Minęło dwa dni od tej kolacji z Lewisem. Jego rodzina jest bardzo przyjemna. Brata i siostrę też ma spoko. Mimo to nie wiem jak długo uda nam się ukrywać Liama. Mamy pomysł żeby wylecieć z kraju. Oczywiście gdy sprawa o Liamie się trochę uspokoi. Póki co jesteśmy w pod ziemiach i żyjemy jak normalni ludzie. No może nie do końca. Ale to zostawmy na plan dalszy.
-Kto chce ze mną iść po jedzenie do magazynu? Przynieśli żarcie i tylko czekaj aż je odbierzemy. - powiedział Niall ale jak widać jest mało chętnych. Szczerze to mi się nie chce nigdzie iść ale jak nie ma chętnych no to pójdę.
Rozejrzałam się po chłopakach i zobaczyłam że są zajęci i pewnie nie słyszeli Nialla. Louis i Harry byli zajęci całowaniem się, a Tyler z Liamem byli zajęci graniem w gry na PlayStation.
-Dobra skoro nikt nie idzie to ja idę. - powiedziałam i zobaczyłem uśmiech na twarzy Horana.
-Dziękuję że chociaż ty jedna mnie słuchałaś. - powiedział i mnie przytulił.
-Spoko. Najwyżej obie nie będą jedli skoro tak cię olali. - powiedział i się zaśmiałam.
Parę minut później byliśmy już przy wyjściu z podziemi. Teraz tylko 2 kilometry z buta. Moglibyśmy poprosić kogoś z gangu żeby nam pomógł ale jakby wiedzieli gdzie mamy bazę to by była lipa. W końcu w gangu może y jakiś kapuś.
Idziemy już dobre 15 minut i nikt nic do tej pory i powiedział. Tak jakbyśmy bali się reakcji drugiej osoby. Postanowiłam przerwać tą cisze.
-Niall? Pamiętasz jeszcze nasz mało romantyczny pierwszy pocałunek?-pytam po czym cicho chichocze.
-Jak miałbym zapomnieć tak wspaniałej chwili? Oczywiście że pamiętam i nie mam zamiaru nigdy zapominać.-powiedział i nieśmiało obioł mnie ramieniem.
-Wiesz, czasem się zastanawiam co mnie podkusiło do pocałowania cię.-oparłam głowę o jego ramię.
-Czy ty coś sugerujesz?-pyta "urażony" a ja wybucham śmiechem.
-Nie skądże.-odpowiadam nadal się śmiejąc.
xxx
Doszliśmy właśnie do magazynu i muszę się przyznać do tego że parę razy pocałowałam się z Niallem. Muszę powiedzieć że naprawdę mi się podoba i nie mam jakiś wyrzutów sumienia. W końcu dlaczego miała bym je mieć? Co prawda chodziłam przez ponad rok z jego przyjacielem ale z czasem miłość do Liama wyblakła. Bardzo bym chciała mieć Nialla na wyłączność. Przy nim jestem radośniejsza i szczęśliwsza.
-Vicky?-usłyszałam swoje imię więc się obróciłam.
Nie zobaczyłam osoby która mnie wołała, przeszkodził mi w tym nagły ból klatki piersiowej. Spojrzałam tam i na szczęście to nie było miejsce serca, ale i tak się pewnie wykrwawię. Tuż przed upadkiem na ziemie ktoś mnie złapał, rozpoznałam perfumy. To Niall. Postanowiłam w te ostatnie chwile życia powiedzieć mu co czuje.
-Vicky!-krzyknął.
-Kocham cię Niall.-powiedziałam po czym zemdlałam.
xxx
Wróciłam! Stwierdziłam że teraz będę wstawiać pojedyncze rozdziały ponieważ za nie długo koniec! 2-3 Rozdziały a potem koniec opowiadania!
Mam nadzieję że ktoś jeszcze czyta to opowiadanie.
Jeśli to czytasz to napisz w komentarzu!