Zanim zagłębimy się w meandry procesu wydawniczego, zacznijmy od tego, co już jest, a więc opowieści. I odpowiedzi na jedno, najważniejsze pytanie: czy opko na Watt nadaje się do wydania?
Odpowiadam: nie.
To znaczy: prawie na pewno nie. I nie mowa tylko o Waszych umiejętnościach.
Ten temat jest tak rozległy, że nawet nie mam pewności, jak zacząć... Może od podstaw. Przede wszystkim, tekst musi być ukończony. O wydaniu można sobie oczywiście marzyć, można też czytać poradniki, ale moim zdaniem poważne przygotowania warto zacząć dopiero gdy postawimy ostatnią kropkę pierwszego szkicu. Wcześniej to po prostu nie ma sensu i, tak paradoksalnie, może odjąć nam mocy, zamiast jej dodawać. Jeśli więc jesteś gdzieś w połowie historii, zmykaj do pracy, a ja będę trzymać za Ciebie kciuki i poczekam, aż wrócisz z materiałem gotowym do dalszej obróbki.
Bo, uwaga, bardzo ważna rzecz: nawet najbardziej wymuskana opowieść nie nadaje się do wysłania od razu do wydawnictwa. Jeśli wydaje Ci się, że tekst jest wypieszczony, bo przecież przed publikacją każdego rozdziału tak się starasz, to masz rację - wydaje Ci się. Dlaczego? Powodów jest wiele, a jednym z nich jest to, że Wattpad to zupełnie inne medium niż książka tradycyjna i trzeba brać to pod uwagę. Czytelnicy mają nieco inne wymagania, a rozdział książkowy i wattpadowy to nie do końca to samo - podobnie jak opis, dialog, forma prezentowania historii i cała masa szczegółów. Gwarantuję, że na wiele rzeczy nie zwróciliście uwagi, a nawet najbardziej drobiazgowa beta coś przeoczyła. Zebranie całego tekstu w jednym pliku również może sporo zmienić - mnie na przykład bardzo zaskoczyło, jak wielka jest moja "Iskra", bo pisząc i publikując, zupełnie tego nie czułam.
Dlatego nim zaczniecie przeliczać w głowie monety (a o tym w jednym z dalszych rozdziałów) i już ćwiczyć składanie eleganckiego podpisu (polecam o tym pomyśleć na pewnym etapie), najpierw porządnie przygotujcie tekst, przestawiając się z trybu "opko na Wattpadzie" na "szkic książki"; szkic, nad którym będziecie jeszcze pracować. To, co już macie, to więc taka Wattpadowa "surówka", która dopiero czeka na obrobienie i przygotowanie do puszczenia w świat.
A o tym, jak dopieścić tekst, by był godny redaktorskiego oka, opowiem Wam w kolejnej części.
Uściski,
~ Kasia
CZYTASZ
Z Wattpada do księgarni - notatki z procesu wydawniczego ✔
РазноеIle może trwać proces wydawniczy? Jak znaleźć wydawcę i nie zwariować podczas czekania na odpowiedź? Ile stron może, a ile powinna mieć książka? Co dzieje się podczas korekty autorskiej oraz kto właściwie odpowiada za wygląd okładki? No i najważniej...