Zwierzogród. Dom różnych stworzeń małych i dużych. Skupmy się na Judy Hops. Króliku który jako pierwszy ze swojego gatunku został policjantem. Siedziała w swoim małym mieszkanku i jadła śniadanie gdy zadzwonił do niej telefon. Judy odebrała telefon. Okazało się że dzwonił Bogo szef Judy.
Judy: Dzień dobry szefie. O co chodzi?-Powiedziała radośnie
Bogo: Dzwonię żeby powiedzieć żebyście ty i Nick parę dni wolnego.
Judy: Skąd ta propozycja?
Bogo: Burmistrz uznał że za dużo pracujecie.
Judy: Dziękuję. Na pewno skorzystamy.
Bogo: To wszystko. Do widzenia.
Judy: Do widzenia.
Judy była zaskoczona ale nie narzekała. Skończyła śniadanie a następnie udała się do Nicka. Po około 15 minutowej jeździe dojechała. Weszła do bloku w którym mieszkam. Nie był on najpiękniejszy w całym zwierzogrodzie ale jak na tą okolice był normalny. Judy zapukała do drzwi. Po chwili drzwi otworzył Nick wyraźnie trochę zaspany.
Nick: O hej karotka-Powiedział zaspany trzymając w ręku kubek z kawą-Co tutaj robisz tak wcześnie?
Judy: Bogo dał nam trochę dni wolnego i przyjechałam cię o coś zapytać. Mogę wejść?
Nick: Tak jasne.
Mieszkanie Nicka nie było za duże ale dla jednej osoby wystarcza. Judy usiadła na krześle a na przeciwko niej Nick.
Nick: To o co chodzi?
Judy: Skoro mamy wolne może chciał byś pojechać że mną na wieś do moich rodziców na parę dni?
Nick: No nie wiem- Powiedział trochę nie pewny-Na pewno chcesz żebym jechał?
Judy: Jasne. Jesteś moim przyjacielem.
Nick jeszcze chwilę się zastanawiał aż wreszcie powiedział:
Nick: Dobrze. Kiedy wyjeżdżamy?
Judy: Jutro rano. No to ja muszę już iść pa Nick.
Nick: Pa karotka.
Do kontynuacji...
CZYTASZ
Zwierzogród. Nowa przygoda i miłość. ( Zawieszona )
FanfictionNick i Judy wyjeżdżają do rodziców na wieś gdzie poznają uroczą lisicę.