1. Porwanie

17 2 0
                                    

Pov. Rosie

Obudziłam się gdzieś koło czwartej czterdzieści. Pomyślicie "kurde co tak wcześnie", ale przyzwyczaiłam się do zasypiania o dwudziestej i jakoś tak wyszło, że wcześnie wstaje. Podrapałam się po głowie i przez chwilę poprzewalałam się w to i we wte, a około piątej poszłam do łazienki biorąc przy okazji wcześniej przygotowane ubrania do szkoły. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i załatwiłam swoje potrzeby fizjologiczne. Spojrzałam się w lustro. Ujrzałam tam bladą nastolatke z malinowymi, pełnymi ustami. Jej jeszcze mokre lekko lokowane włosy roztrzepały się po kompieli. Włosy sięgały jej do ud. Nazywała się Rosie, a wygląd zdecydowanie odziedziczyła po matce.

Skończyłam już suszyć włosy i ciało. Włosy ułożyłam tak:

 Włosy ułożyłam tak:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I ubrałam się w to:

Zrobiłam mocny makijaż tak aby pasował do tego jak się dzisiaj ubrałam i nim się obejrzałam była już 6

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zrobiłam mocny makijaż tak aby pasował do tego jak się dzisiaj ubrałam i nim się obejrzałam była już 6.50.

- Cholera za pięć minut mam autobus! - powiedziałam do siebie.

Chwyciłam swój plecak:

I szybko zarzuciłam go na plecy po czym wybiegłam z domu biorąc bilet

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I szybko zarzuciłam go na plecy po czym wybiegłam z domu biorąc bilet.

***

Weszłam do autobusu. Udało mi się i gdy już stałam na przystanku autobus przjeżdżał. Ja to mam szczęście. Normalnie pozazdrościć można. Znalazłam wolne miejsce i od razu tam usiadłam. Nałożyłam słuchawki na uszy i zaczęłam słuchać muzyki. Ciągle czułam na sobie czyjś wzrok. Podejrzewałam gościa ubranego w czarny garnitur z maską na twarzy, który siedział niedaleko mnie. Jedynie on wyglądał tak podejrzanie. Szybko jedank o tym przestałam myśleć. Nie chciałam rujnować sobie humoru już na początku dnia. Trzydzieści minut jechania spędziłam na gapieniu się przez szybę i wsłuchiwania się w piosenki z mojej ulubionej playlisty. Wysiadłam z autobusu zapominając kompletnie o facecie, który się na mnie gapił i zadowolona poszłam w stronę szkoły. Dzieci zawsze się na mnie patrzyły z fascynacją w oczach. Często pokazywały na mnie palcem i mówiły o mnie mamie czy tacie. Nie zwracałam na to w sumie uwagi, bo ubierając się tak wiedziałam, że będe bardzo się wyróżniać. Na szczęście w starszych klasach w mojej szkole dużo ludzi było "innych" i jedynie plastiki albo jakieś pseudo bad boye śmiali się i zwracali uwagi na takie osoby. Dla innych jednak było to całkowicie normalne. Weszłam spokojnie do klasy, w której było już kilka osób. Zajęłam swoje miejsce, które znajdowało się na czwartej ławce obok okna i wyjęłam potrzebne rzeczy.

Sweet Danger Where stories live. Discover now