Kolejne porwanie?

133 7 2
                                    

Mark spojrzał w komórkę. Bardzo rozczarował się, gdyż to właśnie nie Tenma zadzwonił do niego. Lecz był to nikt inny niż dyrektor.
-Halo? Witam ponownie prosze pana. - powiedział.
- Zapomniałem ci wspomnieć. Ray Dark wycofuje się. Nie chce z wami grać. - powiedział.
- Dobrze - powiedział spokojnie, lecz w jego głosie było słychać przerażenie i zagubienie.
-To wszystko. Do widzenia. - powiedział i rozłączył się, nie dając mu czasu na pożegnanie.

-Dlaczego?...Przecież był z nami tylko jeden dzień. Czy on ma jakiś powód? Nie chce pomścić Lucian'a? - zapytał sam siebie.

Następnego dnia:

Drużyna jak zwykle przyszła na boisko. Ale było jednak inaczej. Brakowało kogoś. I to nie chodziło ani o Tenmę, ani o Ray'a, czy rannych zawodników. Tu był już bardzo poważny problem. Brakowało Shindou. Najpierw znika kapitan, a teraz zastępca.

-Gdzie jest Shindou?! - zapytał nerwowo Endou.
-Może się przeziębił. Nie dramatyzuj trenerze. - powiedział Kurama
-Czas, by wam powiedzieć..- Evans

Drużyna była lekko przerażona. Lekko bali się słów, które zaraz powie ich trener.

-Tenma został porwany przez Axel'a Zabel'a i odzysakamy go, gdy wygramy mecz z Black Templars. I boję się, że to samo stało się z Shindou. A gdy z samego rana szłem do niego, nikt nie otwierał i znalazłem żółty koralik. - powiedział i pokazał im żółty koralik z trzema pasmami, taki jak w naszyjniku ma Axel. -Dlatego też Tsurugi musisz wrócić do tej drużyny. Mecz odbędzie się za tydzień, o godzinie 12:00 na naszym boisku. - dodał
- Dobrze - przytaknął Tsurugi
- Nie staraj się, Kyousuke. - powiedział Shinsuke.
-Ok. - odparł.
- Kirino. Zostaniesz kapitanem. Wymyślę taktykę na następny mecz. - wtrącił się Evans.
-Rozumiem. - zgodził się Kirino.
-Ale on ostatnio zachowywał się strasznie dziwnie!! - zaprotestował Kurama.
-Nic nie szkodzi. - odpowiedział Mark.

Mamoru był całkowicie świadomy jaki był powód. Jako trener chyba powinien wiedzieć takie rzeczy.  No może trochę to prywatna sprawa, ale co tam.

-Teraz trenujcie. Tylko mi tu bez kontuzji.  - dodał.

Drużyna posłusznie wykonała polecenie.

Po treningu:

Mark ponownie poszedł do dyrektora.
Zapukał do drzwi.
-Wejść proszę. - powiedział głos dyrektora.
-Dzień dobry. - Mark
-Dzień dobry. Zapewne chodzi o ten mecz i mecz z Black Templars. Mecz z Królewskimi odbędzie się za trzy tygodnie. Godzina i miejsce jeszcze nie jest znane. - dyrektor.
-Dziękuję. Do widzenia. - Mark zbliżał sie do drzwi.
-Do widzenia. - dyrektor.

Mark wyszedł i postanowił zadzwonić do Shindou. Jednak sytuacja była taka sama jak z Tenmą.

- I kogo by tu zwerwować do drużyny? - zapytał sam siebie. - Wiem! Minamisawa za Kyousuke, Mizumori za Tenmę, a Kosaka za Shindou. Tylko, że Shindou jest pomocnikiem i napastnikiem, a Kosaka obrońcą. No cóż trzeba próbować nowych rzeczy. - rozmyślał.  

Wieczór w domu Endou:

-Jesteś jakiś zamyślony Endou-san - powiedziała Nelly.
-Taa
-Co się dzieje?
-Kontuzjowani zawodnicy, porwany Tenma, porwany Shindou, utrata Tsurugi'ego. 
-P-porawni?
-Tak. Sprawka Axel'a Zabel'a  - wyjaśnił.

Następnego dnia:

Endou ruszył najpierw do domu Minamisawy. Zapukał. Drzwi otworzył właśnie nastolatek.
-Dzień dobry Proszę Pana. - przywitał się.
-Witaj Minamisawa. Mam prośbę. Czy mógłbyś zastąpić Tsurugi'ego w tym jedynym meczu? - poprosił.
-Tsurugi'ego?  Co z nim?
-Eh...Mamy wygrać z Black Templars, a on należy do tej drużyny.
-Skoro tak to...zgoda.
-Dziękuję. Do widzenia. - powiedział i pobiegł pod budynek w którym mieszka Kosaka. Okazało się, że jest na podwórku. Mamoru podszedł do niego.
-Witaj Kosaka. - powiedział lekko zdyszany.
-Dzień dobry. Co się stało?
-Zastąpisz Shindou w następnym meczu?
-Dlaczego?
-Bo jest niedostępny na ten mecz.
-Czemu?
-Bo jest porwany
-Przez kogo?
-Axel'a
-Jakiego?
-Zabel'a
-Przystojny?
-Ej, skończmy już to.
-A powiesz?
-No okej..napewno nie tak przystojny jak ja. To jak? Dołączysz?
-No dobrze.
-Dzięki. Do zobaczenia. - powiedział i pobiegł do miejsca zamieszkania Mizumori. Zapukał raz. Nikt nie otwierał. Zapukał drugi raz. Znów nikt nie zjawił się przed drzwiami.  I po raz trzeci.
-Trzech razy sztuka

Ta sama sytuacja.
Gdy wracał spojrzał ostatni raz na dom chłopaka. Ale zauważył postać w oknie. Skierował się w stronę przeciwną.
-Proszę zaczekać - usłyszał głos Mizumori.

Endou odwrócił się w stronę chłopaka.

640 słów

Udało mi się wstawić rozdział. Nie mam kiedy będzie kolejny i czy w ogóle będzie.

Shane

 Takuto x Tenma Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz