Wstałem o 10 i Addison już nie spała tylko leżała, i sie patrzyła na telefon a na nim bylo widać zdjęcie jej taty.
Ja-Wszystko będzie dobrze.
I dziewczyna mnie przytuliła mocno.
A-Pójdę sprawdzić jak tam chłopaki, a poten zadzwonię do mamy.
Ja-Okej i dałem jej mocnego budziaja, którego odwzajemniła.
Gdy ona wyszła ja się jeszcze ns chwilę położyłem i zasnąłem.Wstałem o 12. Zeszłem na dół i tam była Addison z chłopakami.
Ja-Hej. Jak tam?
E-Dobrze.
A-Chcecie iść do kina dzisiaj?
L-Może być.I chłopaki poszli do góry.
Ja-Trzeba ich ożywić. Wiem nie wiem jak to jest jak ktoś ci umrze. No nie mówiąc o babci i dziadku.
A-Doceniam to, że się starasz.I w ziołem dziewczynę na ręce i poszliśmy do pokoju oglądać film.
Gdy obejrzeliśmy film, który trwał 2 godziny czyli jest jakaś 14. Addison poszła do chłopaków zapytać czy chcą pizze. A oni powiedzieli że tak.
Gdy dziewczyna wróciła zapytałem się jej.Ja-Jak tam z mamą?
A-Dobrze, na razie jest.
Ja-Dobrze będzie.I zamówiłem pizzę.
Po 30 minutach pizza dotarła zamówiliśmy dwie, bo jedna dla nich i jedna dla nas. Dziewczyna dała im pizze i przyszła do mnie.
Gdy zjedliśmy film przyszli chłopacy.
L-Możemy z wami oglądać?
Ja-Jasne.I położyli się na łóżku obok mnie i Addison.
Film trwał 2 godziny, ale włączyli jeszcze jeden. W sumie tak minął nasz dzień siedzenie przed telewizorem.
Gdy była już 18 chopaki poszli popływać a ja z dziewczyną sobie rozmawialiśmy.
Jest już 19 ja poszłem po chłopaków.
Ja-Chćcie już.
E-Okej.U wyszli.
Ja-Chćcie już do łóżek.
L-Okejj.Oni poszli do pokoju a ja wróciłem do dziewczyny i się umyłem, a ona po mnie.
Leżę już w łóżku i oglądam z dziewczyną Netflixa.
WIEM KRÓTKI ROZDZIAŁ, ALE DO TEJ KSIĄŻKI NIE MAM ZA DUŻO WENY