𝓟𝓻𝓸𝓵𝓸𝓰

527 19 0
                                    

Dzień pozornie szczęśliwy, lecz dla nielicznych bardzo smutny, szczególnie młody, czarnowłosy mężczyzna wydawał się być załamany.

Przybył on do posiadłości w której ponoć wydarzyć miał się cud, mały chłopiec pokonał tego którego imię strach wymawiać. Od potężnego, zarośniętego mężczyzny przejął zawinięte w miękki, blado-różowy kocyk niemowlę. Dziewczynka o jasnej karnacji i czerwonych, mokrych od łez policzkach, usnęła w ramionach młodzieńca, który już po chwili zabrał ją z tego miejsca i rozpłynął się w mroku.

Życie tej dwójki miało zmienić się już na zawsze, oboje wiele stracili, ale zyskali siebie i szanse na nowe życie.


𝓟𝓪𝓷𝓷𝓪 𝓢𝓷𝓪𝓹𝓮Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz