1 ❤️

11 2 0
                                    

Był to pochmurny poranek, wstałem z łóżka i poszedłem się ubrać, zszedłem na dół i zjadłem śniadanie.
- JA PIERDOLE CO TY TU W OGÓLE JESZCZE ROBISZ DO SZKOŁY BACHORZE, CO JA URODZIŁAM JEZU - krzyknęła moja mama. Po jej słowach wyszedłem z domu. Wszedłem do szkoły i podszedłem do mojej szafki, po chwili przybiegł mój bff i powiedział:
- nie uwierzysz co sie odpierdoliło kurwa
- co ty chcesz - odpowiedziałem
- no bo twój kruhs dymitr sie w tb koha
- nie gadaj kurwa i nie rub se rzartów szmato jebana w dupe nara - powiedziałem i poszedłem w stronę klasy.
Po lekcjach wyszedłem ze szkoły, wziąłem telefon i puściłem piosenke Kacpra Bolońskiego „Kraszer". Założyłem słuchawki i udałem się do domu przez park.

Rozalka

Wyszłam ze szkoły, było już ciemno. Co chwile odblokowywałam telefon aby sprawdzić która godzina. W pewnym momencie zauważyłam kogoś, był to Dawid. Piękny, mądry i dobrze zbudowany chłopak. Nie ukrywam, koham go. Nieśmiało podeszłam do niego i sie przywitałam:
- No hejka - powiedziałam głosem szmxto
- y hej - odpowiedział nieśmiało
- czego słuchasz?
Chłopak pokazał mi na telefonie jak słuchał przejmujemy jutuby. Byłam zdziwiona, ponieważ myślałam że słucha rapu.
- naprawdę? Też lubie te piosenke, ale wole eluwine.
- ja też lubie eluwine! - odpowiedział
Po chwili musieliśmy się rozejść, ponieważ jego dom jest w drugą stronę. Gdy wróciłam do domu dostałam SMSa od Dawida.
* impreza u mnie w domu w piątek o 18 *. Mega sie cieszyłam i zadzwoniłam do mojej psiapsi:
- Ej nata cb tez dejwid zaprosił na bibe?
- No jasne rze zaprosił pfff pate i oliwę też
- hura, dobra musze kończyć nara.
Nastał piątek wieczór, rozpuściłam włosy, założyłam koszulke z napisem „Eluwina" oraz spodnie boyfriendy.
Przyszłam pod jego dom i zadzwoniłam dzwonkiem. Oparłam się o ścianę i gdy otworzył drzwi powiedziałam:
- No siema - przywitałam się z nim głosem jakbym miała sie zaraz co najmniej zesrać.
- No hej, wchodź - odpowiedział piękny, po czym weszłam.
Rozglądałam się za moimi psiapsi, spotkałam Pate i sie z nią przywitałam:
- siema pata - powiedziałam i poszłyśmy razem szukać reszty.
Zanim w ogóle ich znaleźliśmy Dawid ogłosił dedykacje piosenki specjalnie dla mnie:
- dobra, teraz piosenka specjalnie dla mojej koleżanki, Rozalki. E L U W I N A!
Zaczęłam tańczyć, w końcu to moja ulubiona piosenka. Nawet nie zdążyłam się jeszcze napić a już tańczyłam jakbym sie upiła. Gdy piosenka sie skończyła poszłam dalej ich szukać. Siedzieli na dworzu, Nata Oliwa Bisiek i Jaca.
Gdy impreza dobiegła końca, poszłam szukać Dawida aby się z nim pożegnać. Przeszłam całą górę aż w końcu go znalazłam.
- Bajo - powiedziałam po czym wyszłam z jego domu.

Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz