- Stark - powiedziałam siadając na kanapie w jego salonie .
Mężczyzna popijał Martini .
- Masz racje .. ten fioletowy fotel nie pasuje tu zupełnie - powiedział siadając na nim .
Zaśmiałam się .
- Dobrze wiesz że nie jestem tu po to - westchnęłam , opanowując śmiech .
- No tak .. Ratowanie świata - odłożył kieliszek - to może być trudniejsze niż myślałem .
- Jeśli znajdziemy anioły... - powiedziałam i wstałam .
- Thor mi powiedział od razu . Marne szanse , ale was zaprosiłem wszystkich .. żebyśmy coś wymyślili - mówił przejętym głosem.
- I gdzie oni są ? - zapytałam podchodząc do barku z alkoholami i napojami .
*Dzwonek do drzwi *
- Nienawidzę tego dzwonka - powiedział Stark idąc do drzwi .
Nalałam sobie soku i wzięłam szklankę w dłoń .
- Mam nadzieję ,że nie jestem ostatni - usłyszałam w korytarzu głos.
Do salonu wszedł Peter . Miał zadrapanie na policzku i wyglądał na zmęczonego .
- Coś się stało ?- spytałam podchodząc do niego .
Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Wszystko w porządku - odpowiedział i mnie przytulił .
- No to czekamy na resztę - powiedział Stark przechodząc obok nas .
Wyjrzałam za okno i zobaczyłam wodospad .
-Pięknie co - zaśmiał się Parker stając obok mnie .
- Niesamowicie - mówiłam nie odwracając wzroku od wodospadu - ciekawe czy jest tam jaskinia.
Spojrzałam na niego .
-Jaskinia ?- niepewnie zapytał Peter patrząc na wodospad .
- Za wodospadami są czasem jaskinie .. - uśmiechnęłam się .
Przyglądałam mu się dłuższą chwilę .
Uśmiechnął się i przygryzł wargę , a potem spojrzał na mnie .
- Co jest Peter ? - spytałam patrząc mu w oczy .
- Nic - powiedział i się uśmiechnął .
Spojrzałam znów na wodospad i przypomniałam sobie jak kiedyś z James'em schowaliśmy się pod wodospadem , a bardziej za nim w jaskini .
Przemoczeni do ostatniej suchej nitki śmialiśmy się jak głupi .
- Thor będzie jutro - powiedział Stark stając obok nas - Rogers będzie wieczorem .
- Czemu Thor będzie jutro ?- zapytałam patrząc na Stark'a .
- Coś w Asgardzie .. Nie wiem Catt powiedział ,że będzie jutro z samego rana , albo dziś w nocy - mówił z przejęciem - reszta nie dała znaku ,że się spóźnią .
Spojrzałam na Peter'a , a potem znów na Thony'ego .
- Jak daleko jest do tego wodospadu ?- spytałam .
Stark spojrzał na wodospad .
- Z 5 minut może ? - odparł - ale nawet nie myśl ,że sobie pójdziesz sama nad wodospad .
- Pójdę z nią Panie Stark - powiedział Peter poprawiając włosy .
- Chodźmy , jak coś to dzwoń - powiedziałam i pobiegłam do wyjścia.
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
FanficPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .