𝟎𝟓

1.4K 122 22
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk

Nawet po przekroczeniu progu mojego domu i tym samym zaszycia się w bezpiecznej oazie byłem zdenerwowany, wytrącony z równowagi i przerażony zachowaniem Jimina. Wcześniej wydawał się być kruchym, łagodnym przeciwnikiem, który da sobie spokój po kilku dniach, kiedy to nie mieliśmy ze sobą styczności, ale teraz? Teraz wiedziałem, że jestem w totalnej dupie, ponieważ nastolatek nie zamierzał dać tak łatwo za wygraną, a w dodatku znał już nawet moje miejsce zamieszkania. Jeszcze chwila, a będzie stał pod moim oknem, śpiewał miłosną serenadę lub rzucał kamieniami w okno w środku nocy byle mnie obudzić. To wszystko zmierzało w nieprzyjemnym kierunku i jak dotąd próbowałem grać niewzruszonego jego słowami oraz czynami, tak teraz nie mogłem po prostu dłużej tego ignorować i udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. W końcu ja także miałem prawo do okazywania uczuć, pal licho, że teraz przemawiała przeze mnie agresja. Najgorsze w tym wszystkim było to, że kompletnie nie wiedziałem, jak powstrzymać blondyna. Co miałem zrobić, żeby się odczepił? Dosadnie podkreśliłem, że nie chcę się z nim kolegować, wyśmiałem go, obraziłem, a nawet wyrzuciłem jego prezent, mimo to on się tutaj zjawia i mówi mi, jak to pięknie wyglądam w najgorszym możliwym wydaniu. No po prostu bajka. I oczywiście, byłem w tym całkiem sam. Yoongi nie był w stanie mi pomóc, a Namjoona nie chciałem w to wtrącać, bo ledwo się znaliśmy.

-Jeongguk, tak szybko uciekasz do siebie? Może opowiesz mi o swoim nowym koledze? -Wpadłem. Nie zdążyłem nawet dojść do schodów, a już zatrzymał mnie głos mojej kochanej, wścibskiej siostrzyczki, która jakimś cudem zauważyła Jimina pod naszym domem. Jak to w ogóle możliwe, skoro ciągle siedzi zamknięta w swoim pokoju i ogląda jakieś seriale?

-Jakim koledze? -Postanowiłem zgrywać głupka i odwróciłem się w jej stronę. Jiwoo siedziała przy wyspie kuchennej, skąd był idealny widok na ulicę i część podwórka. Obok niej na blacie znajdowała się herbata nad którą unosiła się para oraz talerz z pokrojoną na plasterki brzoskwinią, więc tak oto dostałem swoją odpowiedź, co do tego, co tutaj robiła. -Aaaa tyyym -zaśmiałem się niezręcznie. To żałosne, że musiałem tłumaczyć się osobie, która miała jeszcze mleko pod nosem. -To tylko jakiś chłopak. Pytał o drogę, to mu pomogłem -skłamałem.

Skool Luv Affair | Jikook ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz