Vanessa
W drodze powrotnej czułam cały czas rozbawione spojrzenie Sandy na sobie.
Gdy dojeżdżaliśmy pod mój dom pożegnałam się z nią a następnie wysiadłam z samochodu.
Niall wysiadł razem ze mną i odprowadził mnie pod drzwi.
- Do jutra Niall - oznajmiłam i pociągnęłam za klamkę.
- Do jutra Vanesso - uśmiechnął się delikatnie a następnie złapał mnie za dłoń i położył sobie na klatce piersiowej.
- Co ty robisz? - spytałam rozbawiona.
- Czujesz do czego mnie doprowadzasz Moore? - zapytał, uśmiechając się.
Zdecydowanie jego serce biło zbyt szybko i nie mogłam temu zaprzeczyć.
- Dobranoc - oznajmiłam z lekkim uśmiechem i weszłam do domu.
- Dobranoc Moore - odparł zadowolony i czekał aż zamknę drzwi.
Gdy to zrobiłam weszłam do kuchni i zauważyłam, że przy oknie stoi mama.
Tata natomiast zamilknął i usiadł przy stole, gdy mnie zobaczył.
- Czy wy podsłuchiwaliście? - zapytałam rozbawiona.
- Niestety mogliśmy tylko podziwiać kawałek ciała Nialla - zaśmiał się tata.
- Och zamknij się - parsknęła śmiechem mama.
- Ładnie razem wyglądacie - szepnęła, wychodząc z kuchni a ja przewróciłam oczami na te słowa.
Poszłam do pokoju, przebrałam się i postanowiłam pójść spać.
~~~~
- Hej - uśmiechnęłam się do Sandy, kiedy weszła do mojego samochodu.- Hej, opowiadaj o czym gadaliście wczoraj przy drzwiach - spojrzała na mnie zadowolona.
- O niczym - zaśmiałam się.
- Jasne, czemu położył twoją rękę na swojej klacie? - zapytała zaciekawiona.
- Chciał żebym poczuła do czego go doprowadzam, tak powiedział - oznajmiłam.
- Uroczo - uśmiechnęła się.
- A ty nie byłaś zajęta Zaynem, że mi się przyglądałaś? - zaśmiałam się.
- Nie tylko moje szczęście się dla mnie liczy, twoje również - uśmiechnęła się, na co odwzajemniłam uśmiech.
- Chłopaki już na nas czekają - odezwała się, gdy wjeżdżałyśmy na parking.
Gdy dostrzegłam Nialla uśmiechnęłam się lekko, równocześnie parkując na swoim stałym miejscu.
Chciałam już otworzyć drzwi, ale zrobił to szybciej.
- Jaki dżentelmen - parsknęłam śmiechem.
- Dobrze widzieć jak się uśmiechasz - oznajmił zadowolony.
Wysiadłam z samochodu a Niall zamknął za mną drzwi.
Nie mogłam pozbyć się lekkiego uśmiechu z twarzy.
Poszliśmy pod klasę matematyczną i gdy stanęliśmy przy drzwiach rozległ się dzwonek.
Z pokoju nauczycielskiego po dwóch sekundach wyszedł pan Smith.
- Powinniście już iść - zaśmiała się Sandy.
- Słuchajcie się koleżanki - oznajmił nauczyciel, kiedy nas minął.
CZYTASZ
Point for me | N.H
FanfictionVanessa Moore - pewna siebie dziewczyna, która właśnie została nową kapitanką drużyny koszykarskiej. Nie jest typową bad girl, której wszyscy nienawidzą w liceum, a wręcz przeciwnie. Rzadko się zdarza, aby ktoś zalazł jej za skóre. Jednak z pewną gr...