Właśnie stałam w holu. Byłam szesnastą osobą tutaj. Zaraz miało rozpocząć się zebranie dotyczące wyjazdu do mojego ulubionego kraju- Japonii. Razem z innymi uczniami czekałam na to, by usłyszeć te jedno, ważne słowo- ,,wyjeżdżamy''. Wiedziałam, że niedługo je usłyszę. Patrząc na innych też się niecierpliwili. ,,Ile to trwać. Spotkanie powinno się zakończyć z pół godziny temu. No nic trzeba poczekać.''
- Wreszcie- z zamyśleń wyrwał mnie głos Elle. Spojrzałam na nią. Była to wysoka dziewczyna o długich brązowych włosach związanych w kok i o orzechowych oczach. Miała na sobie mundurek naszej szkoły- niebieski z białymi paseczkami, chociaż niedługo miało się to zmienić, ponieważ zaraz mieliśmy jechać do Japonii, do nowej szkoły.
- Przepraszamy za spóźnienie, mieliśmy wiele spraw do obgadania. Cieszę się, że jest tu was aż tak dużo- usłyszałam głos pana Sillmana, który właśnie wszedł do naszej Sali.
- No tak- myślę- kto by chciał nie pojechać do Japonii, gdy wszystko jest dopięte na ostatni guzik?
- A teraz sprawdzimy waszą obecność- w tym momencie wyłączyłam się, a włączyłam się dopiero wtedy, gdy usłyszałam swoje nazwisko- [T.I.]
- To ja- odezwałam się
- Świetnie, wszyscy są. W takim razie przedstawię nasz plan- Tu się znowu wyłączyłam... Teraz włączyłam się- ty [T.I] oczywiście kierujesz całym zespołem, jesteś kimś w rodzaju naszą ,,menedżerką"
- Oczywiście- odezwałam się bez zastanowienia
- W takim razie ruszajmy. Samolot mamy na dziesiątą- zostało niewiele czasu- Na te słowa wszyscy się poderwali, a ja poczułam, że otwieram w swoim życiu nowy rozdział.
------------------------------------------
Trochę krótszy rozdział, ale w końcu to prolog. Staram się cały czas poprawiać błędy :) 246 słów
CZYTASZ
[T.I] x Jude Sharp
Romansa[T.I] to nowa dziewczyna w Akademii Królewskiej. Jest na wymianie uczniów z Polski. Jest zafascynowana kulturą japońską. Czy zdobędzie tam tylko wiedzę? A może coś jeszcze?