9. mam bardzo blisko do Corbyna

212 9 11
                                    


Cała drogę wygłupialiśmy się z Corbynem, robiliśmy sobie śmieszne zdjęcia i wymieniliśmy się wszystkimi możliwymi portalami społecznościowymi. Po 10 minutach drogi byliśmy w miejscu, w którym się umówiliśmy z chłopakami ale jeszcze ich nie było.

Nagle Corbyn dostał Sms-a 

- To Daniel napisał że... mamy uciekać ?- powiedział zdziwiony czytając wiadomość

Nagle usłyszeliśmy czyjeś kroki, spojrzałam na chłopaka i trochę się wystraszyłam. Blondyn spojrzał na mnie i nagle zaczął strasznie szybko zbliżać się do mnie. Za plecami po chwili poczułam ścianę i trochę się wystraszyłam.

Chłopak przysunął swoja twarz do mojej i szepnął mi do ucha - Zaufaj mi.- a po całym moim ciele przeszły ciarki. 

- Okey, ufam ci.- powiedziałam niepewnie a chłopak się uśmiechnął.

Blondyn objął mnie rękoma w pasie i przysunął mnie do siebie. Wyglądaliśmy jak byśmy się całowali. Nie wiem czemu ale strasznie chciało mi się śmiać ale starałam się to powstrzymać.

- Czemu akurat tak stoimy ?- zapytałam szeptem

- Bo ochoniarz, który tu czasem jest wstydzi się przerywać parą jakieś intymne sytuacje i po prostu sobie idzie. A jak byśmy tak o stali to by nas ganiał i zadzwonił by na policję.- wyszeptał chłopak do mojego ucha

- Ej co wy robicie !?- od razu poznałam ten głos, był to Daniel

Szybko odsunęłam się od Corbyna i spojrzałam na chłopaków.

- Myśleliśmy że to ochroniarz...- powiedział zdezorientowany chłopak 

- I dlatego się całowaliście ?- zapytał Daniela a ja wybuchłam śmiechem

- Nie całowaliśmy się !- powiedzieliśmy w tym samym momencie z Corbynem.  

- Boże ciebie Corbyn zostawić z jakąś dziewczyną na chwile to już się dobierasz do niej.- Powiedział Daniel a ja zaczęłam się śmiać. Kuzyn podszedł do mnie i przytulił mnie jak jakąś małą dziewczynkę a ja wybuchnęłam jeszcze większym śmiechem.

- Daniel przecież on mi nic nie zrobił. Od kiedy ty się zrobiłeś taki nad opiekuńczy ?

- Przyłączam się do pytania.- powiedział Jonah i się zaśmiał 

Daniel objął mnie ramieniem i pogłaskał po głowie. Uniosła jedną brew do góry i już chciałam coś powiedzieć ale chłopak mnie uprzedził

- No bo ja traktuje Olivkę jak młodszą siostrę.- powiedział mój kuzyn smutnym głosem

 Ooo słodko Hahahaha

Wszyscy oprócz Daniela wybuchnęliśmy śmiechem. 

- Ha ha ha zabawne.- powiedział Blondyn i się na nas obraził

- No już się nie obrażaj Seavey.- powiedział Jonah i powoli przestawał się śmiać

- Dobra to co robimy ?- zapytałam i wyjęłam z kieszeni papierosy

- Chcecie ?- zapytałam i wyciągnęłam w stronę chłopaków paczkę.

Każdy z nich wziął po jednym chociaż w sumie mnie to nie zdziwiło. Wyjęłam telefon z kieszeni i sprawdziłam godzinę oraz powiadomienia

Byłą już 00.36, jak ten czas szybko leci. Miałam jakieś tam powiadomienia z Snapchata, Instagrama i z Messengera. 

Weszłam w apke by sprawdzić kto napisał


Roxanne  

00.03

Roxanne: Co porabiasz babo ?

00.37

Me: Jestem na dworze z kuzynem i jego kolegami

Roxanne: O tej godzinie ?

Me: No haha

Roxanne: Ale z ciebie Bad girl 

Me: AHAHAH no a jak

Roxanne: Dobra ja lecę spać

Me: Dobra haha

Me: Dobranoc 

Roxanne: Dobranoc

Schowałam telefon z powrotem do kieszeni i wyrzuciłam peta gdzieś za siebie

- To gdzie idziemy ? Przecież nie będziemy tu cała noc siedzieć.- powiedziałam i poprawiłam bluzę 

- A która jest godzina ?- zapytał Daniel a ja wyjęłam z powrotem telefon z kieszeni

- Jest czterdzieści pięć minut po północy 

- Może chodźmy na plac zabaw obok skate parku tego co dziś byliśmy.- zaproponował Jonah

- Spoko.- powiedział Corbyn i wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę naszego celu.

Daniel i Jonah szli cały czas z przodu a ja z blondynem z tyłu wygłupiając się całą drogę. Cała moja galeria była w naszych głupich i śmiesznych minach a galeria w telefonie Corbyna wyglądała całkiem podobnie.

Gdy doszliśmy już na miejsce chłopacy zaczęli się wygłupiać a ja nie mogłam wytrzymać z nimi ze śmiech. Strasznie polubiłam chłopaków pomimo że znam ich od jakiś dwóch godzin. 

Na placu zabaw siedzieliśmy do jakiejś 3 i wcale nam się nie nudziło. Cały czas się wygłupialiśmy, rozmawialiśmy i było mega super ale musieliśmy się zwinąć bo zaczęłam się robić śpiąca a poza tym o 4.30 wstaje babcia i na pewno sprawdzi czy śpimy więc lepiej jak będziemy w pokoju. 

Chłopacy też poszli do swoich domów i co się okazało że mam bardzo blisko do Corbyna bo mieszka jedną ulicę dalej ode mnie.

Po cichu weszliśmy z Danielem do domu i zamknęliśmy go od środka. Poszłam jeszcze sprawdzić czy babcia śpi i udałam się od razu do mojego pokoju. Podłączyłam telefon przebrałam się w piżamę tak samo jak mój kuzyn i poszliśmy razem spać.


......




Please don't cry, babe - Corbyn BessonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz