Vanessa
Wracając do samochodu zamyśliłam się i kiedy już do niego podchodziłam Niall podjechał swoim i stanął obok mnie.
- Teraz na pewno ci się podobało - oznajmił z wielkim uśmiechem i odjechał.
- Czy on cię znowu pocałował? I rany, te róże są piękne! - wykrzyknęła Sandy, podbiegając do mnie.
Ktoś ruszył z piskiem, na co aż podskoczyłyśmy. John.
Postałyśmy jeszcze chwilę przed szkołą i opowiedziałam jej całe zdarzenie.
- Kto by pomyślał, że taki z niego romantyk - odparła Sandy na koniec.
- Na pewno nie ja - parsknęłam śmiechem i wsiadłyśmy do swoich samochodów.
Nie mam za wiele czasu.
Wróciłam do domu i zostawiłam róże w dzbanku z wodą. Następnie zdjęłam swoje jasne dżinsy i białą koszulkę i zamieniłam to na czarne leginsy i tego samego koloru crop top.
Potem zjadłam obiad i poinformowałam Sandy, że mogę po nią przyjechać.
- Gdzie my w ogóle mamy jutro te zawody? - zapytała mnie, gdy wsiadła.
- Jestem kapitanką, więc powinnam to wiedzieć racja? - zaśmiałam się do niej.
- Możesz nie wiedzieć gdzie mamy zawody, ale ważne, że wiesz co robić, aby wygrać - parsknęła śmiechem.
- A to jest najważniejsze - oznajmiłam zadowolona.
Dojechałyśmy pod szkołę i prawie zapomniałam o tym, że dzisiaj salę gimnastyczną przejmują chłopaki.
Dlaczego sobie o tym przypomniałam?
Boisko na dworze jest puste.
Poinformowałam dziewczyny, aby zaczęły rozgrzewkę a ja pobiegłam na salę gimnastyczną po piłkę.
- Ooo moja kapitanka! - oznajmił donośnie Niall.
Popukałam kilka razy palcem w czoło w jego kierunku i wzięłam piłkę.
- Więc dasz mi szansę? - zapytał z uśmiechem, pojawiając się nagle przy mnie.
- Nie - powiedziałam i odwróciłam się zanim by zauważył, że się lekko uśmiechnęłam.
- Więc jutro kolejna próba - zaśmiał się i podbiegł, aby z powrotem dołączyć do gry.
Ciekawe ile tych prób jeszcze będzie zanim się zgodzę.
Znaczy zanim się znudzi.
Miałaś się ogarnąć Moore do cholery.
Wróciłam do dziewczyn i zaczęłyśmy grać.
Na czas treningu całe swoje skupienie przeniosłam na grę, ale gdy byłam z powrotem w samochodzie myśli znowu zaczęły krążyć wokół Nialla.
- Co się tak uśmiechasz? - zapytała mnie Sandy.
- Zastanawiam się nad zachowaniem Nialla - oznajmiłam.
- Przyznaj, podoba ci się, że się tak stara, prawda?
- A jakiej dziewczynie by się nie podobało gdyby dostała kwiaty od kogoś...od chłopaka? - zapytałam, robiąc małą przerwę.
- Kto się jej podoba? - dokończyła Sandy.
No cóż. Tak właśnie chciałam powiedzieć.
- Jest przystojny, ale to nadal idiota - parsknęłam śmiechem.
CZYTASZ
Point for me | N.H
FanfictionVanessa Moore - pewna siebie dziewczyna, która właśnie została nową kapitanką drużyny koszykarskiej. Nie jest typową bad girl, której wszyscy nienawidzą w liceum, a wręcz przeciwnie. Rzadko się zdarza, aby ktoś zalazł jej za skóre. Jednak z pewną gr...