Ja
Aaaaashton! Nudzi mi się ;/
Ash
Ja pier... Idź spać dziewczyno! Jest środek nocy ;/
Ja
Nie mów że jeszcze śpisz? Ja zdążyłam wyjść z Luną, pobiegać, wziąć prysznic, zjeść śniadanie i wypić dwie kawy!
Ash
Dziewczyno, jest 11 rano – o tej godzinie się śpi!
Ja
Szkoda dnia na spanie! :D Ruszaj lepiej swoje leniwe cztery litery, bo jak za pół godziny nie będzie twojego samochodu pod moim domem, zrobię Ci taki nalot na chatę, że pożałujesz!
Ash
Nie chcę Cię martwić kochanie, ale nie wiesz gdzie mieszkam :*
Ja
Owszem KOCHANIE, ale Mali, Calum, Michael i Luke wiedzą... Masz coś jeszcze do powiedzenia? ;*
Ash
Nienawidzę Cię...
Ash
Zaraz będę ;/
Z uśmiechem satysfakcji odłożyłam telefon na bok i skoczyłam do szafy, szukając czegoś co nada się na imprezę, ale jednocześnie coś luźnego i wygodnego oraz nie wzbudzi żadnych podejrzeń u Irwin. Po dłuższych oględzinach zawartości mojej garderoby, zdecydowałam się po prostu na czarne rurki, tego samego koloru koszulkę z nadrukiem Nirvany, a na to niebieską koszulę w kratę. Włosy spięłam w byle jaki koczek na czubku głowy, a niesforne kosmyki wpadające na twarz, zabrałam czarną bandanką. Przed wyjściem założyłam jeszcze ciepłą kurtkę, a na nogi glany.
- No więc... jakie plany? – spytał Ashton, kiedy już się ze mną przywitał jak należy i kiedy siedziałam na miejscu obok kierowcy. Uśmiechnęłam się szeroko i wzruszyłam ramionami.
- Wymyśl coś – rzuciłam mu wyzwanie, na co on przewrócił młynka oczami i mamrocząc coś pod nosem przekręcił kluczyk w stacyjce. Kiedy wreszcie ruszyliśmy, zaczęłam szperać w płytach chłopaka, wybrałam jedną i już po chwili w samochodzie można było słychać nasz śpiew, zagłuszający głos wokalisty zespołu Coldplay.
- To gdzie jedziemy? – zagadnęłam kiedy już następne piosenka z kolei dobiegła końcowi, a my wciąż jechaliśmy przed siebie.
- Nie wiem – rzucił obojętnie, wzruszając przy tym leniwie ramionami.
- Jak to nie wiesz? To co, będziemy tak jeździć w kółko jak Ci idioci?
- Właśnie tak! – usłyszałam wesoły głos blondyna, a po chwili zobaczyłam jak obraca głowę w bok, żeby się do mnie wyszczerzyć. Automatycznie trzepnęłam go w tył głowę.
- Ałaaaa... a to za co? – zabrzmiał jak obrażona dziewczynka, na co ja zaśmiałam się głośno. Zaraz jednak spoważniałam i rzuciłam w niego złowrogim spojrzeniem.
- Patrz na drogę kretynie! – za karę chłopak dźgnął mnie palcem między żebrami, wciąż jednak grzecznie patrząc gdzie jedzie. Zaczęliśmy się tam przepychać, ale po chwili wspólnie uznaliśmy że zaraz rzeczywiście coś się stanie, więc uspokoiliśmy się i resztę podróży po prostu przegadaliśmy. W pewnym momencie jednak zamilkliśmy, a ja skupiłam wzrok w widoki za oknem. Zmarszczyłam brwi, kiedy zorientowałam się że jesteśmy gdzieś w środku lasu. Nie skomentowałam tego, do czasu kiedy samochód nagle się zatrzymał.
CZYTASZ
Damn! || 5 Seconds of Summer
Fanfic" Never say goodbye So kiss me, kiss me, kiss me And tell me that I'll see you again Cause I don't know If I can let you go So kiss me, kiss me, kiss me I'm dying just to see you again Let's make tonight the best of our lives, yeah! Here's to teenag...