O to przed wami długo wyczekiwany przez niektórych nowy rozdział!
Tak, wiem, że miał być dłuższy, ale wyszło jak zawsze...
Następny rozdział powinien się pojawić w tym tygodniu biorąc pod uwagę fakt, że piszę na wolnych lekcjach w szkole lub jadąc pociągiem ^^
Wszyscy zajęli swoje pozycje. Nagle rozbrzmiał strzał oddany w powietrze, który miał zwiastować początek. Raptem zapanował całkowicie zaplanowany chaos. Napastnicy stali w zbiorowisku między ogromnymi drewnianymi skrzyniami. Wsyzstko szło zgodnie z planem. Ciężko było im się dobrze przyjrzeć przez dym i lecące w różne strony pociski, ale rozpoznałaś wśród nich człowieka z niedźwiedzią zdolnością. Nie zdołałaś dostrzec jednak charakterystycznych białych włosów, co świadczyłoby, że twoje przypuszczenia co do tego, że ich szef będzie obserwował akcję z boku, mogą być słuszne. Ty ze względu na swój dar, stałaś nieopodal i czekałaś na okazję, by użyć go w odpowiedni sposób. Spojrzałaś w górę i ujrzałaś unoszące się odłamki drewnianych skrzyni oraz naboje, po czym usłyszałaś za sobą kroki. Impulsywnie się odwróciłaś. Stał za tobą nie kto inny, jak przywódca Białych Lisów.
-Jeżeli chcesz, możesz przejąć nade mną kontrolę, choć niewiele ci to da. Nie mam broni. Możemy tu stać i patrzeć, zapominając, że jesteśmy po przeciwnych stronach konfliktu.
Zdjął kaptur, odsłaniając całość śnieżnobiałych włosów. Staliście w ciszy, on obserwując sytuacje, a ty nie mogąc oderwać wzroku od jego rzadkiej urody. Słyszeliście tylko strzały, zderzenia ostrzy i pisk butów. Nagle przed oczami przemknęło ci coś czarnego. Rozejrzałaś się. Pod ścianą stał Akutagawa z rządzą mordu wypisaną na twarzy. Swoją zdolnością "oplótł" szyję chłopaka stojącego obok siebie.
-Tknij ją, a zmiażdżę ci tchawicę!
-Puść go! Jest nieuzbrojony! -krzyczałaś.
Spojrzałaś na Ryuunosuke. Przez to co powiedziałaś ogarnęła go furia. Nie mając wyboru użyłaś swojej zdolności. Przejęłaś kontrole nad czarnowłosym i jak najszybciej puściłaś szyję chłopaka. Zdążyłaś jeszcze złapać swoje upadające ciało. Ocknęłaś się w swojej osobie i otworzyłaś oczy.
-Więc to takie uczucie, gdy użyjesz na kimś swojego daru... -powiedział zaskakująco spokojnie.
-Niezły ruch młoda. - Pochwalił cię młody kryminalista.
-Ciągle tu jesteś?!
-Dobra, dobra, idę... Twoja księżniczka będzie teraz bezpieczna. Wypij se meliski czy coś, to się uspokoisz...
Spojrzałaś na chłopaka, którego mina wyraźnie wskazywała jego stosunek do albinosa, a następnie twój wzrok przeniósł się na pole bitwy. Dostrzegłaś Higuchi i skradającego się za nią nożownika. Użyłaś wtedy swojego daru jeszcze raz i wzorowym uderzeniem pięścią, pozbyłaś się zagrożenia. Dziewczyna ocknęła się i nie do końca wiedząc co miało miejsce, zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu odpowiedzi. Pomachałaś, na co ona sądząc po minie, poczuła dużą ulgę. Akutagawa ruszył do dalszej walki, zostawiając cię znowu samą. Na szczęście bez problemu sobie radziliście, a całe krwawe widowisko miało się ku końcowi. Albinos po waszym spotkaniu już nigdy więcej się nie pokazał. Dołączyłaś do pozostałych walczących i wspólnie spacyfikowaliście ostatnich przeciwników. Napad na magazyn został stłumiony, a członkowie Mafii zaczęli cieszyć się ze wspólnej wygranej. Powoli zabierano schwytanych zakładników i rannych. Postanowiłaś jeszcze raz przejrzeć wszystkie zakamarki, by upewnić się, że przywódca gangu się ulotnił. Szłaś ciemnym korytarzem, w którym z sufitu ciągle kapała woda. W migającym świetle żarówki, dostrzegłaś cień postaci stojącej za tobą. Odwróciłaś się, by ujrzeć kim jest ta osoba, lecz zamiast dojrzeć jakąkolwiek znajomą twarz, poczułaś silny ból w łydce. Nagle wszystko przed twoimi oczami zaczęło się rozmazywać i robić coraz ciemniejsze. W końcu przestałaś cokolwiek widzieć.
-[T.I.]! [T.I.]!Słyszysz mnie?! Proszę ocknij się! - Usłyszałaś głos chłopaka, po czym z wielkim trudem podniosłaś powieki.
Patrzyłaś chwilę na jego przerażoną twarz , lecz zaraz potem, na nowo wszystko zaczęło się robić czarne. Znów straciłaś przytomność.
CZYTASZ
Black Flowers [Akutagawa x Reader]
FanficMiesiąc po pożarze jej domu, w którym ginie jej dziadek, Reader trafia pod opiekę Mori'ego Ougai'a - przywódcy Portowej Mafii w Jokohamie. Jak potoczą się dalsze losy bohaterki oraz jaką rolę odegra w nich pewien czarnowłosy chłopak?