- Coś powiedziała szmato? - Brunet chce do mnie podejść, ale pomiędzy nami staje Luke - Chyba nie wypniesz się na brata z powodu jakieś dupy? Nie jesteś taki głupi - Chłopak mimo jego słów nie rusza się z miejsca - Stary zastanów się dobrze to ostatnia szansa - Harry dalej walczy o swoje. W tej chwili przegrał tę walkę, bo blondyn wziął mnie znów za rękę i pociągnął w stronę motoru, omijając naszą przeszkodę, którą jest szatyn, nie mówiąc do niego ani słowa, przy okazji uderzając go barkiem. - To jest największy błąd w twoim życiu Hemmings! - Krzyknął ostatnie słowa, po czym odwrócił się napięcie i odszedł. Nie wiem, czy to dobrze mi wróży, ale wątpię. Niebieskooki podaje mi kask, który już sama nauczyłam się zakładać i wsiadamy na ścigacza. Jadąc do domu, rozmyślam, w co Harry znowu chciał wciągnąć swojego brata. Przecież to śmieszne bracia powinni się chronić, bronić siebie nawzajem, a nie pakować się w niepotrzebne problemy. Ciekawi mnie jak zaczęła się ich historia. Znaczy bardziej Harr'ego. Z tego, co pamiętam, to on wprowadził Luka w ten świat. Co go do tego skłoniło? Patrząc na moje dotychczasowe przeżycia z brunetem, raczej nie dostanę szybkiej odpowiedzi, a najpewniej nie dostanę jej wcale, co jest najbardziej prawdopodobne. Dojeżdżamy do domu dość szybko, a ja od razu schodzę z maszyny, dopóki nie zobaczyła mnie ciotka i oddaje kask jego właścicielowi.
- Piękna zobaczymy się jeszcze dzisiaj? - Moje przemyślenia przerywa mi Luke.
- Um, nie jestem pewna. Muszę się troszkę pouczyć i nadrobić materiał, który przerabiali, kiedy my byliśmy na pikniku - Mówię szybko. To nie tak, że go spławiłam. To najszczersza prawda, nie chce mieć zaległości, szczególnie że to nasz początek roku i w dodatku ostatnia klasa. Po co od pierwszego tygodnia robić sobie pod górkę?
- No dobra, to zrobię to samo, nie mogę zniżać ci oceny przez wzgląd tego, co nas łączy - Blondyn zagryza swój kolczyk, co muszę przyznać, jest bardzo podniecające.
- A co nas łączy? - Odwracam się do niego plecami i gestykuluję rękoma jak królowa, trzepiąc włosami w każdą stronę świata - Nie przypominam sobie, żeby było to cokolwiek istotnego. Jestem dla ciebie miła tylko dlatego, iż jesteś nowy w mieście i jesteśmy sąsiadami. Kultura mnie do tego zobowiązuje. - Kończę mój monolog, który jest wart Oscara i odwracam się z powrotem w stronę mojego rozmówcy, ale zostaje zaskoczona, iż ten stoi kilka centymetrów za mną więc uderzam w jego klatkę piersiową.
- Może dla ciebie jestem tylko sąsiadem, ale naprawdę ciebie lubię Lil, bez względu na to, czy ty mnie obdarzysz tym samym uczuciem, które rośnie w każdej minucie, którą z tobą spędzam. - Patrze prosto w oczy chłopaka. Nikt mi nigdy nie mówił takich rzeczy. Nie spodziewałam się nawet, że on mnie darzy jakimś uczuciem. Czuje jego dłonie na swojej tali i widzę, jak zbliża swoją twarz do mojej. Będzie chciał mnie pocałować? Nie! Nie mogę na to pozwolić.
- Ym Luke - Wyrywam się z jego dotyku, kiedy jego usta znajdują się kilka milimetrów od moich. - To za szybko. Prawie się nie znamy. Jest mi. Naprawdę miło, że darzysz mnie jakimkolwiek uczuciem, sprawia to, że czuje się wyjątkowa, ale wole cię lepiej poznać. Nie dajmy się ponieść emocją w tak krótkim czasie, proszę - Patrzę na niego błagalnie mając nadzieję, że go nie uraziłam swoim zachowaniem. To nie tak, że nie chciałam go pocałować czy że naprawdę nic nie czuje. Nie jestem głupia. Widzę, że jest coś pomiędzy nami, ale czuję, że wszystko dzieje się za szybko, a nie chce potem żałować żadnej chwili szczególnie z nim.
- Jasne, piękna. Przepraszam, jeżeli wprawiłem cię w zakłopotanie. Jezu, ale się wygłupiłem, przepraszam naprawdę. - Patrzy na mnie zbitymi oczami i zaczyna maniakalnie bawić się włosami i kolczykiem od czasu do czasu oblizując wargę z nerwów.
- To nic takiego. To nie jest tak, że ja nic do ciebie nie czuje. Czuje, ale...
- Ale dla ciebie to za szybko, rozumiem to w pełni. Nie martw się. Więcej tak nie zrobię, poczekam, aż mi na to pozwolisz i sama dasz mi znak, że jesteś na to gotowa tak jak ja. - Blondyn podchodzi bliżej i składa delikatny pocałunek na moim czole, po czym mnie przytula. Boże gdzieś ty go chował przez te 18 lat?
