*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*
Od czasu przygodny z Harrym nie mam już styczności z nim ani Lukiem. Sama nie wiem, czy jestem szczęśliwa z tego powodu. Znaczy na pewno fakt, iż z brunetem nie mam styczności to akurat jest pocieszająca informacja. Niestety widuje go nadal na lekcjach ale na to nie mam wpływu. Przecież nie mogę zrezygnować ze szkoły. Następnego dnia po całej tej sytuacji w pizzerii widziałam jak Harry był cały obolały. Miał limo pod okiem i coś z ręką. Chłopaki gadali coś, że jak się przebierał na w-f to miał wszędzie siniaki. Może to Zayn spełnił swoją ala obietnicę, że Harry pożałuję. Nie wiem. Często na korytarzu zaczęłam widywać Luka, szkoda, że to z nim nie mogę chodzić do klasy. Za każdym razem jak na mnie patrzy to widzę, że ma smutny wyraz twarzy. To strasznie dołuje, ale wiem, że to, co zrobiłam jest słuszną decyzją. Myślę, że kiedy wszystko jest już skończone. To po prostu powraca w migawkach, wiesz. To jak byliśmy na górce, jak skoczył z okna do mnie. To jak kalejdoskop wspomnień. To wszystko po prostu wraca. Tak samo jest teraz. Wszystko do mnie wraca. Aktualnie leże na łóżku słuchając piosenek, do których moim zdaniem trzeba dorosnąć. I myślę o rzeczach, które mnie spotkały, o wszystkim. Począwszy od stracenia rodziców po dzisiaj. Czy wszystko, co się dzieje w moim życiu jest dobre? Czy robię dobrze? Czy daje dobry przykład Victorii?
- Lil! Choć na obiad! - Słyszę z dołu Kate. Wstaje z łóżka i widzę Luka w oknie jak pali papierosa. Ciekawe czy dałabym radę przekonać go, żeby rzucił to świństwo. Mówił, że myślał, że mu pomogę z tego wyjść. Gdybym tylko mogła. Gdy widzę, że zauważa jak się na niego patrze, szybko wychodzę z pokoju i idę do kuchni gdzie czeka na mnie obiad. - Lila co się z tobą dzieje od jakiegoś czasu? Siedzisz cały czas w swoim pokoju, nie wychodzisz ze znajomymi. - Nie wychodzę, bo się boję, że jakiś kędzierzawy chłopak mnie porwie i zabije jak tylko przekroczę próg drzwi wejściowych. Mimo iż nie mam już kontaktu z Lukiem to i tak strach pozostał. Dziewczyny leczą się latami po próbie gwałtu, a ja nie mam depresji, nie boje się dotyku ludzi. Boje się jego. Jednej osoby.
- Wydaje ci się, wszystko jest ok. Mam po prostu lenia - Mówię na odczepne. Nadal nie wie o wagarach i o tym, co się stało i to lepiej. Nie chce jej martwić
- No dobrze, ale jeżeli coś się dzieje to mów mi szybciutko. Dobrze wiesz, że się Martwię Lili
- Wiem - Kończę obiad i odkładam mój talerz do zlewu. - Idę do pokoju - Mówię szybko, kiedy jestem już prawie na schodach słyszę znajomy dźwięk, który wydaje mój telefon jak dostaje smsa. Od... Nie wiem kogo.
OD: NUMER NIEZNANY
Hej, piękna. Nie pytaj kim jestem. Znamy się, przynajmniej ja cię znam bardzo dobrze. Ty mnie praktycznie wcale. Nie, nie pomyliłem numerów Lilith. Masz ochotę popisać?
To normalne i w ogóle nieprzerażające. Okey jestem głupia ale to tylko pisanie raczej nie zbije mnie to, a może wyjdzie z tego coś ciekawego
DO: NUMER NIEZNANY
Okey, hej. Dużo, rzeczy skrywasz ale chyba niektórych drobiazgów mogę się o tobie dowiedzieć, prawda?
