- " Jacobie Black!" - ryknął Sam. - za kogo Ty się do cholery masz, że uchylasz się od moich rozkazów? - Sam był wściekły, kiedy dowiedział się, że Seth poszedł na spotkanie z tym chłopcem, ale wściekł się jeszcze bardziej kiedy dowiedział się, że Jacob namówił go do tego.
Jacob stanął przed twarzą Sama. Był zmęczony tym, jak Sam prowadził stado i był zmęczony byciem szefem. Miał odcisk, który musiał chronić i musiał udowodnić to jej rodzinie. Nie zamierzał pozwolić Samowi wygnać ich z Forks. Może nie znać wszystkich ich sekretów, ale mógł powiedzieć, że Harry był dobrym dzieckiem, które zostało naprawdę mocno zranione. Nawet po zaatakowaniu go, Harry miał zamiar dać mu szansę. Naprawdę chciałby wiedzieć, jak Edward - kurwa - Cullen był ojcem jego odcisku. Jak wampir spłodził dziecko?- "Nie chcesz wleźć mi w drogę Samie Uley." - warknął Jacob. - Jeszcze nie wyzwałem cię na alfę, ale jestem wnukiem Efraima Blacka i urodziłem się, by zostać wodzem. Zraniłeś Setha, trzymając go z dala od jego śladu i łamałeś nasze prawa.
Twarz Sama poczerwieniała ze złości. Był pierwszym, który się zmienił i był alfą stada. Nawet wnuk wielkiego Efraima Blacka nie mógł mu tego odebrać. Jacob może być większy od niego w ludzkiej i wilczej postaci, ale nie mógł go zabrać.
- „Samce nie odciskają piętna na samcach, jest to niespotykane i nienaturalne. Ta rodzina nie jest normalna i nie pasują tutaj". - wrzasnął Sam.
- „Co do diabła Sam, gdybyś nie zauważył, nikt nie jest tu normalny. Jesteśmy stadem zmiennokształtnych wilkołaków. W mieście jest sabat pieprzonych wegetariańskich wampirów z szalonymi pomysłami. Powiedz mi, jak się tu nie mieszczą? " wrzasnął Jacob.
Żaden z mężczyzn nie zauważył, że zaczynają przyciągać tłum. Większość stada zebrała się razem ze Starszymi plemienia. W końcu wiedzieli, że Jacob rzuci wyzwanie Samowi. Jacob urodził się, by przewodzić, a nie podążać. Billy Black, ojciec Jacoba, patrzył nerwowo, ale był też dumny, że jego syn staje w obronie swojego stada i brata. Odcisk był twoją bratnią duszą, niezależnie od płci czy rasy. Sam nie miał racji, zakazując Sethowi oglądania jego odcisku.
- Seth złamał rozkazy alfy i zostanie za to ukarany. Nie ma prawa widzieć swojego odcisku ani opuszczać rezerwatu. Jeśli spróbujesz mu pomóc Jacob, również zostaniesz ukarany. - zamówił Sam.
Jacob podszedł bliżej Sama i warknął mu w twarz. - Ja Jacob Black, wyzywam cię, Samie Uley jako prawowity alfa z paczki Quileute. Czy akceptujesz moje wyzwanie? - zagrzmiał Jacob, więc wszyscy zgromadzeni mogli usłyszeć jego wyzwanie.
Sam ze zdenerwowania oblizał usta, szczerze mówiąc, nie sądził, że Jacob rzuci mu wyzwanie jako alfa stada. Odgiął górną wargę i warknął. - "Ja Sam Uley, alfa z paczki Quileute, przyjmuję wyzwanie jako alfa, Jacobie Black."
Billy zawołał głośno i wyraźnie. - „Wyzwanie dla alfy wydane i zaakceptowane. To nie jest walka na śmierć i życie, ale walka, dopóki nie można kontynuować i nie poddaje się. Przegrany zgadza się iść za przykładem alfy i żadne przyszłe wyzwania nie mogą zostać wydane. To jest jednorazowy strzał , Jacob, jeśli przegrasz, już nigdy nie będziesz w stanie rzucić wyzwania Samowi. Sam, jeśli przegrasz, nigdy nie będziesz w stanie wyzwać Jacoba na stanowisko alfy. Czy oboje zgadzacie się na warunki?
Obaj mężczyźni spojrzeli na siebie bez mrugnięcia okiem. - „Akceptujemy warunki". - Powiedzieli w tym samym czasie.
Billy skinął głową na parę. - W porządku, masz dziesięć minut na przygotowanie. - Billy zwrócił się do reszty stada. "Nie będzie żadnych zakłóceń, czy to zrozumiałe?" - Gdy na jego widok wszyscy zmiennokształtni skinął głowami, dodał. - "Będziecie podążał za tym, który wyjdzie jako alfa." - Po raz kolejny wszyscy skinęli głowami.
CZYTASZ
Xover: Shattered Souls - tłumaczenie 2
FanfictionWitajcie, zapewne jak ja cierpicie, że nie ma kolejnych rozdziałów Shattered Souls i dlatego zawitaliście tutaj. Przejęłam to tłumaczenie za zgodą poprzedniej tłumaczki i rozdziały do 15 zostały przetłumaczone przez Uchiha-senpai i HikariOla. Zapras...