Przeszkoda 2.

57 9 1
                                    

- Ale co się stało?

- Poprostu musimy sie ich pozbyć.

- No dobra, ale czemu tak nagle cię to przejmuję? Stało się coś?

-  Powiedzmy, że złożyłem obietnice i mam zamiar ją spełnić.

- Zgoda.....

Kiedy wróciłem do stacji znowu ogarnął mnie gniew. Fala gorąca spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Gogle zaczęły mi parować. Zrobiło mi się ciepło. Miałem ochotę ściągnąć z siebie kurtkę, ale wiem że kiedy to zrobię mogę zachorować.

Było już pózno. Słońce dawno zaszło.

- Nie wiem jak wy, ale ja idę spać. Dobranoc.

Pomyślałem, że jeśli się położe, to będe mógł się odprężyć, ale w głowie miałem pełno myśli. Leżałem z pół godziny i dalej nie mogłem spać. W tle słyszałem oddechy reszty. Wstałem i rozejrzałem się po sali. Mój wzrok zatrzymał się na śpiącej Yui-chan. Była mocno opatula w skafander i gruby, puchowy śpiwór tak, że wysawała tylko jej głowa. Oddychała lekko przez otwarte usta. Wyglądała tak uroczo i niewinnie. Poczułem żal, że si€ z nią pokłóciłem o ak błachy temat. Jutro ją przeprosze. Na pewno.

Dalej spojrzałem na Yato. Umięśniony facet po 40- stce. Przez zimowe ubrania wyglądał jak Pudzian na sterydach. Ledwo się mieścił w największy rozmiar kurtki. Spał w połowie zapiętym śpiworze. Dało sie słyszeć ciche pochrapywanie.

Pod ścianą był Haruka. Spał tak samo jak Yui. Owinął się szczelnie śpiworem i leżał skulony, oparty o ścianę. Oddech miał płytki i powolny......... Wszyscy smacznie spali. Szkoda, że ja tak nie potrafię. Od kilku dni, a właściwie od przybycia tutaj , mam problemy ze snem. Zasypiam tylko na 2 góra 4 godziny. Jest to chyba związane ze zmianą klimatu. 

- No nic. Spróbuję się zdrzemnąć. 

Położyłem się na plecach i patrzyłem w sufit. Zamknąłem oczy z myślą, że szybciej zasnę. Niestety nic z tego. Nie mogłem, ale co tu robić? Tego też nie wiem. Uuuggghhhh..... czasami siebie nienawidzę. Obróciłem się na prawy bok i  zastanawiałem co by tu porobić? Nie mogę hałasować, bo ich obudze.

..... MAM!!!! Wstałem powoli i wziąłem ze stołu notes i długopis. Wróciłem na miejsce. Ze śpiwora zrobiłem parawan, bo chciałem zapalić latarkę i żeby nie świeciła im po oczach. Oparłem się o ścianę i zacząłem rysować. Wiem co se pomyślicie. Chłopak, który rysuję? Przecież to babskie zajęcie. Otóż wyprowadze was z błędu. Chłopacy są bardziej wrażliwy i twórczy, dlatego jest więcej prac męskich malarzy niż damskich. A ja nie ukrywam, lubię rysować. Zwierzęta, ludzi, stroję, co mi tylko wpadnie do głowy. W domu mam już z 3 zeszyty zapełnione różnorodnymi rysunkami. Teraz zacząłem szkicować strój jaki bym chciał. Nie różnił się zbytnio od tego teraźniejszego, ale mam w palnie parę przeróbek, a na kartce mogę stosować metodę prób i błędów. Narysowałem szybko prostą sylwetkę " mnie" na kartce. Następnie zająłem się ogólnym kształtem płaszcza, który chcę trochę skrócić. Miał być do kolan, czarny z czerwonymi akcentami. Z materiału nadającego się na każdą pogodę. Do tego planowałem szarę, starte spodnie, z ciężkimi butami. Pod spód płaszcza bluza. Jakakolwiek albo T-shirt z koszulą. Chciałem też kupić sobie rękawice takie bez palców, nowy pas na broń, bo mój już się trochę zużył. No i nową torbę lub plecak. Jeśli chodzi o dodatki to wszystko co znajdę w szafie. Wisiorki, łańcuchy, zawieszki, ćwieki itp. Jeśli chodzi o kolor to nie mam problemu. Najpewniej czuję się w ciemnych kolorach, dlatego mam same czarne, szare ciemno granatowe bądź brązowe czy zielone ubrania. Yui- chan zawsze narzeka, że ze mnie ponurak i że kiedyś wszystko mi wyrzuci i kupi nowe ciuchy. Bardzo bym się wtedy wkurzył. Nie lubię kiedy ktoś chce grzebać w moich rzeczach. W sumie to nie raz mieliśmy o to kłótnie, która kończyła się nie mówieniem do siebie. 

Przeszkody. (II cz. Nieznajomy)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz