Rozdział 7

216 17 0
                                    

Zaczęłam się przebudzac bo było mi strasznie ciepło. Początkowo nie wiedziałam co jest źródłem tego ciepła ale po chwili odkryłam. Leżałam na klatce piersiowej Harego a on jeszcze dodatkowo mocno mnie do siebie przytulał. To jest tak cudowne uczucie. Spojrzałam w oczy chłopaka i zauważyłam, że zaczął się przebudzać.

-Hej kochanie - powiedział do mnie z niesamowicie seksowną chrypką w głosie- Jak się spało?

-Hej. Bardzo dobrze. Miałam wyjątkowo miękka poduszkę

-Ej ta są same mięśnie a nie jakieś miękkie flaki - oburzył się

-No przecież żartowałam. Ale naprawdę było mi bardzo wygodnie

-Masz ochotę na śniadanie? - Spytał gdy leżeliśmy nic nie mówiąc. I jak na zawołanie zaburczało mi w brzuchu - Już nie musisz odpowiadać. Twój brzuch sam zadecydował - zaśmiał się

Wstaliśmy, zabraliśmy wszystkie rzeczy i poszliśmy do samochodu. Jak juz wszystko zostało zapakowane Harry odpalił autu i pojechaliśmy do jakieś knajpki na śniadanie. Byłam strasznie głodna.

Knajpka nie była duża ale za to bardzo przytulna. Czuło się tutaj rodzinną atmosfere. Harry zaprowadził na do stolika w kącie. Po chwili przyszedł do nas młody kelner. Był dosyć wysoki. Miał ciemne włosy i zauważyłam brązowe oczy.

-Hej nazywam się John i będę was dzisiaj obsługiwać. Tutaj macie karty menu. Wybierzcie coś dla siebie a ja za chwilę przyjdę przyjąć zamówienie.

I odszedł w kierunku lady

-Jaki on irytujący - powiedział Harry

-Czemu?

-Gadał jak najęty i jeszcze cały czas się szczerzył do ciebie.

-Zazdrosny?

-Nie, wcale nie jestem zazdrosny

-I tak Cię Kocham mój ty zazdrośniku

Chwile zastanawialiśmy się co zamówić i gdy wybraliśmy Harry zawołał jakże kochanego - poczujcie ten sarkazm - przez siebie kelnera

-Co zamawiacie?

-Poprosimy dwa razy jaka na bekonie z tostami a do dwa soki pomarańczowe.

-Ok. Zapisałem. Wasze zamówienie będzie za 5 minut - powiedział i poszedł.

Tak jak powiedział John. Po 5 minutach dostaliśmy nasze śniadanie. Po posiłku Harry zaproponował, że odwiezie mnie do domu.

-Spotkamy się jeszcze dzisiaj? - zapytał gdy parkował kolo mojego domu

-Nie wiem. Dam Ci później znać ok?

-Ok. Do zobaczenia kochanie.

-Pa - już chciałam wychodzić ale zatrzymał mnie

-A czy przypadkiem o czymś nie zapomniałaś?

Przybliżyłam się do niego i złożyłam na jego ustach krótki pocałunek.

-No teraz możesz iść

-Pa

-Pa

Weszłam do domu i poszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i stwierdziłam, że trochę poczytam. Nie trwała to jednak długo bo usłyszałam dzwonek do drzwi. Myślałam, że to Harry dlatego nie spojrzałam przez wizjer i zaczęłam otwierać drzwi

-Harry czego znowu... O to wy - w drzwiach stali Alex i Luke

-To tak się wita znajomych. Nie wiem kim jest Harry ale zaraz to nadrobimy. - Powiedziała Alex i razem z chłopakiem weszli do domu a później do mojego pokoju. Rozłożyli się na łóżku

-A teraz mów kim jest Harry? - Spytał jak zwykle ciekawski Luke

-Jest moim chłopakiem

-O nasza kochana Sam ma chłopaka. Czekaj co? Jak to masz chłopaka? - Niedowierzała Alex

-A czy ja juz nie mogę nikogo mieć?

-Możesz, jasne że możesz

-Dzięki.

-No to teraz opowiadaj o nim.

No i zaczęłam im opowiadać o swoim chłopaku. Później siedzieliśmy i oglądaliśmy filmy. Nim się obejrzałam była już 21. Luke i Alex zaczeli się zbierać i poszli do domu. Wzięłam swój telefon do ręki a tam zobaczyłam kilka nieodczytanych wiadomości. Wszystkie od Harrego.

Harry:

Co robisz?

Harry :

Możemy się dzisiaj spotkać?

Harry :

Czemu nie odpisujesz?

Harry :

Coś się stało?

Kompletnie zapomniałam, że miałam do niego napisać. Ale słodki jest fakt, że się o mnie martwił. Postanowiłam od razu napisać.

Ja:

Przeprasza, że nie odpisywałam ale byli u mnie znajomi

Harry :

Nic się nie stało. Po prostu zacząłem się trochę martwić jak nie odpisywałaś.

Ja:

Wszystko jest w porządku :-)

Harry:

Ale chyba już dzisiaj się nie spotkamy?

Ja:

Dzisiaj raczej nie. Ale jutro możemy

Harry:

W takim razie ubierz się jutro ładnie bo zabieram cie na kolacje

Ja:

Ok

Harry :

Będę o 19 po ciebie

Ja:

Dobrze

Harry :

Dobranoc księżniczko :-*

Ja:

Dobranoc książę :-*

Poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i poszłam spać

--------

Przepraszam was ale mam problemy z internetem przez co rozdziały będą pojawiały się nieregularnie.

Wyśpiewać marzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz