Budząc się co rano
Zapadam się we mgle
Myślałam, że już po mnie
Ale to nigdy nie kończy się
Zapach farby
ciągle zmienia się.
Piosenka w moich uszach
skradła klary śnieg
Chciałabym już mieć dosyć,
zanurzyć w skale sie
Woda ciągle mówi,
że śpiewa złoty tren.
Oczy już nic nie widzą
Uszy już nic nie słyszą,
że następny nastał dzień.Budząc się co rano
Zapadam się we mgle.
Kolejny nastał dzień
I pomimo moich starań
nie mogę wyrwać się.
Czyżbym to już miała?
Gdzie mogę udać się?
klara już wygasła
Nie trudno zgubić się
Skała w moim ciele,
dusi wody śpiew.
Czy tylko chce zapomnieć
Czy tylko umrzeć chceBudząc się co rano
Zapadam się we mgle.
Będąc nad urwiskiem
Zastanawiam w duszy się
Czy to jest owy dzień,?
Drzewa skaczą po mnie,
Skałę kusząc tak,
że tylko sypki proch
Otula zewnątrz krzyż.
Piosenki danych ran,
Kończą rzeki bieg.
I gdy już tylko przyjdą
Mówię zawsze nie.Budząc się co rano
Zapadam się we mgle.