0.Zapoznanie

1.5K 54 6
                                    

Mam na imię Ava, mam 60 lat, jednak w ciele 14. Jest to efekt uboczny błędnych obliczeń podczas podróży w czasie. Jednak, jak podróżuje w czasie? 

1 października 1989 roku popołudniu , 45 kobiet na całym świecie urodziło po jednym dziecku, jednak żadna z nich tamtego ranka nie była ciężarna.  Każde z tych dzieci w miarę wieku odkrywało w sobie super moce. Super siłę, dar do przekonywania ludzi i rozkazywania im, teleportacja czasowa, telekineza, możliwość kontaktu ze zmarłymi, przemienianie się w potwora z mackami oraz nienazwana, bardzo niebezpieczna moc.  Sir Reginald, milioner, wyruszył w świat w poszukiwaniu niesamowitych dzieci. Matkom tych bobasów proponował kilka milionów za oddanie mu dziecka. W ten sposób pozyskał 7 dzieci. Były one trenowane, aby zostać superbohaterami.Mali bohaterowie nazywani byli akademią umbrell'ą. 

Ja byłam jednym z tych niesamowitych dzieci. Moja matka urodziła mnie w młodym wieku, była zszokowana nieoczekiwanym dzieckiem. Pokochała mnie od pierwszego ujrzenia, wychowywała mnie najlepiej jak mogła. Moi dziadkowie, których nie poznałam wyparli się jej, nie pojęli jak zaszła w ciążę. Mimo braku wsparcia była wspaniałą kobietą, zawsze chodziła elegancko ubrana. Nie miała szczęścia do facetów.

Nigdy nie zapomnę dnia, gdy do domu przyprowadziła chłopaka. Miał z nami mieszkać nieznajomy mi facet. Miał na imię Brundy, wydawał się być dobrym mężczyzną, jednak lubił pić, czasami zachodziło to za daleko. Gdy miałam 13 lat, pewnej nocy obudziły mnie krzyki. Moja mama kłóciła się z Brundy'm. Zdarzało to się często, jednak tym razem postanowiłam im przeszkodzić. Zeszłam na dół, mama trzymała pijanego chłopaka za koszulę i błagała go o to, aby nie odchodził. On odepchnął ją bardzo mocno, a ona uderzyła o szafkę w kuchni. Gdy tylko mama zderzyła się z meblem, ja krzyknęłam.

-Zostaw ją!-Pijany mężczyzna zaśmiał się. Krzyczał na mnie, że mam się nie wtrącać. Napyskowałam, on gdy to usłyszał podszedł do mnie szybkim krokiem i uderzył mnie w twarz, matka podeszła do niego i odepchnęła go ode mnie, rysując go po twarzy paznokciami. Mężczyzna chwycił nóż i zamachnął się na moją matkę. Wtedy ja, pojawiłam się szybko za nim, odebrałam nóż i wbiłam w plecy. Krew rozbryzgła się po moim ubraniu i dłoniach. Ciało chłopaka upadło przed moją matką. Ona przestraszona spojrzała na mnie ze łzami w oczach i patrzyła na moje zakrwawione ręce. Krzyczała, ja próbowałam ją uspokoić, jednak ona mnie odpychała. Ja nadal byłam zdezorientowana, jak znalazłam się za plecami, nieżywego już mężczyzny. Patrzyłam na matkę, płakała nad ciałem pijaka, mówiąc jaki to on nie był wspaniały. Denerwowało mnie to, on chciał ją zranić, kto wie czy nie zabić. Wszystko we mnie buzowało. Nakrzyczałam na nią, powiedziałam jej że był pijakiem, dom traktował jak hotel, a ją jak sprzątaczkę. Matka wyciągnęła nóż z ciała.

-I to mi z tego wszystkiego, wychowałam dziecko które nawet nie było moje. Moi rodzice mieli racje, trzeba było cię opuścić, lub zabić!- Podniosła się z ziemi i zamachnęła się z nożem na mnie. Ja nagle znalazłam się za nią. Ona odwróciła się i ponowiła swój ruch, ja znalazłam się za nią. Wyrwałam kobiecie nóż, ona odwróciła się. Zaczęła mnie szarpać, gdy mrugnęłam znalazłam się po jej lewej stronie. Matka chwyciła kolejny nóż z szafki i zamachnęła się na mnie. Chwilę później znieruchomiała. Usłyszałam dźwięk upadającego noża, spojrzałam na moje ręce, nóż który jej wcześniej zabrałam, był wbity w jej brzuch. Z jej ust wylała się krew, jej ciało poleciało na mnie. Ja aby uniknąć spotkania z jej krwią odsunęłam się. W pomieszczeniu rozległ się huk ciała upadającego na podłogę. Ponownie popatrzyłam na moje dłonie. Wydobywały się z nich niebieskie fale. Kucnęłam przy ciele matki, zrobiłam znak krzyża na ramionach i piersi. Usłyszałam dźwięk policyjnych syren, zapewnie sąsiedzi wezwali ją do awanturującej się pary która nagle ucichła. 

-Policja!-Usłyszałam zza drzwi. Mężczyzna walił w nie z calej siły. Spanikowałam, zacisnęłam mocno ręce, ujrzałam niebiesko-białe promienie, raziły w oczy a więc je zamknęłam, a pięści przestałam zaciskać.


Cześć! OKEJ JAKBY WRÓCIŁAM KSHJFW i będę pisała tą książkę oraz kontynuowała "Twins". Będzie także książka o star wars, a więc wracam z rozmachem. Mam nadzieje że ta książka się wam spodoba. Był to rozdział pilotarzowy. Poznaliście historie bohaterki. Widzimy się niedługo ! Módlcie się o to abyśmy nie wrócili do szkoły to będzie więcej rozdziałów!




Numer Pięć/Number FiveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz