Lucjan
Budzę się z ogromnym kacem. Po przyjściu do restauracyjnego baru odnalazłem Daniella w towarzystwie dwóch pięknych dam. Jedna nawet próbowała mnie podrywać ale ja nie miałem ochoty na żadne igraszki, tym bardziej z nieznajomą. Może gdyby ta sytuacja byłaby przed poznaniem Anny to bym się skusił ale teraz w swoim łóżku chciałem tylko ją. Tak więc wolałem upić się do nieprzytomności i wyżalić się butelce whiski. Chciałem, żeby byłoby już po wszystkim a tak muszę czekać jeszcze cały pieprzony dzień żeby poradzić sobie z Rosjanami i w końcu wrócić do swojego domu, do mojej kobiety. Z ociężałą głowo wstaję z łóżka i postanawiam wziąć zimny prysznic żeby wrócić do żywych. Stojąc pod prysznicem mimowolnie do mojej głowy przychodzi wizja gdzie razem z Anną bierzemy go wspólnie. Na tą myśl mój kutas budzi się do życia. Zaczynam przesuwać ręką w tą i we tę. Chciałbym żeby to Anna go dotykała i pieściła. Przyśpieszam ruchy ręką a za zamkniętymi oczami widzę jak posuwam Anne. Byłaby oparta plecami o kafelki a ja bym ją pieprzył do nieprzytomności. Z głośnym jękiem dochodzę rozpryskując moje nasienie o kafelki. Otwierając oczy mrugam mimowolnie żeby odpędzić od siebie smutek że jej tu nie ma. Wychodząc spod prysznica przyrzekam sobie, że jak tylko ją spotkam to szybko nie wypuszczę jej z łóżka. Jeszcze tylko parę godzin i będziemy razem.
Słyszę głośne walenie do drzwi mojego apartamentowca i idę otworzyć. Po drugiej stronie oczywiście mój drogi przyjaciel z wyśmienitym nastroju. Wchodzi do pokoju bez pytania
-Co tak długo musiałem czekać aż mi otworzysz? Stoję tu już z dziesięć minut.
-Brałem prysznic. Czego chcesz?
- Żałuj, że wczorajszej nocy nie poszedłeś z nami. Dwie gorące laski , a ty przepuściłeś taką okazję.
-Nie miałem ochoty na żadne towarzystwo.
-Ta, na pewno. Ja już wiem kto cię trzyma za jaja -śmieje się
-Nie wiem o czym mówisz.
-Doskonale wiesz tylko nie chcesz się do tego przyznać.
-Daj spokój. To nie jest twoja sprawa. Temat zakończony.
-Jak tak chcesz. A wracając do dziś na którą się szykujemy?
-Na dwudziestą drugą. Pójdziemy tam wcześniej, żeby nie zbudzić żadnych podejrzeń wypijemy po drinku i obczaimy teren. Te głupki na pewno będą już w niezłym stanie, nie będą kumać co się wokół dzieje.
-Miejmy nadzieję.
***
Parę godzin później idziemy z Danielem do klubu gdzie właśnie odbywa się wielka impreza. Przy drzwiach stoją dwa goryle, ale od razu nas przepuszczają. Wchodzimy do środka i rozglądamy na wszystkie strony. Zawszę w takich sytuacjach jesteśmy czujni. Siadamy przy barze, skąd mamy doskonały widok na Rosjan. Rozpoznajemy ich od razu bo nie dość, że siedzą w wielkiej grupie to są tak hałaśliwi, że nawet muzykę przekrzykują. Pośrodku wielkiej zgrai siedzi szef. Jest to dość stary łysawy gość. Siedzimy jeszcze przez chwilę obserwując całe zamieszanie. Kiwam w stronę Daniela że czas na rozpoczęcie zabawy. Wyciąga telefon i daje znać reszcie chłopakom. Po dziesięciu minutach wchodzi wielka grupa ludzi do środka. Wstaje pośrodku nich i ruszamy do naszych przyjaciół. Staję na przeciwko ich szefa i wyciągam broń. Zanim ktokolwiek reaguję wycelowuję w stronę wielkiego gościa i pociągając za spust mówię
-Pozdrowienia od Lucjana Vicentin. -po wystrzale w sam środek czoła szefa ich gangu rozpętuję się piekło. Ludzie krzyczą wokoło i wybiegają na zewnątrz. Rosjanie wyciągają broń i starają się nas pozabijać. Niestety przez ich stan upojenia alkoholowego nie wychodzi im to tak poradnie jak nam. Staramy się ze wszystkim uporać przed przyjazdem glin. Zajmuję nam to niecałe dziesięć minut a wszyscy nieprzyjaciele leżą martwi. Daje znak ręką, że się wycofujemy. Wychodząc z klubu ostatni raz rozglądam się wokoło.
-Nikt nie zadziera z Lucjanem-śmiejąc się wychodzę z klubu w zimną noc.
CZYTASZ
Będziesz moja
Любовные романыOna-zwykła dziewczyna, mająca na utrzymaniu chorą mamę i młodszą siostrzyczkę. On-bogaty biznesmen, zajmujący się nielegalnymi interesami. Czy przypadkowo poznana kobieta aż tak zawróci mu w głowie, że postanowi zrobić wszystko żeby ją zdobyć? Czy i...