Rozdział 3

196 15 0
                                    

*2 dni później*

Właśnie gdy uświadomiłam sobie ze dziś jest pora wyjazdu , ani dłużej nie czekałam i wzięłam porządny prysznic .
*25 minut później *

Wychodząc od łazienki skierowałam się do  mojego pokoju i wzięłam moje naszykowane ubrania bo wszystkie najładniejsze ubrania upchnełam 2 walizkę .
-Keyli schodź na śniadanie juz jest 12 a o 17 wylatujemy- krzyknęła mama z oburzeniem

Nie odezwałam się ani słowa do mamy poczym szybko zeszłam na dół całując mamę w policzek i zasiadjąc swoje miejsce w jadalni . Kiedy dostałam talerz jajecznicy mama usiadła naprzeciwko mnie i wpatrywała się we mnie .

-co ? - odpowiedziałam irytującym głosem .
-a no nic rybcio - uśmiechnełam się do Keyli .

-Dziękuję mamo ze lecimy do babci - wiedziała że jestem przeszczęśliwa
-Misia ale to nie jest koniec twojej nie spodzianka.

Po tych słowach mama wstała od stołu i zabrała mój talerz i poszła je umyć , wiedziałam że jak zacznę się pytać o co chodzi to i tak mi nic nie powie znam ją więc sobie darowałam .

Gdy otworzyłam dzwi od pokoju rozejrzałam się po nim czy na pewno wszystko zabrałam  takze poszłam do łazienki zrobiłam to samo .

Biorąc moja walizkę czułam ze jest 2 razy cięższa odemnie niby ważyłam 54 kg ale i tak czułam jak mi się nogi załamują i musiałam ja znieść bo tych stromych schodach w myślach modliłam się żeby się nie wywalić , kiedy byłam już na dole odetchnełam z ulgą , patrząc na wiszący zegarek wskazywał 14 , nie mam pojęcia w jaki sposób tak szybko minął czas poczekałam jakieś 10 minut poczym mama schodzą po schodach z swoją walizka ona bez problemy z nią zeszła przeklnełam w myślach i się uśmiechnełam .
-kochanie jesteś gotowa ?

-Mamo no pewnie ze tak !
- Dobrze kochanie zarz powinna przyjechać taxówka

Minęło jakieś 7 minut i podjechała taxówka , gdy wzięłam swoją walizkę i kierowałam się w stronę taxówki mama zmykała dzwi od domu i również kierowała się w stronę taxówki gdy kierowca włożył nasze walizki do bagażnika a my zajęliśmy miejsca kierowca spytał ..

-To gdzie jedziemy drogie panie ?
-Na lotnisko w Modlinie !

Tylko tam mieliśmy najbliżej z mama na lotnisko jechaliśmy jakieś 30 min aż kierowca się zatrzymał przy dzwiach od lotniska
-to będzie 156 - sarkazmem się uśmiechnął
-proszę reszty nie trzeba -pursknełam poczym z Keyli wysiadłyśmy .

Kiedy wysiadłyśmy wzięliśmy swoje bagaże i skierowalismy się w stronę odebrania biletów była godzina 15 jeszcze 2 godziny do odlotu gdy dotarliśmy do kasy minęło jakieś 45 minut .

Odbierając bilety musieliśmy się z mamą udać do przekazania bagaży i sprawdzenie przez bramki czy nic nie masz były me a straszne kolejki kiedy nadeszła nasza kolej szybko ładnie sprawnie poszło kiedy dotarliśmy do punktu z którego mamy wylatywac zostały jakieś 15 minut do odlotu ..

________________________________

Miłego dnia ♡

Pozdrawiam i mam nadzieje ze się podoba ? :)

InnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz