Wcześnie rano dwójka czarodziei zostawiła śpiącą Hedwigę i wcześnie zwinęli obóz. Gdy tylko usunęli dowodu swojej obecności, zmienili się w jastrzębie i skierowali na zachód do wioski. Ostatnim razem, gdy Harry tu był, nie widział wioski, przybywszy świstoklikiem na cmentarz za dworem, gdzie został więźniem. Teraz, jako Freedom, miał dosłownie sokoli wzrok na senną wioskę.
Ogółem w wiosce mieszkało może czterystu mieszkańców. Była małym miejscem, gdzie wszyscy znali wszystkich, gdzie ich dziadkowie i pradziadkowie się urodzili, dorastali i umierali. Można było powiedzieć, że wioska była osobliwa z małymi domkami wyłożonymi na dachach kafelkami, wykonanymi z cegły lub czasami kamienia. Była w niej zwyczajna zieleń, gdzie ludzie mogli chodzić wśród drzew i krzewów oraz karmić kaczki w sztucznym stawie. Był supermarket, poczta, pub „Wisielec", malutki pensjonat oraz księgarnia. Stacja benzynowa i garaże znajdowały się na obrzeżach właściwej wioski, jak za czasów koni i powozów, gdzie znajdowała się kuźnia. Niedaleko był lokalny posterunek policji, który szczycił się w sumie siedmioma policjantami i jednym sierżantem.
Na wzgórzu z widokiem na wioskę znajdował się niegdyś dumny Dwór Riddle'ów, położony na falującym trawniku, który w czasach swojej świetności musiał być wspaniały. Teraz był jednak zarośnięty i pełen chwastów. Klomby były porośnięte mleczami, a żywopłot zrósł. Sam dom był zniszczony, bluszcz i pnącza praktycznie zakrywały wspaniałą kamienną fasadę, niektóre okna były popękane i zabite deskami, a niektórych dachówek na łupkowym dachu brakowało. Kiedyś musiał to być wielki, stary dom w stylu staro gregoriańskim, ale teraz była to tylko opuszczona ruina.
Dumbledore powiedział Severusowi i Harry'emu, że Dwór Riddle'ów miał niesmaczną reputację z powodu potrójnego morderstwa, które miało miejsce ponad pięćdziesiąt lat wcześniej. Właściciel majątku Riddle'ów, jego żona i dorosły syn zostali znalezieni zamordowani w salonie przez pokojówkę. Najpierw został oskarżony o morderstwo ogrodnik, Frank Bryce, ale został oczyszczony z zarzutów, a zabójcy nigdy nie znaleziono według mugolskich dokumentów. Oczywiście Riddle'owie zostali zamordowani przez Voldemorta. Od tego czasu dom wielokrotnie przechodził z rąk do rąk i twierdzono, że jest nawiedzony i ma „złą aurę". Dumbledore podejrzewał, że Voldemort ukrył tam horkruksa, ponieważ była to ważna posiadłość rodzinna, a Voldemort lubił udawać, że był prawowitym synem Riddle'ów, zamiast porzuconym draniem, który nigdy nie był uznawany przez swojego ojca.
Harry mógł nieco żałować Voldemorta, gdyby tylko czarodziej nie był nieuleczalnym socjopatą, ale wiedząc, co ten zrobił, każde możliwe do żywienia współczucie umarło po tym, jak Dumbledore powiedział mu, jak w wieku piętnastu lat Tom przybył do Little Hangleton i z zimną krwią zamordował swojego ojca i dziadków, a nawet skłonił młodego Franka Bryce'a to wzięcia winy na siebie. Pięćdziesiąt lat później, zabił również Franka, ponieważ ten przypadkiem usłyszał rozmowę między nim a Glizdogonem. I okazał wtedy tyle samo wyrzutów sumienia, co po rozpaćkaniu muchy.
Dwa jastrzębie wylądowały na dachu i po rozejrzeniu się w środku i po terenie, by upewnić się, że żadne ciekawskie oczy ich nie widzą, podlecieli za duży krzak hortensji na tyłach domu i ponownie przybrali ludzkie postacie. Tym razem Severus miał na sobie mugolski strój – ciemne spodnie i lekką ciemnozieloną koszulę oraz czarne trampki. Harry już rano założył mugolskie rzeczy, więc nie musiał zmieniać stroju.
Spojrzał na Severusa z ciekawością i zapytał:
- Jak to zrobiłeś?
- Co takiego?
- Kiedy rano się przebierałeś, miałeś na sobie zwykłe czarne szaty. Ale kiedy teraz się przemieniłeś, masz na sobie mugolskie ciuchy. Jak zmieniłeś ubrania w tym samym czasie?
CZYTASZ
Polowanie Dwóch Jastrzębi | Tłumaczenie
FanfictionSequel "Złamanych Skrzydeł". Harry i Severus poszukują pozostałych horkruksów. Czy potrafią wypełnić przepowiednię o dwóch polujących jastrzębiach i zniszczyć na zawsze Voldemorta?