OD: NUMER NIEZNANY
Oczywiście, że tak pytaj o co chcesz. Obiecuje, że nie skłamie w niczym. Ewentualnie odpisze, że nie odpowiem na dane pytanie 😉
Brzmi ciekawie, wchodzę do swojego telefonu i kładę się na łóżku. To nie może być Luke bo nie ma mojego numeru, Harry? Też nie ma zresztą jemu by się nie chciało w to bawić. Niall ta pewnie, a do tego frytki.
DO: NUMER NIEZNANY
Dobrze więc skąd masz mój numer? I skąd możemy się znać? Ile masz lat?
OD: NUMER NIEZNANY
Twój numer znalazłem w specjalnej stronie, bo zależało mi na kontakcie z tobą. Znamy się z widzenia, przedstawiliśmy się sobie ale widzieliśmy się wcześniej. Spodobałaś mi się od razu. Twój styl, sposób, w jaki się poruszasz, wszystko. Mam 20 lat. Tak jestem od ciebie straszy o 2 lata, ale to chyba nie odstrasza cię co?
DO: NUMER NIEZNANY
Czyli znajomy nieznajomy, hahah. No dobra. Więc wiesz o mnie więcej niż mogę się spodziewać.. Aż chyba zapisze cię znajomy anonimek. Pasuje?
OD: NUMER NIEZNANY
Zapisz mnie jak tylko chcesz, kochanie ❤️
Czyli zostałam mianowana jego kochaniem? Szybko. Nie przeszkadza mi to. Tak długo jak tylko piszemy. Zmieniam jego nazwę i szybko odpisuje.
DO: ANONIMEK
Wole być księżniczką niż kochaniem. 😝
OD: ANONIMEK
Dla mnie jesteś boginią! Nie ma takiej drugiej! ❤️
DO: ANONIMEK
Haha, kochany. Ale dalej nie wiem kim jesteś, a rozmowa wydaje sie na razie w porządku. Więc powiedzmy, że utrzymamy ten kontakt, jest możliwość, żebym kiedyś dowiedziała się kim jest mój tajemniczy stalker?
OD: ANONIMEK
Pewnie, w sumie to po cichutku liczę, że będziesz walczyć o to by się dowiedzieć kim jestem. Może nawet kiedyś się spotkamy. Może nawet nie będziesz wiedziała, że to ja, a stanie się to szybciej niż to możliwe?
DO: ANONIMEK
Brzmi jak groźba 😝
OD: ANONIMEK
Spokojnie raczej bym ci nie zrobił krzywdy, chyba Xd
DO: ANONIMEK
Czyli jednak mam się ciebie bać. Dobra zapamiętam haha. Dobra lecę już. Napisze później 😘
OD: ANONIMEK
Wracaj do mnie szybciutko, bogini 🔥❤️
Uśmiecham się szeroko przez ostatnią wiadomość. Która kobieta nie chciałaby być dla kogoś boginią? Nie znam takiej. Przynajmniej osobiście takiej nie znam na świecie pewnie jest takich pełno. Wstaje z łóżka i idę otworzyć okno. Mimo zaczynającej się jesieni pogoda nadal trzyma się lata. Jest dzisiaj śliczny dzień. Świeci słońce i jest bardzo ciepło. Rozkoszuje się w oknie promieniami słońca.
- Ślicznie dzisiaj wyglądasz, piękna - Usłyszałam znajomy mi głos. Otworzyłam oczy i zobaczyłam blondyna. Po tygodniu milczenia chyba możemy porozmawiać, prawda?
- Dziękuję, przyszedłeś zapalić? - Uśmiecham się do Luka. Oczywiście, że tak. Tylko po to siada na oknie.
- Tak, a co? Chcesz jednego? - Uśmiecha się zadziornie. Doskonale wie, że nie pale, a może tym razem to zrobię? Jeden mnie nie zabije chyba prawda?
