Rozdział 68 - W końcu to musiało się stać

1.5K 86 145
                                    

Pewnie zauważyliście że od 4 dni nie pojawił się żaden rozdział, co jest dosyć dziwne jak na mnie, bo zawsze były to maks 2 dni. Jednak było to spowodowane pisaniem One Shota odnośnie tego co by było gdyby Mayumi była wychowywana przez Aizawę, ale wyszedł on tak niebotycznie długi, że będzie z tego osobna książka która w ciągu kilku najbliższych dni ukaże się na moim profilu i będą to już wszystkie rozdziały na raz. Przynajmniej mam taką nadzieję jeśli się wyrobię. A tym czasem zapraszam do czytania. :)


Przez następny tydzień Mayumi przychodziła do dziewczynki codziennie i na kilka godzin. Eri zaczęła się przyzwyczajać do Kato i powoli zaczynała widzieć w niej oparcie oraz schronienie. Na przykład kiedy po raz pierwszy przyszedł do niej Mirio i Deku, to ta trzymała się kurczowo jej nogawki. Jednak po chwili rozpoznała obu chłopców i w miarę się rozluźniła, choć wciąż trzymała dystans. Chłopcy jednak się nie poddawali i w końcu dziewczynka również nie bała się ich obecności jak i dotyku. Jednak tylko dzięki temu że oni ją wtedy ratowali, wobec innych osób które bywały u niej codziennie, typu lekarz albo pielęgniarki, było bez zmian. Bała się samych ich obecności, a co dopiero dotyku.

Cały czas bała się powrotu do tamtych dni, kiedy siedziała sama w ciemnym białym pokoju. A od którego jedyną przerwą było przyjście Overhaula, który zaprowadzał ją na fotel, na którym kroił jej ciało, by zrobić z nich narkotyk. Czuła nadal na swoich ciele, jakby za każdym razem, podczas tej samej godziny, ją kroił. Mimo że ta teraz była bezpieczna. Jednak przez tyle lat jej zegar biologiczny przyzwyczaił się do tego, że równo z pewnymi godzinami przychodzi do niej Chisaki. Był o punktualny w tym wszystkim. Czuła ten ból, mimo że nic jej go teraz nie sprawiało. Overhaul nadal obok niej był i nadal ją kroił. Teraz jedynie zmieniło się to, że w jej umyśle.

W szkole natomiast ogłosili festiwal kultury. Klasa 1A wybrała koncert, to też Mayumi praktycznie nie miała na nic czasu. Szkoła do 17 razem z zajęciami wyrównawczymi przez staże, a potem bycie u Eri do 20, a następnie trening tańca do 22. 

Eri jednak bardzo zaczęła się interesować życiem Mayumi. Chyba chciała wiedzieć jak wygląda życie poza klatką w której się wychowała. Jak wygląda życie w społeczeństwie, choć Kato przecież sama się dopiero tego uczyła i uważała że nie jest do tego dobrą osobą, dlatego cały czas myślała: Co mówiłby Hawks? Eri również nim się żywo zainteresowała, choć bardziej wynikało to z ciekawości o całym jej życiu. Kato nie potrafiła jej za bardzo wytłumaczyć kim on dla niej jest, bo przecież nie rozumiała słowa "Chłopak" lub "miłość", a wszystkie próby wytłumaczenia jej kończyły się fiaskiem i jeszcze większym mętlikiem w jej głowie.

Przed dziewczynką stanął jeszcze jeden i to największy problem. - Festiwal. Chłopcy postanowili ją na niego zabrać. Mayumi nie uważała tego za świetny pomysł, gdy to dziecko ledwo co zostało uwolnione i skazuje się ją na coś takiego. Jednak w końcu musiał nadejść dzień, w którym będzie trzeba ją oswoić z otaczającym światem, którego nigdy nie poznała. Mało Mayumi miała do gadania w tym temacie. Jednak od razu pójście z nią na festiwal byłoby głupotą, dlatego dziś przed lekcjami szła do Eri, by zabrać ją na dzień próbny do szkoły.

Wszyscy widzieli, że mocno przywiązała się do Mayumi i jej ufa, dlatego to z nią miała chodzić, jako jej podpora, razem z Miriem, którego też zdawało się, że Eri najmocniej dażyła sympatią. Oczywiście tych dni będzie więcej, ale jak na razie Kato stresowała się tym pierwszym.

- Cześć Eri! - powiedziała jak zwykle energicznie, wchodząc do sali dziewczynki.

- Cześć. - powiedziała smutno i opuściła zawstydzona głowę. Miała założone szare rajstopy i beżowe kozaki. Jednak sukienka utknęła jej w połowie i nie mogła jej przecisnął na dół.

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz