30

122 5 0
                                    

Perspektywa Carla:

Wyruszyliśmy, pod adres który był na liście, nie chcieliśmy jechać we dwójkę wiec wzięliśmy jeszcze Daryla i Ann(strażniczka wzgórza, bliska osoba dla Maggie) szliśmy powoli zbliżając się do miejsca wskazanego w liście wtedy... zamurowało mnie zobaczyliśmy do drzewa przywiązanego Eugene'a pomogliśmy mu wstać, był cały roztrzęsiony i gdy tylko wstał zaczął kierować się w jakieś miejsce i tam... zamarłem...

To były głowy...

Pierwsza należała do ENID...
(Była pomocniczką Sidique w lecznicy, była oddana dla Alexandrii i Wzgórza kiedyś byla dla mnie ważna, do czasu gdy nie spotkałem Susan...)

______________________

Druga należała do Sidique...
(Był lekarzem wzgórza i dobrym przyjacielem... to ja uratowałem go przed śmiercią... )

______________________

Kolejna należała do Lin
(Nie znałem jej dobrze, ale była to co najwyżej 12 letnia siostra Ann... widziałem jej nie powstrzymane łzy w oczach zaczęła biec w stronę siostry... ale gdy coś zobaczyła nagle się zatrzymała..)

______________________

Ostatnia... głowa... należała.. do.. Susan..?
(Gdy tylko ja tam zobaczyłem coś we mnie pękło, łzy same zaczęły mi spływać po policzkach zacząłem powoli zbliżać się do Głowy Susan... słyszałem z tylu szlochanie Maggie.. ale wtedy mnie to nie obchodziło... Susan nie żyła. Podszedłem do jej głowy i delikatnie przejechałem palcami po jej zimnym i sztywnym policzku.. spojrzałem w jej oczy były tak siwe i bez wyrazu ze spojrzałem w buty widziałem tylko krople łez... gdy nagle zobaczyłem jej zegarek... wtedy przypomniało mi sie te czasy gdy Glenn był z nami...)

Wolnym ruchem zdjąłem czapkę i nałożyłem głowę Susan...

We Survived~ Carl Grimes~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz