Rozdział 12 - Pierwsze koty za płoty

1.9K 123 154
                                    

Mayumi ocknęła się z wielkim bólem głowy, który uniemożliwiał jej jakikolwiek ruch. Czuła, że leży na czymś miękkim. Oszołomienie którego teraz doznawała było jednak zbyt wielkie, by mogła się ruszyć. 

Patrzyła tępo w sufit, próbując złapać jakąkolwiek myśl i jakoś przywołać swój umysł do porządku, by ogarnąć, co do cholery się tu dzieje. Biały sufit nic jej nie mówił gdzie była, a ona z lekko otwartą buzią i zamglonymi oczami coraz bardziej się rozbudzała, a w raz z nią, ból w całym jej ciele. Nie wiedziała co się działo, bo ostatnie co pamiętała, to bitwa pod barem. Mocno oberwała, więc ból i oszołomienie nie były niczym dziwnym. Chciała w jakiś sposób zacząć panować nad swoim ciałem. Ono jej nie słuchało i zdawało jej się być niesamowicie kruche, a jednocześnie ciężkie. Nawet najmniejszy ruch był problemem ponad ludzkie siły.

Strach jednak przed tym gdzie jest był większy, a ona mimo sprzeciwów swego ciała, powoli usiadła na, jak się okazało, łóżku i zaczęła leniwie sunąć wzrokiem po pomieszczeniu, w którym się znajdowała. Odzyskiwała powoli ostrość wzroku. Jakby zaspana rozglądała się dookoła, próbując zrozumieć, czy ma się bać, czy może cieszyć.

Była to sypialnia z dwóch stron przeszklona, przez co mogła zobaczyć jak wysoko się znajduje. Z łóżka na którym leżała widziała na wprost jedną z przeszklonych ścian, która skierowana była na południe i ukazywała słońce, które było na samym szczycie, co znaczyło, że był środek dnia. Za to w samej sypialni wiele nie było. Szafa na najpewniej ubrania, dywan i sztuczne kwiaty oraz oczywiście łóżko. Jakby ktoś wręcz nie miał na nią pomysłu i dał cokolwiek, myśląc, że kiedyś się dokupi więc rzeczy.

Czuła wzrastającą w nią panikę. Była w obcym miejscu. W CZYIMŚ ŁÓŻKU. Zaczęła się trząść ze strachu i bała się co zaraz nastąpi, albo, co już nastąpiło. Trzęsące się dłonie towarzyszyły obrzydzeniu które poczuła. Próbowała się uspokoić myślami, że przecież jest w ubraniach i nic poza typowo bitewnymi sprawami ją nie boli. Nic się nie stało. Co jeśli ktoś ją w taki sposób zniewolił? Co jeśli to miało miejsce? Najpewniej znów wszystko na jej własne życzenie. Zawsze wszystkim robiła pod górę i uprzykrzała niecelowo życie. Poczuła znów te same emocje, których nie czuła odkąd uciekła od Hiroto. Poczuła znów, że wszystkiemu jest winna, a każda rzecz spotykana była na jej własne życzenie. Każda krzywda wobec niej była zasłużona, a cierpienie miało dać lekcje. Było darem od innych dla niej. Nie chciała go, a jednak nie mogła się uwolnić. Była dzieckiem z tak głęboko wpojonymi autodestrukcyjnymi zasadami, że gdy przychodziła kryzysowa sytuacja, to nimi się ratowała. Było to coś co jako dziecko uznawała za bezpieczne. Bez tego była pogubiona. W normalnych sytuacjach nauczyła się już je ukrywać, ale gdy świat rzucał kolejną kłodę, ona chowała się sama w sobie i znów odwiedzała tę część siebie, której pamiętać nie chciała.

Chciała do taty. Chciała uwierzyć, że nie jest to prawda teraz co ma miejsce.

Nie mogło. 

Mayumi zadawała gorączkowo pytanie - gdzie jest? Wyjścia były dwa. Złoczyńcy ich pokonali i porwali ją, lub Hawks znów ją uratował i zabrał w bezpieczne miejsce. Pierwsza opcja była mało prawdopodobna, bo gdyby złoczyńcy faktycznie ją porwali, to nie mogłaby liczyć na takie luksusy, oraz raczej nie zostawiliby jej samej, tak samo wątpiła w to, że daliby radę pokonać bohatera. Więc odpowiedź była oczywista. Uratował ją tylko... gdzie była? Na pewno nie zabrał jakieś małolaty do siebie. Przecież po tym co się stało na bank już poinformował odpowiednie organy. Jej omdlenie przez cios było zbyt już groźną sytuacją, by mógł ją kryć. Jednak nie była w szpitalu, więc może do jakiegoś znajomego? Którego ona nie znała... który mógł jej zrobić krzywdę.

Poczuła znów zawrót głowy. Panikowała ówcześnie przesadnie. Nie było prawa jej coś się stać. Nie przy Hawksie. Zareagowała za szybko i teraz tego żałowała. Znów histeryzuje i miało dość samej siebie z każdym następnym dniem. Nienawidziła siebie coraz mocniej i tego jaka była.

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz