Rozdział 58 - Dwie maski

2.1K 94 234
                                    

Mayumi obudzona przez promienie słońca otworzyła zaspane oczy i pierwsze co ujrzała to Hawksa leżącego obok niej który wpatrywał się w nią jak w obrazek. Podpierał się łokciem i leżał na prawym boku. Kato podskoczyła od razu przestraszona.

- Hej, hej, to tylko ja. - zaśmiał się i zaczął ją głaskać wolną ręką po jej nagim ramieniu. Patrząc na nią tak wielki spokój go ogarniał, że miał tę jedną osobę dla której walczył. Nie dla ogółu, nie dla społeczeństwa. Miał tę jedną o której mógł konkretnie myśleć, gdy czuł, że zawodzi. Miał tę jedną osobę dla której wiedział, że nie może.

Mayumi czuła, że głaskał ją gołą dłonią, więc swoje rękawiczki musiał wcześniej zdjąć. Jak długo tu już był? Mayumi przeszły przyjemne ciarki i uśmiechnęła się do niego, choć wciąż wręcz kleiły jej się powieki. Nie ma przyjemniejszego rozpoczęcia dnia aniżeli ujrzenia jako pierwszy widok tego dnia, osoby przez nas kochanej. Nawet, gdy powoduje zawały serca. Hawks jeździł dłonią, uspokajające ją, a dotyk ich nagich skór jak zwykle był aż nazbyt przyjemny. Otworzyła lekko oczy, chcąc zawsze już mieć takie pobudki. W widoku ukochanej osoby nie tyle cudownym uczuciem jest sama osoba, a to, jak ona patrzy na nas. Keiga wzrok był tak inny gdy na nią patrzył. Tak wielka troska i uczucie w jego oczach było, a źrenice wręcz się powiększały. Usta jego same wyginały się w uśmiech, gdy miał ją obok. Było spokojnie, a właśnie to tak mocno ich radowało. Byli razem, przeżywając swój każdy oddech, wzrok i dotyk. Przy Keigu zawsze tak dziwne uczucia w niej były, jak i w nim samym.

- To chyba podchodzi pod molestowanie. - powiedziała przez chrypkę. Przekręciła się na drugi bok i zasłoniła kołdrą. Chciała jeszcze pospać i jeśli chłopak chciał ją głaskać, to oczywiście może. Ale dając jej spać. Była teraz tyłem do chłopaka, a i tak usłyszała jego lekki śmiech.

- Uwierz mi, nie wiesz do czego byłbym zdolny, co by już faktycznie podchodziło pod molestowanie. - powiedział tuż przy jej uchu, a następnie przygryzł lekko jej płatek ucha. Nie mogło się równać z niczym to, gdy ktoś kogo tak się kocha i komu tak ufa, bada nasze rejony. Nowe i wcale nie tak oczywiste. Niby ucho, nic wielkiego, a jednak właśnie to z jaką czułością darzył nawet ten obszar, było czymś podniecającym.

- Za to to już chyba podchodzi pod groźbę. - odburknęła i zasłoniła całą twarz kołdrą.

Mimo że zła była przez obudzenie, to nie czuła wcale, że nie chciałaby takiej pobudki.

- No ej no, próbuję tu gry wstępnej. - Zerwał kołdrę z jej twarzy, a ona popatrzyła na niego zła.

- To popróbuj za pięć minut i po kawusi. Po za tym coś Ci nie idzie. - powiedziała zaspana i znów zamknęła oczy.

- Nie zawszę ma się w życiu co się chce niestety. - zaczął również już nieco poważniej niż wcześniej. - Ale ja się staram mieć wszystko, dlatego niestety nie dam Ci spokoju. - Znów szepnął przy jej uchu, a ona miała wrażenie, że za chwilę walnie go w twarz. Wiedział jak na niego reaguje i perfidnie to wykorzystywał cwaniak jeden.

- Gdzie ten twój romantyzm mój Romeo? - odburknęła mu i znów zasłoniła twarz kołdrą.

- Mówiłem, że nie jestem romantykiem. - Powiedział sfrustrowany i znów ściągnął jej kołdrę z twarzy.

- Mhm, ale wszystko co robisz wręcz ocieka tym romantyzmem. - prychnęła. - Całe twoje przyczajanie się do domu, mówienie mi słodkich słówek, troszczenie się, nasz pierwszy pocałunek na otwartym morzu oraz ... ostatnia polana. - Dziewczyna próbowała schować swoje zakłopotania pod warstwą pierzyny, jednak chłopak doskonale usłyszał jej przerwę w zdaniu.

- Polana powiadasz. - Delikatnymi ruchami włożył ręce pod kołdrę i położył na jej talii. Piórka otuliły pościelą również i go, a ich ciała zaczęły się ze sobą stykać. Jego pierś i jej plecy. Wiedział jak ona na niego reaguję i nie potrafi tego kontrolować, dlatego postanowił to perfidnie wykorzystać, by do końca ją rozbudzić. Rękami jeździł po jej ciele wdzierając się w końcu pod jej bluzkę, by robić to na nagiej skórze. Dziewczyna miała na sobie tylko i wyłącznie piżamę, to też chłopak "Niechcący" cały czas zahaczał rękami o jej piersi. Kato od razu się rozbudziła i przez szok który przeżywała, nie mogła się przez chwilę ruszyć zbyt mocno tym onieśmielona. Ta polana dużo zmieniła w ich relacji, ale nie wiedziała, że teraz chłopak tak śmiało będzie się posuwał. Robił to jakby to już była dla nich norma, a przecież tak intymną sytuację mieli jedynie raz. Była zwyczajnie zdziwiona tym, bo od tamtej polany ani raz się przecież nie widzieli.

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz