Starałam się nie rozmyślać o tym co stało się wczorajszego wieczoru, zostałam potraktowana jak dziwka. Było mi strasznie wstyd.
Podeszłam do lustra. Pamiętam dokładnie jak tamtego wieczoru je rozbiłam a kawałkami rozcinałam swoją delikatną skórę. Stanęłam przed nim cicho szepcząc.- Następnym razem kończymy tą podróż.
Tym razem słowa "wszystko będzie dobrze" - będzie za mało.
- Zrobię wszystko żeby do tego nie dopuścić - rzekł Erik. - chyba nie masz zamiaru zostawić mnie samego.
Nie zauważyłam kiedy wszedł do środka, ubrany w czarne spodnie oraz koszulę. "Przystojniak z niego" - pomyślałam.
- Jakieś plany na dziś? - zapytałam.
- Mamy kilka punktów do sprawdzenia. Draco musi iść z tobą - rzekł wypowiadając imię, które wolałabym zapomnieć.
- Nie chcę go widzieć - odparłam przeczesując włosy szczotką.
- Nic nie mogę poradzić - rzekł smutny. - Nie kazałem Ci z nim iść do łóżka..
- Jak możesz tak mówić?! To przez ciebie znowu będę cierpieć! To ty chciałeś bym go znalazła - krzyknęłam. Nie będę dawała się obrażać.
- To o co Cię prosiłem nie wiązało się z seksem.
- Proszę cię wyjdź - poprosiłam.
- Dobrze, tylko nie rób nic głupiego. Proszę - poprosił po czym wyszedł.
Westchnęłam głęboko kilka razy. Złapałam pierwszą lepszą rzecz i rzuciłam nią w ścianę. Wazonik z kwiatkami roztłukł się pozostawiając po sobie ściskające stróżki wody oraz z ostre kawałki szkła.
Usiadłam na ziemi obok roztrzaskanego wazonu. Dlaczego ja się w ogóle z nim przespałam?
Sama ściągam na siebie kłopoty.
Złapałam za telefon i napisałam wiadomość do Rubie.- Cześć chętnie dzisiaj przyjadę ^^
- Zapraszam. Mały się ucieszy :D - po chwili odpisała.
Wstałam z podłogi, zabrałam czyste ubrania i czym prędzej wyszłam do łazienki. Tutaj nie jest tak jak w zamku Erika, tutaj do kilku pokoi jest jeden prysznic.
- Wybierasz się gdzieś? - usłyszałam zza pleców głos Draco.
- Pod prysznic - odparłam. Stając przodem do niego z rękoma założonymi. Na twarzy widziałam liczne siniaki, otarcia oraz rozcięty łuk brwiowy. Ładnie go urządził.
- Myślałem, że pójdziesz ze mną - po głosie słyszałam jego niezadowolenie.
- Mam dzisiaj lepsze zajęcie, niż oglądanie twojej krzywej facjaty - rzekłam ignorując jego osobę. Odwróciłam się na pięcie i poszłam w swoją stronę.
Nie odezwał się, mogłam odetchnąć z ulgą. Nie potrzebuję jego kazania już wystarczy, że Erik zachowuje się jak mój ojciec.
W dalszym ciągu się o mnie troszczy, pyta jak się czuję. Zachowuje się jakby chciał wrócić, ale to już nie możliwe. Nie teraz gdy moim największym problemem jest uwolnienie się od Draco.
Nie chce już nawet myśleć co mnie podkusiło by z nim spać.Łazienka była mała. Wystarczała mi. Z tego co wiedziałam byłam tutaj jedyną kobietą, więc całą ta łazienka była moja.
Wzięłam ciepły prysznic i umyłam włosy.
Nabalsamowałam całe ciało kokosowym balsamem.Odczekałam chwilę i założyłam czarne rurki, bordowy crop top i skórzaną kurtkę. Z szafki należącej do mnie wyciągałam kosmetyki do makijażu, którymi wykonałam szybką kreskę eyelinerem, rzęsy wytuszowałam a na usta nałożyłam pomadkę w kolorze brudnego różu.
Włosy po wysuszeniu wyprostowałam. Uchyliłam okno, w pomieszczeniu nagromadziło się mnóstwo pary.
CZYTASZ
Na Usługach Wampira
Про вампировFragment: - Proszę.. Jeżeli jeszcze raz coś takiego miałoby miejsce PROSZĘ nie czekaj na nic tylko wbij tu coś ostrego - wskazał miejsce na klatce piersiowej. Nie wiedziałam co powiedzieć. Kompletnie mnie zatkało. Pierwszy raz ktoś powiedział do m...