Zza drzew zaczął się ktoś wyłaniać.. ale ja straciłam przytomność..
3 dni później
^budzisz sie^
-Auć... gdzie ja jestem..?-Mówiąc to jakaś kobieta szybko do mnie podeszła mówiąc „W królestwie"-Ile spałam? I jak się tu znalazłam? I gdzie ja jestem..?
-Spałaś jakoś 3 dni... a obecnie trwa walka ze zbawcami... wzgórze i Alexandria walczą zaraz dojdzie do nich wybrzeże, i jestes w lecznicy.
- A co z królestwem..?
-My zostajemy, gdyby zbawcy zbombardowali te 3 osady muszą się ukryć tu...
-Ale ja muszę im pomóc wypuść mnie z tąd!
-Nie możesz masz bardzo ciężki stan!
-Trudno.-Mówiąc to wstałam trzaskają drzwiami. Wzielam konia i pojechalam na teren wojny- Alexandria. Gdy wyjechałam tam od razu mnie pojmali i usadzili obok Ricka który klęczał, byli tam tez złomiarze... zdradzili nas?
-Rick!- powiedziałam szybko.
-Negan: Widzisz do czego doprowadziłeś Sasha nie żyje.. a teraz zabije tą gówniarę, zobaczy się z Carlem haha
-ZE CO?! ZABIŁEŚ GO?!- wtedy wstałam nie obchodziło mnie czy zginę czy nie ale zucilam się na Negana. Zostałam postrzelona chyba dwa razy, i usadzona na miejsce.
-dzieciaka ugryzł sztywny potem mi uciekł wiec tak nie żyje... Ale mam coś dla ciebie może poprawi ci to humor.- Mówiąc to wyciągnął z wozu kapelusz Carla, nakładając mi go na głowę, mimo krwi która na nim była czułam jego zapach.. a potem wyjął zegarek Glenna i dał mi go do ręki... następnie zobaczył pierścionek na moim palcu..
-O cholera.. czy ty i Carl...? Naprawdę ni przykro mała ale masz chociaż po nim kapelusz.. wiem ze próbowałaś uratować swoich bliskich ale żuć swoim jednym jedynym okiem jakie masz na ulice i zobacz jak bardzo macie przesrane! W ten chwili usłyszałam krzyk była to Michonne, widziałam załamanie w jego oczach a ja dalej płakałam... z powodu Carla. Wtedy do Alexandrii wbiło się wybrzeże i wymordowało resztę zbawców niestety Negan i jego ekipa uciekli.
*2 tygodnie pozniej*
-Dzisiaj zebraliśmy się tutaj by pożegnać naszych bliskich- powiedział smutnym tonem Gabriel.-Pożegnajmy wiec Carol Peletier! Michonne ( No sorki ale musi się coś dziać. Xd) Rosite, Arona i Sashę.
Gdy ceremonia się skończyła podeszłam do murów Alexandrii na których były pisane imiona zmarłych, szlam tam z Rickiem. Gdy zauważyłam ze piszą : „ Carl Grimes" podeszłam tam i zaczęłam to zmywać.
-Co ty wyprawiasz?- spytał mnie Rick.
-Carl żyje.- powiedziałam lekko się uśmiechając.
——————
Ojojoj

CZYTASZ
We Survived~ Carl Grimes~
HorrorMasz na imię Susan Wilson, masz 14 lat jestes na codzień niewinną, słodką ale czasem i naiwną osobą, jednak Apokalipsa Zombie całkowicie cie odmienia... z tej dziewczyny... słodkiej miłej i niewinnej... zrobila się odważna, porywcza i zdeterminowana...