Początek

34 3 4
                                    

Na lwiej ziemi ostatnio była bardzo ekstytująca atmosfera, wiązało się to z tym że córka królewska i następczyni tronu Kiara miała niebawem powić swoje pierwsze dziecko, które też niebawem zasiądzie na tronie przodków.
Przy wodopoju rozmawiała o tym z Vitani siostrą swojego męża Kovu, który też wyczekiwał na upragnionego potomka.
Rozmawiali i nagle rozległ się krzyk
-Vitani!!
-Co? Odparła wystraszona lwica
- Jeśli moje dziecko urodzi się chore. odrzeknęła Kiara.
- Nie martw się na pewno będzie zdrowe.
pocieszała ją Vitani.
- Tak, pewnie tak ale bardzo się boję
- No co ty widziałaś kiedyś niepełnosprawne lwiątko lub lwa?
Ja nie. Odpowiedziała siostra przyszłego króla.
-Masz rację nie powinnam tak panikować 
to szkodzi dziecku, ale lepiej zapytać Rafikiego.
-Skąd on może wiedzieć!?-zapytała Vitani.
-Rafiki od wielu stuleci służył na dworze królewskim mojego dziada, pradziada oraz służy na dworze ojca.
odrzekła Kiara. Nikt nie będzie wiedział lepiej niż on.
- ok rozumiem, to chodźmy do niego czym prędzej przecież za kilka dni rodzisz.
-Świetny pomysł! odpowiedziała Kiara.
Auu!
-Co znowu? zapytała Vitani
-Vitani czułam jakby kopneło mnie około 8 łapek!
-Czyli...może urodzisz 2 lwiątka!! Ale super będe podwójną ciocią.
- A ja matką bliźniaków!! I obie zaczęły się jeszcze bardziej cieszyć.
-Ale jeszcze nie wiadomo, możliwe
że mi się zdawało. Powiedziała Kiara
-Trzeba będzie konieczne się spytać Rafikiego. Odrzekła Vitani
-Koniecznie. powiedziała Kiara
Kovu na pewno się ucieszy. dołączyła Kiara.
- Na pewno odpowiedziała Vitani.
I obie podążyły w stronę wielkiego baobabu.
Gdy obie wspieły się na baobab
zostały tam Rafikiego który właśnie coś robił myślał on o dalszych losach królestwa.
-Co was do mnie sprowadza?- zapytał
Chciałybyśmy zaczeła nieśmiało Kiara
Y..y... Chciałybyśmy -wcieła się Vitani
widząc nieśmiałość szwagierki.
-By Rafiki zbadał Kiarę
Kiara pokiwała głową w geście potwierdzenia.
-Dobrze zbadamy cię Kiara odrzekł szczęśliwy Rafiki.
Obie lwice się ucieszyły
-A więc co chciałaś mi powiedzieć?
-Rafiki przed przyjściem tu czułam jakby kopneło mnie 8 łapek,i mam straszny lęk że moje lub.. (tu się zachwiała) jedno z moich dzieci będzie niepełnosprawne.
-Hmm -mówił coś pod nosem padając Kiarę
-I co? pytały zaniepokojone lwice
Mam dla was dobrą wiadomość
Kiaro urodzisz trzy lwiątka.
-Jak to trzy przecież kopneło mnie 8 łapek czyli dwa lwiątka - odrzekła radośnie Kiara
Tak ale nie wszystkie lwiątka muszą razem kopać. I wszyscy razem zaczęli się śmiać i cieszyć.
Za chwilę Kiara zapytała -A urodzą się zdrowe?
Jeszcze nie wiadomo będziemy wiedzieć jak się urodzą, I Kiara zrobiła się już spokojna ale jeszcze nie miała pewności
-Dobrze będziemy już, iść musimy wszystkim o tym powiedzieć. Jeszcze raz dziękuje Rafiki
-Nie ma za co odparł Pawian
I lwice poszły w stronę lwiej skały swojego domu.

Pytania

1. Jak wam się podobał pierwszy rozdział?

                       Następna część jutro lub
                       jeszcze dziś. 🙂
            

Król Lew 4 - "Panowanie Kiary i Kovu"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz