-Tak- zaśmiałam się z jego wypowiedzi.
-Mogę na czymś pojeździć?- zapytał.
-No nie wiem, za to co wczoraj odjebałeś, a jak już to nie sam tylko ja Cię bym prowadziła bo one nie ufają obcym- stwierdziłam fakty.
-Zrobię live przygotowująco-wyśmiewawczy mnie- odpalił live -Siema, idę dzisiaj na konie, ona mnie będzie oprowadzać- skierował telefon w moją stronę a ja schowałam się za ścianą.
-Nie pokazuj mnie debilu, w stajennych ubraniach jestem- skarciłam go.
-Nie przesadzaj, ja nawet z wanny live prowadzę-
-Ale to ty nie ja- prychnęłam.
-Ludzie chcą twój instagram- przeczytał kilka komentarzy pod live.
-Nawet nie próbuj- wyszłam i pogroziłam mu palcem.
-Za późno, napisałem i przypiąłem, żeby nie znikło- zaczął się śmiać patrząc na mnie.
-No ty zjebie- podeszłam do niego i chciałam mu zabrać, ale ten pociągnął mnie na swoje kolana, poleciałam na nie przez oparcie od kanapy, przez co tak jakby leżałam mu na kolanach, lecz nie dawałam za wygraną i dalej próbowałam go zabrać.
-Ze mną nie wygrasz- znów zaczął się śmiać, wstał, przerzucił mnie przez swoje ramie i zaczął iść.
-Ejj ja nie chce- próbowałam się wyrwać.
-Zoom na dupę mówicie? No dobra- zrobił mi zoom na tyłek, co poczułam.
-Sebastian ty debilu nie rób tak- krzyknęłam.
-Ja spełniam tylko zachcianki fanów- zaśmiał się.
-Są stulejarzami tak jak ty, a dla twojej świadomości do stajni to nie w tą stronę- na te słowa obrócił się o 180 stopni i szedł dalej.
-Seba nas stulejarstwa nauczył- chłopak przeczytał komentarz -Jak to ja? Ja was nic nie uczyłem-
-Ej bo teraz mam taką rozkmine nie, bo jakby Mateusz zaproponował mi dołączenie do SBM girl, ale tam mogą dołączyć tylko dziewczyny raperów i jakby czemu ja mam tam być, skoro ja nawet normalnego chłopaka nie mam a co dopiero rapera- zaczęłam się zastanawiać nad tym.
-A bo ja wiem, może przyszłość przewiduje, wyrwę cię i już będziesz w SBM girl od razu- czy on powiedział, że mnie wyrwie?
-Ty się dobrze czujesz? Ty mnie? Nie przesłyszałeś się?- spojrzałam na niego dziwnie.
-Czuje się wspaniale, ja ciebie, nie przesłyszałem- szedł dalej niewzruszony.
-Yhm, zobaczymy czy będziesz taki niewzruszony jak cię na terminatora wsadzę- bawiłam się swoimi palcami.
-Jaki terminator? A wsadzić to ja mogę tobie- na to zrobiłam większe oczy.
-Dalia i o nie nie nie nie nie, tak nie będzie- pomarzyć sobie może.
-Jeszcze zobaczymy, będzie ,,Ohh Sebastian''- udał mój głos.
-Jak dobrze, że za marzenia nie karają, już byś dawno siedział- stwierdziłam.
-Ahhh, moje marzenia mogą się spełnić kiedy tylko zechce, wyrwę cię i już jedno zrobione, reszta już z górki- powiedział dumny z siebie.
-Z górki to ja cię mogę zrzucić tak niechcący ale chcący- pociągnęłam go lekko za włosy.
-Pociągnę cię kurwa zaraz, nie tykaj włosów, godzinę je układałem- speszył się.
-Ooo jaka szkoda- poczochrałam go po włosach, a po chwili zaczęła mnie boleć dupa bo ten debil mnie w nią klepnął -SEBASTIAN TY CWELU GŁUPI JESZCZE RAZ TAK ZROBIS ZA CI RĘKE URWE-
-No już co się prujesz mała- co co co?
-Mała?- zapytałam zdziwiona.
-Nie, duża wiesz- ha ha ha ale śmieszne.
-Ale śmieszne, żart na poziomie twojej inteligencji- jak to usłyszał zaczął skakać ze mną w miejscu- To boli w brzuch debilu-
-O to mi chodzi, klepać cię nie mogę to w taki sposób się mszczę- stwierdził.
-Jeszcze nadejdzie moja kolej na zemstę a wtedy...- nie skończyłam bo mi przerwał.
-A wtedy niesamowity Sebastian Czekaj aka white 2115 pocałuje mnie i wszystko kończy się szczęśliwie- co kurwa jak pocałuje? Nie ma tak.
-Z tym pocałunkiem to ci się coś nie pomyliło?- zapytałam.
-Nie- wszedł na teren stajni.
-Moje kochane kuuuce, puść mnie juuuuż- zaśmiał się i mnie puścił.
-Idę za nią, to tyle na dziś, całuje wasze oczy- zakończył live i doszedł do mnie.
-Słodziaki moje- podeszłam do każdego boksu i przytuliłam.
-Koniara- powiedział.
-Koniara to brzydkie określenie na dziewczyny co nie jeżdżą i są przesłodzone, wole jeździec- upomniałam go.
-Dobrze jeźdźcu- wyśmiał mnie.
-Weee bo cię zaraz z terminatorem w boksie zamknę i umrzesz- wywróciłam oczami.
-Ale śmieszne no koń by się uśmiał- jebnął sucharem.
-To było tak suche, że aż mi w gardle zaschło- zgasiłam go.
-My chyba nie umiemy się nie kłócić- stwierdził.
-No cóż, tak bywa w życiu- ruszyłam do siodlarni.
Witam was serdecznie nie zabijajcie mnie za taką przerwe ale mam dużo na głowie, lecz pamiętam o was i zawsze kiedy mogepisze, dedykejszon Zuza Sanderka jak zwykle, 725 słów i papa.
CZYTASZ
Ta mała ma to w oczach || White2115
Fanfic!!!OPOWIEŚĆ ZAKOŃCZONA!!! 20 letnia dziewczyna dostaje pracę w SBM jako fotograf, ma brata Janka który załatwił jej ta pracę. W życiu dziewczyny dzieje się wiele nieprzyjemnych rzeczy ale mimo to daje rade. 18+ jakby co