12. Ekstremalne tortury

124 4 9
                                    


Minęły dwa dni.

Geoff był trochę osowiały bez swojego kumpla, ale Eva nieźle mu wynagradzała całą sytuację. Chris obudził ich rano helikopterem.

Chris
- Wstajemy leniwce!!! Nie ma takiego spania!!

Tyler
- Daj spokój Chris! Nadal mam zakwasy po wczoraj!! - przeciągnął się w łóżku.

Chris
- Przesadzasz, nie bądź taki miękki Tyler! Bo dzisiaj... Będzie ostrzej niż ostatnio, haha! Czekają was sporty... E-KSTRE-MAL-NE!

Duncan
- Świetnie! To coś dla mnie! - Zerwał się z łóżka i zaczął się przeciągać.

Lindsay
- Ale nie zniszczę sobie paznokci, co nie?

Heather
- Ugh, kogo to obchodzi? Musimy utrzymać dobrą passę.

Izzy
- Pastę? Mmm, Izzy lubi pastę! Najlepsza taka jajeczna, mmm. Albo z niedźwiedzia! Nie jadłam, ale jestem zawsze chętna na nowości.

Heather
- Drugi Owen... - Powiedziała ze zrezygnowaniem.

Chris
- Wyłazić z domków, już!

Courtney
- Ale w dalszym ciągu jesteśmy w piżamach!

Chris
- W pierwszej kolejności muszę wam przedstawić jak będzie wyglądać dzisiejsze zadanie! Później zajmiecie się pięlęgnacją!

Wszyscy wyszli z domków.

Lindsay
- Nie!! Ja chce sie umyc!! - piszczala blondynka.

Heather
- To masz problem! - odkrzyknęła jej wredno.

Noah
Ziewa.
- mam nadzieje ze będzie warto... Nie bedzie... - prychnął, widząc wesolego Chrisa.

Geoff wyszedł na spotkanie Evy przed domkiem. Usmiechneli sie do siebie czule jak sie zobaczyli. Tak samo Bridgette i Gwen.

Chris
Patrzy na zakochanych
- ohyda!

Duncan
Żeby wkurzyć jeszcze bardziej prowadzącego postanowił pocałować Trenta w usta.

Chris
- Przestańcie, bo zbiera mi się na wymioty! Okej, czas wam wytłumaczyć na czym będą polegać 3 ekstremalne konkurencje. Pierwsza to skok ze spadochronem z samolotu na wysokość ponad 3000 metrów!

Lindsay
- Mam nadzieję, że nie będę to ja, bo muszę uczesać włosy. Wiatr rozwieje moją fryzurę! - Zaczęła panikować.

Izzy
- Boję się latania samolotem, wiecie o tym! - Tym razem nie jest entuzjastycznie nastawiona.

Chris
- Haha, dlatego będzie to taaakie zabawne! Później przejażdżka na dzikim, nieokiełznanym kanadyjskim łosiu przez 8 sekund!

Eva
- To mi się podoba! Rozwalę konkurencję!

Geoff
- Nie wątpię... - Zaśmiał się. Chciał powiedzieć "kochanie", ale nie wiedział czy może użyć tego słowa wobec dziewczyny.

Chris
- I... Narty wodne! - Wskazał na tor z chorągiewkami, błotem i piachem.

Heather
- Emmm... Chris? Nart wodne bez wody?

Chris
- Dokładnie tak! Dwie osoby wsiądą na jeepa i będą próbowały omijać chorągiewki, by osoba z przeciwnych drużyn nie uzyskała zwycięstwa. Po śniadaniu wyznaczę osoby do zadań. Idźcie się nażreć!

Trent
Poszedł za swoim chłopakiem do stołówki. Zastanawiał się ostro, kto zostanie wybrany. Nie uszło to uwadze Duncanowi, gdy ten zajadając papkę nie trafiał z zamyślenia do ust.

Izzy
Zerkała na Noaha. Bez powodu.

Noah
Zauważył upierdliwe spojrzenie dziewczyny.
- Czego? - Zdenerwował się, gdy dziewczyna przybliżyła twarz i patrzyła się na niego wprost - Mam coś na twarzy?

Izzy
- Ktoś mi rano podrzucił haiku, jestem ciekawa tylko czy wiesz co to?

Noah
- Co? Pokaż!

Eva
Jadła śniadanie bardzo zachłannie. Musiała mieć siłę, jeśli zostałaby wybrana.

Duncan
- Coś nie tak, Trent? - Zmartwił się. Gdy ten nie odpowiedział, bo był chyba zbyt zamyślony położył swoją rękę na jego dłoni, która nie trzymała łyżki z jedzeniem i zapytał ponownie o to samo tym razem trochę bardziej wyraźnie.

Izzy
- Nie wiem kto, ale ktoś się we mnie chyba zabujał, haha! Hmm, może niedźwiedź, jeleń... O, a może ten zając, któremu spuściłam łomot!

Bridgette
Spojrzała trochę z przerażeniem na rudowłosą, ale Gwen powiedziała jej kilka czułych słówek na co Heather spojrzała na nie krzywo.

Gwen
siedzi przy stole drugiej drużyny.

Izzy

- Co o tym myślisz, Noah?

Geoff
- Wow, Eva. Naprawdę Ci to smakuje? - Spytał z rozbawieniem.

Wyspa Totalnej Porażki - Inny bieg HistoriiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz