Witam po kolejnej przerwie, już nie tak długiej jak poprzednio. Zapraszam na pierwszą części shota o Larrym, w zupełnie nowej odsłonie w moim wykonaniu. Jak zwykle zapraszam do komentowania i głosowania. Wiem, że shot, to z reguły jedna część, jednak mój tekst jest za długi jak na jedną część, a za krótki, by zrobić z niego całe fanfiction. Mam nadzieję, że taka forma też będzie dla was okej. Miłego czytania, moi drodzy.
— Uciekaj! – Krzyknął stanowczym tonem, mimo że w gardle czuł wzbierającą się gulę, która utrudniała mu przełykanie śliny i oddychanie. Krew w żyłach krążyła we wzmożonym tempie, a adrenalina napędzała tętno do zawrotnych prędkości. Niższy chłopak spojrzał na dwójkę mężczyzn, ostatkiem sił podniósł się z ziemi i uciekł. Bał się, jednak strach podtrzymywał najwyraźniej jego organizm, bo mimo bólu, odbiegł od ciemnej uliczki paręset metrów dalej. Ustał przy jednym ze słupów, na których znajdowała się latarnia i oparł o nią dłoń, a sam zgiął się wpół, by złapać oddech. Jedyne co miał wtedy w głowie, to myśl „co dalej?"
Harry, jak co ranek, przygotował śniadanie dla swojej młodszej siostry i coś lekkiego do jedzenia dla siebie. Nigdy nie był to prawidłowy posiłek, jaki powinien zjeść od rana, a jedynie coś, co zaspokajało jego poranny głód. Chłopak przyjął nieco dziwny i na pewno niezdrowy tryb jedzenia na co dzień, ale wynikało to jedynie trudnej sytuacji życiowej - musiał utrzymać siebie i siostrę.
Poświęcał jej całe swoje życie i starał się zapewnić wszystko, czego tylko potrzebuje, by nigdy nie poczuła, że jest gorsza od rówieśników ze szkoły i podwórka. Robił to głównie kosztem siebie, ale to wszystko jedynie z miłości.
Po przygotowaniu do szkoły siebie i małej Lily, Harry spakował do jej plecaczka śniadaniówkę, wodę i owoc, który akurat wpadł mu w rękę. Oboje wyszli z mieszkania, a po odprowadzeniu młodszej siostry do szkoły, chłopak udał się na swoje zajęcia.
W drodze analizował, czy na pewno wszystko zrobił. Czy odrobił całą pracę domową, czy na pewno nauczył się na wszystkie lekcje, czy jego notatki są pełne, niczego w nich brakuje i czy aby na pewno o niczym ważnym nie zapomniał. Kiedy już odhaczył wszystkie punkty ze swojej wyimaginowanej listy, zaczął powtarzać sobie w myślach materiał, którego uczył się zeszłej nocy na czekającą go dzisiaj kartkówkę.
Harry zawsze starał się być przygotowany do szkoły jak najlepiej. Przekładało się to oczywiście na jego efekty w nauce, bowiem był w czołówce uczniów z najlepszymi wynikami w całej szkole, a może i w mieście. Upór bruneta był na tyle silny, że mógł nie przespać nocy jedynie po to, by powtarzać notatki i mieć pewność swojej wiedzy, którą będzie musiał użyć następnego dnia.
Po tym jak dotarł do budynku, zostawił w szafce swoje rzeczy, a w międzyczasie wymienił parę kiwnięć głową i cichych „dzień dobry" z pracownikami szkoły, których mijał codziennie na korytarzach. Zerknął jeszcze godzinę w telefonie, następnie udając się już pod salę i czekając na nadchodzące lekcje.
Brunet był typowym samotnikiem, nie potrafił się odnaleźć w większym towarzystwie. W szkole, niczym cień przemierzał korytarze i na pewno niejedna osoba widząc go zastanawiała się, co on właściwie tam robi. Jego nieśmiałość i dystans do wszystkich wynikał chyba z dojrzałości, którą musiał osiągnąć mimo swojego młodego wieku. W głowie siedziały mu sprawy takie jak opłacenie rachunków, zrobienie obiadu, zakupów, opieka nad siostrą, zapewnienie jej wszystkich potrzebnych rzeczy i wiele, wiele innych kwestii, o których jego rówieśnicy nie mieli pojęcia i prawdopodobnie jeszcze przez przez długie lata nie będą musieli myśleć.
Harry nie chodził na imprezy, nie pił, nie wychodził do baru po szkolnych meczach piłki nożnej. Można by powiedzieć, że nie doznał życia typowego nastolatka, a jego zmagania absolutnie nie pokrywały się z tymi, które miały inne osoby ze szkoły. Miał tego świadomość i czasami mocno ubolewał ze względu na swoją obecną sytuację, jednak nigdy nie miał na tyle odwagi, by przyznać to głośno.
CZYTASZ
You're so golden -Larry (one shot)
FanfictionIle pracy trzeba włożyć w to, by odkryć w drugiej osobie złoto? Na to pytanie może odpowiedzieć Harry i Louis. Wiele ciężkiej pracy, godziny poznawania się nawzajem, nabierania zaufania i wiele trudnych sytuacji przez które siłą rzeczy będą przechod...