- A możesz dać - Jego zaskoczenie jest tym co teraz bardzo chciałam zobaczyć, ale mimo tego chłopak wyciąga w moją stronę paczę papierosów, po czym wyciągam jednego. Nigdy nie paliłam więc nie wiem jak to może się skończyć. Raz się żyje. - Masz może ognia? - Chłopak odpala swojego tytoniowego przyjaciela, po czym daje mi zapalniczkę. Odpalam papierosa i oddaje chłopakowi plastik. Blondynek bacznie mi się przygląda, a ja zaciągam się papierosem i zaczynam kaszleć jak opętana. Luke zaczyna się śmiać jak opętany. Bawi go, że wypluje zaraz płuca? Cham pff.
- Piękna, wszystko okey? Nie martw się też tak miałem przy pierwszym papierosie - Dalej się śmieje, ale już nie tak mocno. Nie dając mu tej satysfakcji wzięłam kolejnego buch tytoniu i tym razem było lepiej. O wiele. Chłopak oparty o framugę okna zaczął normalnie palić swojego papierosa. Nie jest to co zamierzam zacząć robić. Ble. Ani to dobre, ani potrzebne mi do życia. Dokończyliśmy palić w ciszy, a kiedy zgasiliśmy ja patrzałam na niego. Był piękny naprawdę. Idealnie ułożone blond włosy, jego rysy twarzy, lekki uśmiech spowodowany chyba tymi promieniami słońca. Niebieskie oczy w kolorze morza, nawet jego kolczyki idealnie się komponowały z nim, z jego stylem bytu. Chłopak idealny wygląda jak typowy gangster ale to dobry chłopak. Nigdy nie chciał komuś zrobić krzywdy, nie chciał być zły. Nie zasłużył sobie na to, żebym zerwała z nim kontakt bo przecież to nie on zrobił mi krzywdę. To Harry mi ją zrobił, to Harry powinien płacić za swoje błędy nie Luke.
- Luke posłuchaj - Chłopak na mnie spojrzał - Przepraszam, nie chcę z tobą zrywać kontaktu. Myślę, że powiedziałam tak dlatego, że byłam pod wpływem chwili, przerażona tym, co się stało. Nie powinieneś płacić na błędy swojego brata, będąc niewinnym. Jestem głupia, że tak strasznie ciebie potraktowałam. Wybaczysz mi? - Popatrzałam prosto w oczy blondyna. Uśmiechał się.
- Piękności
- Tak? - Chyba jednak jest za późno. Totalnie za późno
- Odsuń się od okna - Mówi chłopak z szerokim uśmiechem. Odsunęłam się tak jak powiedział. Luke wstał na parapet i wskoczył przez moje okno do pokoju. - Chodź do mnie promyczku - Rozłożył swoje ręce, a ja wleciałam w nie jak ptak do gniazda. Brakowało mi jego i tego wszystkiego. - Brakowało mi ciebie maleństwo, obiecuje już naprawdę nigdy nikt ciebie nie skrzywdzi, będę za tobą chodził jak cień. Obiecuję moja mała księżniczko.
---------------------------------------
Ciężko było napisać ten 10 rozdział. Przez ten gorąc było mi strasznie trudno cokolwiek skleić ale jednak się udało. Zmotywowała mnie do tego najlepsza na świecie zzuzkka i zachęciła do pisania dalej więc ten rozdział zawdzięczacie jej. Ale też chciałam tutaj podziękować holixx_official bo ona zrobiła dla was okładkę mojego nowego pomysłu na książkę. Jeszcze wam nie zdradzę szczegółów ale czekajcie na nowości. Niestety nie liczcie, że nową książkę zacznę szybko pisać. Myślę, że będzie ona jednostrzałowcem ale dopiero w przerwie pomiędzy pierwszą a drugą częścią Boys next door. A teraz was żegnam i miłego dnia kochani! ❤️❤️❤️
CZYTASZ
Boys next door
NouvellesLilith Clers jest osiemnastolatką, która po starcie rodziców mieszka wraz z młodszą siostrą i ciocią. Jej życie przebiega normalnie, ma przyjaciół, dobre oceny. Wszystko się zmienia w momencie, kiedy dom obok niej przeprowadza się rodzeństwo, dwaj...