Jeongguk
Odkąd przekroczyłem próg stołówki szkolnej poczułem się obserwowany, co poskutkowało tym, że byłem bardzo nieswój. Przy każdym ruchu, który wykonywałem towarzyszyło mi skrępowanie. Nie znosiłem, kiedy ktoś wpatrywał się we mnie tak skrupulatnie. Niby wiedziałem, że lepiej nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z taką osobą, jednak to pragnienie było zbyt silne. Musiałem zobaczyć to na własne oczy i wystarczyło tylko odwrócić głowę w bok, by dostrzec obserwatora. No tak, to było do przewidzenia, że blond włosy chłopak tak szybko nie da mi spokoju. Już po pierwszym rzuceniu okiem na jego postać wiedziałem, że ma coś poprzestawiane w mózgu. Nie wiem czego ode mnie oczekiwał, ale odwróciłem wzrok i postanowiłem go zignorować, nie dając mu kolejnego powodu do tego, by dalej się mną interesował.
Zająłem z Yoongim wolny stolik, znajdujący się blisko stoiska przy którym urzędowała pani wydająca posiłki. Tak, ja i Min zakumplowaliśmy się, mimo, że niezmiernie mnie wkurwiał, gdy ciągle nawijał o Hoseoku. A zajmowało to 3/4 czasu, który spędzaliśmy razem, jakby gościu nie potrafił mówić o niczym innym. Ale mimo tego czasu, reszta go była całkiem przyjemnie spędzona. Potrzebowałem jakiegoś towarzystwa, choć równie dobrze poradziłbym sobie w pojedynkę. Mimo to zawsze dobrze jest mieć kogoś przy swym boku, szczególnie w szkole w której nie jest się nawet tydzień.
-Dlaczego on nie zwraca na mnie uwagi? Ostatni raz gadaliśmy dłużej, kiedy robiliśmy razem projekt z biologii w pierwszej klasie. Potem cisza, zwykłe cześć i przelotne spojrzenia. Czy on naprawdę nie zauważa tego, jak na niego patrzę? -użalał się nad sobą Min. Kolejny raz dzisiejszego dnia. Miałem dosyć tego pierdolenia bez ładu i składu, dlatego uderzyłem pięścią o blat stołu. Kiedy zrobiłem się taki agresywny?
- Możesz się przymknąć z łaski swojej? Jak ci zależy to przestań zachowywać się jak pizda i rusz dupę. Podejdź i zapytaj się go czy pójdzie z tobą na randkę. Nie licz na to, że sam wpadnie na pomysł, że się w nim kochasz. To tak nie działa - wygarnąłem mu zdenerwowanym głosem, a on spuścił głowę w dół.
-Wiesz, że to nie takie łatwe...- Może i moje słowa nie poskutkowały, ale wiedziałem, że na resztę dnia temat Hoseoka mamy już skończony. Wiedziałem o tym chłopaku niemal wszystko, a jeszcze ani razu z nim nie rozmawiałem. Zabawne.
-To przestań ciągle o nim gadać. To toksyczne - wysyczałem, patrząc na niego zniesmaczonym wzrokiem. Naprawdę nie potrafiłem tego powstrzymać. Tacy ludzie mnie odrzucali, ale byłem desperatem, który jednak Yoongiego potrzebował. -No dobra, teraz się na coś przydaj. Kim jest ten blondyn, który obserwuje każdy mój ruch, spożywając przy tym kanapkę -rzuciłem, a Min nagle postanowił się odwrócić, więc automatycznie złapałem go za łokieć i pokręciłem przecząco głową. -Siedzi koło Hoseoka -sprostowałem, a on szybko załapał, o co chodzi.
-To Park Jimin. Przyjaźni się z Hoseokiem i dopiero w tym roku przyszedł do tej szkoły. Wiem tylko tyle, że spędzają razem niemal wszystkie przerwy. Słyszałem też od Namjoona, który się z nim koleguje, że Jimin jest strasznie...kochliwy? Zmienia bardzo szybko obiekty swych westchnień. Uwielbia komedie romantyczne i w ogóle wszystko co romantyczne. Wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia. Jest też kryptogejem, jak ja - powiedział przygnębionym głosem. No brawo, teraz będę miał wyrzuty sumienia, że posunąłem się o krok za daleko.
CZYTASZ
Skool Luv Affair | Jikook ✓
FanficJeon Jeongguk to osiemnastolatek, który na widok wszystkiego co romantyczne ma ochotę zwymiotować. Dla niego związki są przereklamowane, a prawdziwa miłość nie istnieje. Do tego twardo stąpa po ziemi i nie zamierza zbyt szybko zmienić swego nastawie...