Hm.
Nawet nie nazwałam delfinów.
"Ale Maja!~" - już słyszę - "cZYm sĄ dELfInY???" (udawajmy że cię to obchodzi)
Ze spokojem. Nawet ja nie wiem. B)))
Ale zacznijmy od tego, co tygryski lubią najbardziej, czyli tłumaczenie żartów. :)
Delfiny to moja wymyślona rasa demonów/elfów, która ma tak rozbudowany świat, że Niebieski Pocahontas się chowa. Ale dlaczego delfiny?
Bo jestem najgorsza! Plus, wymyślanie imion też mi nie wychodzi! A jak masz demony + elfy no to co zrobisz. Oryginalne imię?? Delfy? Elfony???
Więc stoję w kropce, bo wymyśliłam tradycje, system rządu, mikrobiologię i sposób poprawnego układania sztućców, ale nawet głowna bohaterka historii nie mA iMiEniA! ajshdbkashvsdhh
Więc zostajemy na razie na delfinach.
Przejdźmy więc do podstaw!
Wyglądają mniej więcej tak: (mój rysunek jakby co, kradzież jest nu-nu)
Nie będę się zagłębiać w mikrobiologię JESZCZE, więc na razie udokumentuję jak na dzień dzisiejszy działa zmiana koloru skóry:
- W tym świecie od zawsze istniały zagrożenia z którymi trzeba walczyć (zwierzęta, upadłe delfiny, itp.)
- Odpowiednikiem naszego hormonu adrenaliny jest keros. Komórki skóry zmieniają swój kolor w zależności od stężenia kerosu, który uwalnia się głównie podczas stresu i walki.
- Do prawidłowej produkcji kerosu ciało potrzebuje ukerany, hormonu który wydziela się w momentach gotowości do walki.
- Ukeran nie jest bardzo różny od kerosu, ale keros nie pojawi się we krwi, jeśli najpierw nie ma tam ukerany. Ukerana daje zielone światło, że niebezpieczeństwo jest prawdziwe i potrzeba pobudzenia ciała.
(No i fuck, zagłębiłam się w mikrobiologię -_-)
Ekhem, natomiast sama barwa skóry działa trochę inaczej.
Komórki skóry noworodka są wystawione na bardzo szczątkową ilość kerosu i ukerany, przez co noworodki rodzą się z najjaśniejszą możliwą, jasno-żółtą skórą.
W tym społeczeństwie często rodzice i środowisko wywiera nacisk na dzieciach, aby "nie były tchórzami" i w końcu zwalczyły coś, byle nie były długo jasno-żółte.
NAJWIĘKSZY WSTYD, jaki możesz doświadczyć to bycie nastolatkiem i być w kolorze bliskim noworodka. Po prostu nie. Nawet jeśli cierpisz na niedomiar ukerany i/lub kerosu, to będą się na ciebie dziwnie gapić w autobusach, wyszydzać w szkole, rodzina będzie tobą rozczarowana. :<
Według statystyk, przeciętne dziecko zabija pierwszą istotę w wieku 8-9 lat, co może się wydawać makabryczne, ale jest tam zupełnie normalne i widziane jako obowiązek zwykłego człowieka.
Nie oznacza to, że ludzie (czy raczej delfiny) zabijają się na ulicach, broń Boże! Prawo niestety nadal istnieje U_U
Za zabicie nieupadłego delfina trafisz do więzienia na dożywocie, a jeśli masz dowód, że nie wiedziałeś iż owy delfin jest nieupadły (aka pani sędzio skąd mógłbym wiedzieć, że moja ex, która jutro się żeni z jej nowym lalusiem jest nieupadła, wyglądała tak okropnie że spanikowałem, upsik haha zdarza się uwu), to dostaniesz z 45 lat.
Dziękuję za uwagę, jeśli to czytasz, jest mi tak przykro U_U
A już w następnym odcinku!
Rząd!
Choroby!
I najlepsze... klasy społeczne!
CZYTASZ
Ja tu tylko robię notatki dla postaci uwu
RandomHej! Czy chcesz poczytać o backstory postaci których nigdy nie poznasz i pewnie nigdy już o nich nigdzie usłyszysz? Nie? Cóż, w każdym razie ta opowieść jest dla ciebie! Poznaj swój ból tworzenia zbyt skomplikowanych światów i postaci przez czytanie...