- Ja pójdę już, dziękuję za podwózkę i super spędzony dzień, przystojniaku - wysyłam mu całusa i kieruje się w stronę domu. Luke odprowadza mnie wzrokiem, aż nie znikam z jego pola widzenia. - Jestem w domu! - Kat pewnie i tak jest w pracy, więc postanawiam zobaczyć co z Victorią. Ściągam buty i zmierzam do mojej sypialni, w której nie znajduje nikogo. Sprawdzam jeszcze pokój dziewczynki, w którym ta słodko śpi. Mam nadzieję, że dzisiaj w nocy nie będzie jej nikt przeszkadzał w zaśnięciu. Jeżeli tak osobiście przejdę się do sąsiada lubiącego baraszkować o godzinach nocnych. Wiem, że nie mogę mu mówić, jak ma żyć i co ma robić we własnym domu, ale może chociaż zlituje się nad dzieckiem. Przecież tutaj nie chodzi o mnie, ja bym sobie włączyła muzykę i miała gdzieś, co on robi, z kim i po co. Ona nie zaśnie, jak słyszy, chociaż najcichszy głos. Niestety rodzice nauczyli ją zasypiać w totalnej ciszy i nic już nie zmieni jej nastawienia do tego. Zamykam drzwi od pokoju Vic, dając jej dalej spać i idę do mojego pokoju. Rzucam telefon na łóżko i siadam przy biurku naprzeciw jego. Wyjmuje potrzebne mi rzeczy i zaczynam odrabiać lekcje. Na szczęście materiał z początku roku szkolnego to przeważnie powtórki więc bez najmniejszych problemów robie wszystkie zadania z dzisiaj oraz dnia zaległego przy okazji ucząc się, gdyby któryś z nauczycieli chciał zrobić klasówkę. Niestety w momencie, kiedy zamierzam zabrać się za geografie, słyszę sygnał wiadomości, których od rana mam coraz więcej. Chyba powinnam w końcu odpisać. Odchodzę od biurka, chcąc zobaczyć wiadomości, które jak mniemam, są od mojego tajemniczego wielbiciela i tak jak sądziłam, nie myliłam się
OD: ANONIMEK
I jak po szkole bogini? ❤️👑
Żyjesz?
Eh chyba jesteś zajęta 😔
Halooooo
Ej stało sie coś? Możesz mi napisać o wszystkim postaram sie ci pomóc.
Zaczynam się naprawdę martwić
Obraziłaś się może na mnie? Napisałem coś nie tak? Bardzo przepraszam, jeżeli tak się stało 😭
Dobrze więc już się nie narzucam napisz mi proszę tylko czy nic ci nie jest, jeżeli będziesz mogła 😔❤️😭
O matko boska... Pewnie robię błąd, ale brnę dalej w to totalnie błoto.
DO: ANONIMEK
Hej, bardzo przepraszam, że nie odpisywałam. Jestem cała, po prostu miałam ciężki dzień w szkole. Nauczyciele dają wycisk 😟😵 Dopiero wzięłam telefon do rąk tak naprawdę ponieważ jeszcze sie uczyłam. Mam nadzieję, że nie obrazisz się na mnie za to. 😟
Wcale nie musiałam czekać długo na odpowiedź, przyszła kilka sekund później
OD: ANONIMEK
A w życiu bym nie śmiał się na ciebie obrazić! Cieszę się, że jesteś cała i zdrowa. Naprawdę się bardzo martwiłem 😔
DO: ANONIMEK
Jeszcze raz przepraszam następnym razem postaram się dopisywać ci od razu albo chociaż napisać, że jestem zajęta. Słowo harcerza 🙋🏼♀️
OD: ANONIMEK
Wierze ci na słowo, królewno! Poza tym mam propozycję
DO: ANONIMEK
O proszę, a jaka to propozycja?
OD: ANONIMEK
Chciałabyś może porozmawiać przez telefon dzisiaj w nocy? Jestem wolny, a z chęcią usłyszę twój głos.
Nareszcie! To moja szansa! Może przez głos rozpoznam kto to może być, a na pewno czy jest to Harry mam nadzieję, że nie kpi tak ze mnie i jednak brunet nie okaże się moim wielbicielem.
DO: ANONIMEK
Pewnie! Z najmilszą chęcią! Powiedz tylko o której ❤️
OD: ANONIMEK
Zadzwonię do ciebie koło 20-21 skarbie
DO: ANONIMEK
Czekam 😇
Czuje się źle z tym, że spławiłam dzisiaj Luka, a flirtuje z obcym gościem przez sms-y, ale fascynuje mnie to. Chce się dowiedzieć kim on jest, jak się dowiem tego to od razu zerwę z nim kontakt. Najpewniej tak będzie. Cały czas mam w głowie, że jest to Harry, ale nie mogę tego stwierdzić bez dowodu więc dzisiaj wszystko się wyjaśni.------------------------------------------------
Cieszycie się? Tajemniczy Anonimek będzie gadał z naszą Lilith. Czy okaże się, że tajemniczym stalkerem jest Harry? A może to zupełnie inna osoba? A może jednak nic kompletnie nie wyjdzie z tej rozmowy i nasza bohaterka wciąż będzie miała zagwozdkę? Tego dowiecie się już w kolejnym rozdziale, który czeka na opublikowanie! Bądźcie cierpliwi, a obiecuje, że jeszcze sporo się wydarzy!
~ Jeśli przeczytałeś/aś zostaw coś po sobie, ucieszy to moje oczy i serduszko ❤️
CZYTASZ
Boys next door
Short StoryLilith Clers jest osiemnastolatką, która po starcie rodziców mieszka wraz z młodszą siostrą i ciocią. Jej życie przebiega normalnie, ma przyjaciół, dobre oceny. Wszystko się zmienia w momencie, kiedy dom obok niej przeprowadza się rodzeństwo, dwaj...