Japonia dorastał w spokoju. Niesamowicie szybko podrósł, Chiny dalej nie mógł uwierzyć, że ten uroczy maluszek teraz był dorosłym mężczyzną, który tak naprawdę go już tak bardzo nie potrzebował.
Nauczył się już podstawowych czynności i rozwijał swoją technologię. Bardzo szybko ulepszył swoje tak zwane "laleczkarstwo", więc Chińczyka rozpierała duma. Japończyk właśnie szedł wraz z nim na spacer.
Na szczęście w pewnym sensie nadal miał dla niego czas.
- Japonio, cieszę się, że dorastasz tak szybko. - Uśmiechnął się Yao.
Pomimo, że brakowało mu tego uroczego dziecka, to wiedział, iż musi kiedyś nareszcie wyfrunąć z gniazda. Kiku jedynie skinął głową, teraz był znacznie mniej gadatliwy. W tej chwili ciemnowłosemu umknął widok znajomej sylwetki.
- Tybet! - Zawołał do siebie nieznanego do tej pory kruczowłosemu osobnika.
Ten podszedł w stronę ciemnookiego.
- Witaj panie Chiny!
Starszy naród rozjaśnił się.
- Co za szczęśliwy zbieg okoliczności-aru, jest ktoś, kogo chciałbym ci przedstawić-aru.
- To jest Japonia-aru. - Dodał kładąc dłoń na ramieniu nieco nieśmiałego brązowookiego.
- M-miło mi cię poznać. - Ukłonił się uprzejmie młodszy kraj.
Tybet wydawał się być zaciekawiony.
- Czy to twój krewny?
- Tak-aru! Jest jakby moim młodszym bratem-aru. - Rzekł z dumą Chiny. - Prawda-aru?
Przez chwilę zapadła cisza. Japonia zdawał się zastanawiać, ale ostatecznie zabrał głos.
- Hai, oczywiście.
- Po co była ta pauza-aru?! - Zapytał dość urażonym tonem Chińczyk.
Japończyk wzruszył ramionami.
- Nie wiem co masz na myśli Chiny-san.
Po krótkiej wymianie zdań dwa państwa pożegnały się. Mimo to Yao w dalszym ciągu nie dawała spokoju ta nagła akcja z milczeniem Kiku. Dlatego też postanowił go o nią zapytać.
- Japonio, odpowiedz szczerze-aru, dlaczego się zawahałeś-aru?
Kruczowłosy ponownie wzruszył ramionami.
- To nic szczególnego, Chiny-san, przecież wiesz.
- Ale zastanawiałeś się nad nazwaniem mnie bratem-aru! - Upierał się ciemnowłosy. - Sądziłem, że jesteśmy już wystarczająco blisko, aby tak o sobie mówić-aru...
Brązowooki nie chcąc ciągnąć dyskusji westchnął.
- Po prostu nigdy jeszcze tak cię nie nazywałem, to wszystko.
Ciemnookiego zaskoczyła taka odpowiedź.
- Tylko dlatego-aru?
- Hai. - Powiedział młodszy mężczyzna delikatnie rumieniąc policzki.
Starsze państwo uniosło brew.
- Naprawdę się wstydzisz-aru?
- T-to wcale nie tak... - Wymamrotał Japonia.
Chiny dał mu kuksiańca.
- Znam cię nie od dziś-aru! Nie musisz się tak stresować-aru, Kikuś.
CZYTASZ
NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|
FanfictionTo mój pierwszy fanfic z Hetalii, z którego obecnie nie jestem zbytnio zadowolona. Przede wszystkim jest dość mocno inspirowany "Happy sugar life" więc proszę o wyrozumiałość. 🌸🍒Yao i Kiku od dawna mieli między sobą poważne konflikty. Wiele złych...