🌸🍒37🍒🌸 - "Kwietna przyszłość?"

129 8 17
                                    

Japonia dorastał w spokoju. Niesamowicie szybko podrósł, Chiny dalej nie mógł uwierzyć, że ten uroczy maluszek teraz był dorosłym mężczyzną, który tak naprawdę go już tak bardzo nie potrzebował.

Nauczył się już podstawowych czynności i rozwijał swoją technologię. Bardzo szybko ulepszył swoje tak zwane "laleczkarstwo", więc Chińczyka rozpierała duma. Japończyk właśnie szedł wraz z nim na spacer.

Na szczęście w pewnym sensie nadal miał dla niego czas.

- Japonio, cieszę się, że dorastasz tak szybko. - Uśmiechnął się Yao.

Pomimo, że brakowało mu tego uroczego dziecka, to wiedział, iż musi kiedyś nareszcie wyfrunąć z gniazda. Kiku jedynie skinął głową, teraz był znacznie mniej gadatliwy. W tej chwili ciemnowłosemu umknął widok znajomej sylwetki.

- Tybet! - Zawołał do siebie nieznanego do tej pory kruczowłosemu osobnika.

Ten podszedł w stronę ciemnookiego.

- Witaj panie Chiny!

Starszy naród rozjaśnił się.

- Co za szczęśliwy zbieg okoliczności-aru, jest ktoś, kogo chciałbym ci przedstawić-aru.

- To jest Japonia-aru. - Dodał kładąc dłoń na ramieniu nieco nieśmiałego brązowookiego.

- M-miło mi cię poznać. - Ukłonił się uprzejmie młodszy kraj.

Tybet wydawał się być zaciekawiony.

- Czy to twój krewny?

- Tak-aru! Jest jakby moim młodszym bratem-aru. - Rzekł z dumą Chiny. - Prawda-aru?

Przez chwilę zapadła cisza. Japonia zdawał się zastanawiać, ale ostatecznie zabrał głos.

- Hai, oczywiście.

- Po co była ta pauza-aru?! - Zapytał dość urażonym tonem Chińczyk.

Japończyk wzruszył ramionami.

- Nie wiem co masz na myśli Chiny-san.

Po krótkiej wymianie zdań dwa państwa pożegnały się. Mimo to Yao w dalszym ciągu nie dawała spokoju ta nagła akcja z milczeniem Kiku. Dlatego też postanowił go o nią zapytać.

- Japonio, odpowiedz szczerze-aru, dlaczego się zawahałeś-aru?

Kruczowłosy ponownie wzruszył ramionami.

- To nic szczególnego, Chiny-san, przecież wiesz.

- Ale zastanawiałeś się nad nazwaniem mnie bratem-aru! - Upierał się ciemnowłosy. - Sądziłem, że jesteśmy już wystarczająco blisko, aby tak o sobie mówić-aru...

Brązowooki nie chcąc ciągnąć dyskusji westchnął.

- Po prostu nigdy jeszcze tak cię nie nazywałem, to wszystko.

Ciemnookiego zaskoczyła taka odpowiedź.

- Tylko dlatego-aru?

- Hai. - Powiedział młodszy mężczyzna delikatnie rumieniąc policzki.

Starsze państwo uniosło brew.

- Naprawdę się wstydzisz-aru?

- T-to wcale nie tak... - Wymamrotał Japonia.

Chiny dał mu kuksiańca.

- Znam cię nie od dziś-aru! Nie musisz się tak stresować-aru, Kikuś.

NiChu - 🌸🍒Zaczekaj na mnie pod drzewem wiśni🍒🌸|Hetalia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz