Po wypiciu przez Bellę eliksiru, Hermiona upewniła się tylko czy dzała i kiwnęła głową w stronę Harry'ego, co znaczyło, że może zacząć ją pytać.
- Masz dziecko z Voldemortem? - zapytał klękając przed kobietą i przewracając oczami
- Nie
- To może z kimś innym... Czy masz jakiekolwiek dzieci?
- Nie
- Dobra, rzućcie na nią zaklęcie, żeby się ocknęła. Wierzę jej, nie wiem jak wy, ale tak nie może kłamać - machnął ręką Harry
Po około 10 minutach czarnowłosa ochłonęła trochę i jeszcze troche zdeworiętowana zapytała:
- No i co?
- Ta dziewczyna kłamie. Ta która podaje się za twoją córkę. Trzeba to jak najszybciej powstrzymać, w przeciwnym razie mogą cię wysłać do Azkabanu - odpowiedział załamanym głosem Remus Lupin
- O to już się nie martwcie. Mam pomysł - uśmiechnęła się przebiegle
- No dawaj - Ron podszedł trochę bliżej
- Napiszę list do niej. Podszyję się pod hmmm... Dracona! Tak! Napiszę, że jako kuzyn chcę ją spotkać, a wtedy zobaczymy co z nią zrobię!
- To nie jest wcale taki zły pomysł... kiedy chcesz się z nią spotkać? - zapytała Molly krzątając się w kuchni
- Jutro rano. Teraz przepraszam, ale musze napisać ten list. - powiedziała i wyszła do swojego prowizowycznego pokoju
Kilka minut po tym jak znalazła kartkę papieru zaczęła się zastanaiać, jak Draco mógłby to napisać. Nie musiała zastanawiać się długo, bo bardzo dobrze znała swojego siostrzeńca.
_________________________________________
Malfoy Manor 22.07.2000r.Witaj! Z tej strony Draco Malfoy. Jestem twoim kuzynem, jak pewniej już wiesz. Chciałbym się z tobą poznać. Spotkajmy się jutro o 9.00 na ulicy Quile 4.
Czekam Draco Malfoy
_________________________________________
CZYTASZ
Pure Madness || Bellatrix Lestrange
FanfictionOpowiadanie do którego się nie przyznaję :) Wybaczcie byłam młoda i głupia, a to nie moja wina że to się tak wybiło. Czytacie na własną odpowiedzialność.