7

97 6 384
                                    

Julia. Pov

Wreszcie zebrałam się i nagrałam moją piosenkę. Byłam trochę niespokojna, ponieważ nie wiedziałam jaki będzie odbiór tej piosenki. Na początku nagrałam zapowiedź do niej, tak jak polecił mi Marcos. Odzew był większy niż się spodziewałam. Wreszcie stanęłam przed kamerą, zaczęłam śpiewać. Kiedy skończyłam, nagranie zaniosłam do montażu. Na nagraniu byłam ja przed mikrofonem, za mną widać było żółte światła. Potem obraz zmienił się i teraz pojawiały się słowa utworu. Kolejny raz obraz zmienił się, byłam ja, tańczyłam podczas gdy zmieniły się kolory w nagraniu.

Wiesz,
myślałam, że roztańczysz w nas wiatr, zapleciesz warkocze na słońcu,
że poukładasz nadzieję wśród spraw, gotową w potrzebie do lotu.

Nie może tak być,
ja nie chcę już łez
i ciszy siedzącej na barkach

Byłam bardzo zadowolona z efektów tej pracy. Wrzuciłam to na swój kanał i po kilku minutach pojawiły się pierwsze komentarze.
Poszłam do pokoju Marcosa, zapytać jak się podobało. Przeszłam przez próg, zobaczyłam Guillermo i Marcosa oglądających mój filmik. Usiadłam cicho na kanapie, żeby nie przeszkadzać. Piosenka skończyła się.

- WoW - powiedział z podziwem blondyn - to było coś

- Eh kto co lubi - podsumował Guillermo

- Khe khe - udało mi się zakasłać

Marcos popatrzył się w moją stronę i wstał szybko. Podszedł do mnie.

- Witam moją gwiazdę - powiedział, wziął mnie za rękę i okręcił mnie wokół

Zaczęłam się śmiać, ale mój uśmiech zmniejszył się kiedy zobaczyłam minę drugiego chłopaka. Guillermo miał taką minę jakby napił się wyjątkowo gorzkiego soku.

- Jak się podobało? - zapytałam

- Ty się jeszcze pytasz. To było świetne - odpowiedział Marcos

- Wcale nie - odezwał się cicho Guillermo - to było bardzo dziwne

- Czy ty mówisz do siebie czy do mnie? - zapytałam z irytacją w głosie

- Do siebie - powiedział patrząc na mnie wzrokiem jakby chciał mnie delikatnie mówiąc skrzywdzić

- Guillermo, przynieś mi coś do picia - powiedział Marcos

- Już idę po wodę z magnezem - odparł chłopak

- Tylko szybko - powiedział Marcos

Odprowadziłam go wzrokiem i usiadłam na fotelu.

- Chciałbym się dowiedzieć czy rozmawiałaś z Manuelem? - zapytał chłopak

- Nie, praktycznie od początku mojej kariery w Laixie nie odzywamy się do siebie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą

- Dobrze, a czy możesz powiedzieć swojemu bratu żeby nie wtrącał się w to co robimy? - zapytał

- Oczywiście, przy pierwszej okazji z nim o tym porozmawiam. Czy mogę wiedzieć co on ZNOWU zrobił? - zadałam pytanie

- Nie pasuje mu nic co robi Alex - odparł - chyba jakaś zazdrość

- Manuel?! On nie jest zdolny do zazdrości. On jest uczciwy i spokojny - powiedziałam

- Nie wiem, ale pogadaj z nim - odpowiedział Marcos - poza tym mówiłem ci już, że sponsorzy dzwonili i pytali o ciebie

- Naprawdę?! - krzyknęłam z niedowierzaniem

Warto walczyć o tę miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz