Mój Obrońca (ZAKOŃCZONA)

Rozdział XX

Sebastian

Kurwa !!- krzyknąłem ciskając szklankę z Wisky o podłogę. Szkło rozbryzło się po całej powierzchni .
Laura nie chce mnie widzieć ,nie odbiera i nie odpisuje na moje wiadomości .
Nie tak miał wyglądać nasz związek .
Słyszę dzwonek swojego telefonu już miałem nadzieję ,że to ona dzwoni ,ale to był Stiv .

-Czego chcesz?- syczę do słuchawki
-Sebastian jest problem dzwoniła do mnie Monika ,Laura została porwana .
-Jak to porwana? O czym ty mówisz ?
- Przyjedź szybko do pubu Irish - rozłączyłem się i wybiegłem z domu ,wsiadłem do auta i ruszyłem z piskiem opon .To moja wina nie wybaczę sobie jak coś się jej stanie .
Po dwudziestu minutach byłem na miejscu ,wysiadłem szybko z auta i wszedłem do lokalu . Policjant rozmawiał z Moniką i Dawidem podszedłem bliżej i rozpoznałem w nim swojego znajomego .

- Cześć Bartek - rzuciłem podając mu rękę
- Cześć stary co Cię tu sprowadza ? - odwzajemnił uścisk
- Laura to moja dziewczyna możemy porozmawiać na osobności
-Jasne - wyszliśmy na zewnątrz
-Macie już coś ?- zapytałem natychmiast
- Sprawa ma się tak .Laura została porwana przez mężczyznę ,który dwa lata temu próbował ją zgwałcić .Nie dawno wyszedł z więzienia,na kamerach widać jak gościu wynosi ją z lokalu i wrzuca do samochodu . Niestety rejestrację są fałszywe i nic więcej nie mamy .
- Kurwa !
-Jak on się nazywa ? I co to było za auto?
- Piotr Kuźma ,biały bus Traffic co chcesz z tym zrobić ?
- Bartii znasz mnie i wiesz ,że znam trochę ludzi więc spróbuję po dzwonić i po pytać .
- Nie rób nic na własną rękę stary i dawaj znać .
- Jasne - rzuciłem i skierowałem się w stronę samochodu po czym wybrałem numer telefonu

- Michał mam sprawę - rzuciłem słysząc głos mężczyzny
- Czekam u siebie- rozłączył się ,a ja wsiadłem i ruszyłem pod miasto .

Po półgodzinnej jeździe wysiadłem i skierowałem się w stronę domu przyjaciela .

- Co to za sprawa- spojrzał na mnie pokazując bym usiadł .
- Moja dziewczyna Laura została porwana .Gość nazywa się Piotr Kuźma jeździ biały busem Traffic sprawdź publiczne kamery spod pubu Irish .
-Juz się robi ,chodź - patrzyłem jak włamuje się na kamery publiczne i odnajduje białego busa .
- Możesz zobaczyć dokąd pojechał ,muszę to szybko wiedzieć gościu jest niebezpieczny
-Co ona mu zrobiła?- zapytał patrząc wciąż w komputer
- Posadziła go dwa lata temu w więzieniu za próbę gwałtu na niej - wydusiłem z siebie .
- O cholera- spojrzał na mnie ze współczuciem
- Dobra stary jego bus jest jakieś 20 minut drogi stąd .
Wskazał mi ulicę ,a ja wybiegłem . Wsiadłem szybko do auta dzwoniąc do Bartka.
- Ona jest na Białołęce będę tam za dwadzieścia minut rusz się bo go sam załatwię - rozłączyłem się rzucając telefon na siedzenie pasażera ,po czym ruszyłem z piskiem opon .

- Laura słońce jadę po Ciebie nie poddawaj się kochanie....