Han musiał się że mną już pożegnać,poszedł do siebie A ja nie wiedziałem co że sobą zrobić.Ciekawe co Woojin chce że mną zrobić..wyglądało na to że chce mnie skrzywdzić,ale jak to jest.Straciłem już Jimina,na zawsze,on by mi pomógł w tej sytuacji,zawsze to robił.
Byłem zły,szybko wybieglem z domu na pociąg który miał być za 10 minut.Pojechałem do Seulu pod szpital,weszłem i powiedziałem że chce odwiedzić Jimina.Weszlem do jego pokoju siadając przy łóżku,ten tylko przyglądał się mi,jakby totalnie nie wiedział co się właśnie dzieje.
-Jimin,jak możesz mnie nie pamiętać?!- starałem się być spokojny,ale to nie szło po mojej myśli.
-Przepraszam,ale totalnie Cię nie pamiętam,pamiętam tylko to że byłeś już tu raz- spojrzał na mnie z kanapką w ręce- może jakoś sobie Ciebie przypomnę,przywołaj jakieś wspomnienia czy coś.
- Nie,to na nic- spuscilem głowę w dół.
-W takim razie nie potrafię ci pomóc- powiedział zajadając się jedzeniem.-
To tak dziwne Kiedy twój najlepszy przyjaciel mówi do Ciebie takie rzeczy,ja nigdy nie planowałem że go stracę..
-Jimin ja jestem w niebezpieczenstwie słyszysz?! Nie pamiętasz Taehyunga,kolesia który zabrał mnie do Busan?- po moich słowach chłopak po patrzył na mnie,wyglądał jakby intensywnie myślał nad czymś.
- Jungkook?- powiedział A jego oczy zaczęły się szklic- czyli przypomina sobie? Jestem za głupi żeby wiedzieć co z tego wywnioskować.
- Tak,tak! Przypominasz sobie już?- spytałem
-Coś sobie przypominam,ale..mówiłeś o tym Taehyungu tak?
- Tak
-On nie jest dla Ciebie dobry prawda?- jego słowa zaczęły już brzmieć bardziej jak on.Mowiłem że nie odpuszczę dopóki nie przypomni sobie mnie.
-No nie jest,znaczy sam nie wiem,Han powiedział mi coś strasznego O nim,ale on zachowuje się jakby...inaczej,jakby to nie musiała być prawda,niestety jest.
-Kookie,to chyba on spowodował ten wypadek..
- Co?!,skąd wiesz?
-Jechałem do Ciebie,A oni jechali za mną,nie widziałem tam Taehyunga,lecz to był ktoś z jego ekipy,te same ubrania,auta.- nie mogłem w to uwierzyć..Czy ten człowiek na prawdę tak bardzo chce,abym ja miał przejebane w życiu? I tak mam,od zawsze.
- Wiesz co,nie daruje mu tego..- Mówiłem wkurzony.
-Lepiej nic nie rób,zachowuj się normalnie bo on ma swoich ludzi,którzy mogą zrobić Ci krzywdę- w tamtej chwili pomyślałem o Hanie,skoro zrobili coś Jiminowi to chcą pewnie też jemu,szybko wybrałem numer do niego wychodząc z Jiminem że szpitala.
Tak jak oczekiwałem,i tak jak moje koszmary mogly się skończyć,ten nie odbierał...
CZYTASZ
You Broke Me So Much [taekook]
FanfictionJungkook jest 15 chłopakiem którego rodzice zmarli w wypadku,poznaje tajemniczego Kima Taehyunga który w końcu okazuje się być jego najgorszym koszmarem...