5 lat wcześniej:
Z łzami płynącymi ciągle po policzkach, trzynastoletnia dziewczyna siada na brzegu miękkiego łóżka i trzyma w prawie dłoni kubek gorącej czekolady. Ciągle przed oczami ma obraz wydarzeń, których była świadkiem jeszcze dwie godziny wcześniej. Nie może uwierzyć, że osoba, która przekazywała jej wszystkie wartości, uczyła, wychowywała, tak po prostu zniknęła. Tak jakby, była zwykłą zabawką, którą wyrzuconą do śmieci, jak nic nie warte gówno.
Nie umie uwierzyć, że najważniejsza osoba w jej życiu nie przyjdzie do niej w nocy, gdy ma koszmary i nie przytuli oraz uspokoi. Że już nigdy nie nazwie ją swoją najdroższą księżniczką, swoim najcenniejszym skarbem. Nie przywita ją rano z swoim szerokim uśmiechem i zapachem kawy, którą uwielbia pić. Odszedł. Odszedł zostawiając swoje córki. Odszedł zostawiając szczęśliwe wspomnienia, które zawsze będą gościć w sercach jego dzieci. Odszedł jej ukochany ojciec i już nie wróci, a ona wie, że musi się z tym prędzej, czy później pogodzić.
Jej rozmyślania przerywa skrzypienie drzwi i po chwili ich trzask. Ciche kroki przycinają idealną ciszę dla szatynki. Podnosi ona leniwie wzrok, który napotyka starszą siostrę dziewczynki.
— Jak się trzymasz? - pyta cichym głosem, który przypomina szept.
Suzanne spogląda na Jennifer z pytającym wzrokiem, mając nadzieję, że się przesłyszała. Nie może uwierzyć, że usłyszała tak banalne i według jej zdaniem, nieodpowiednie pytanie. Jak mogła się czuć po zobaczeniu śmierci jedynego rodzica?
— Wspaniale - odpowiada, a ironię można wyczuć na kilometr i wbija wzrok na krajobraz za oknem.
Mimo, że jest dopiero połowa Listopada, na dworze wygląda jak by zimą już chciała zawitać i dać o sobie znać. Jeszcze wczoraj dziewczyna bawiła by się na dworze, a teraz jedynie o czym myśli, to aby zakopać się w pościeli i zniknąć ma zawsze. Niestety, nie da się wylogować z życia.
— Nie musisz być dla mnie niemiła - upomina ją siostra, nie wiedząc, że pogarsza jedynie sytuację.
— Nie pouczaj mnie, okej?! Nie jesteś moją matką i nigdy nie będziesz! To nie ty widziałaś morderstwo naszego taty, więc się zamknij, bo nic nie rozumiesz! - Suzi puszczają nerwy, spoglądając ze złością na brunetkę.
Jennifer jedynie spogląda na młodszą siostrę i wzdychając opuszcza jej pokój. Suzanne opada na łóżko, kiedy emocje trochę ją opuszczają. Nie chciała się wydrzeć na Jenny, ale wszystko się kumulowało, aby dać upust. Kocha swoją siostrę najbardziej na świecie, ale te wszystkie wydarzenia ją po prostu przerosły.
— Nie poradzę sobie - szepcze do siebie i przymyka powieki.
***
Hej, witam w swoich skromnych progach.
Nowa książka, nowa historia.
Ostrzegam, jest to książka z dużą dozą emocji, przynajmniej dla mnie. Mam nadzieję, że podoba wam się prolog. Również uprzedzam, że na początku czas jak i narrator z pierwszoosobowego może się zmienić na trzecioosobowego. Ale raczej problemu z tym nie powinno być. Buziaki, do następnego.
CZYTASZ
Nie zmienisz mnie {JBFF}
FanfictionSuzanne w wieku trzynastu lat zostaje świadkiem śmierci swojego ojca, zabitego przez seryjnego mordercę. Wydarzenie to zostawiło trwały ślad na psychice dziewczyny. Nie mając matki, która uciekła, opiekę nad nią dostaje jej starsza siostra. Suzi tru...