- Mamo, wróciłem- zawołałem do rodzicielki, gdy tylko ściągnąłem swoje i śpiącego Louisa buty.
- Synu, mów proszę jak masz zamiar wrócić tak późno- zaczęła krzyczeć z zamiarem rzucenia we mnie laczkiem.
- Mamo, nie rzucaj. Lou śpi
- O dobrze,że jesteście dzisiaj oboje. Rozmawiałam z Zaynem, wygadał się o was.
- Co za gnojek. Chciałem Ci powiedzieć,ale Lou jeszcze nie zdążył powiedzieć rodzicom, przepraszam- powiedziałem kierując się w stronę swojego pokoju
- Spokojnie, nic się nie stało. Chciałam po prostu porozmawiać, ale to jutro. Połóż Louisa do łóżka, dobranoc
- Branoc
Wszedłem do pokoju i położyłem Blondyna na łóżku. Ściągnąłem jego spodnie i koszulkę, po tym co przykryłam i udałem się do łazienki.
Po szybkim prysznicu wrociłem do pokoju, ujrzałem nie śpiącego już Louisa.
- Harry, chodź tu do mnie
Zgodnie z prośbą blondyna podszedłem do łóżka. Gdy tylko znalazłam się blisko Lou złapał mnie za ramię i pociągnął tak, że znalazłem się nad nim.
- Lou, mama śpi za ścianą
- Ale ja nic nie robię, chce Cię tylko przytulić i całować
- Oboje wiemy,że nie skończy się tylko na tym- szepnąłem Louisowi na ucho.
- Dobrze, że Ty też o tym wiesz- chłopak chwilę chichotał po czym wziął w dłonie moją twarz i złożył długi, namiętny pocałunek na moich ustach. Przewrócił nas, tak by mógł usiąść mi kolanach.
Chwilę później jego usta z moich ust przeniosły się na szyję. Całował moją szyję, ssał i dmuchał ciepłym powietrzem. W pokoju było słuchać jedynie nasze coraz mocniej bijące serca i ciche, stłumione jęki blondyna.
Dłonie blondyna nagle z moich ramion znalazły się pod koszulką . Jego palce badały cały mój tors, błądziły go gołej skórze. Niecierpliwy blondyn po chwili zaczął ściągać ze mnie górną odzież.
- Lou, powinniśmy przestać
- Czemu? Przecież twoja mama nas nie usłyszy. Harry, zróbmy to
- Louis, ja nie chce żebyś żałował tego. To twój pierwszy raz i nie chciałbym żebyś tego żałował. Powinieneś to zrobić z kimś wyjątkowym i żeby to było wyjątkowe- przymknąłem oczy i zagryzłem wargę.
- Harry, pojebało cię? Kocham Cię, dwa jebane lata czekałem. Marzyłem o tym żebym znaleźć się pod Tobą A Ty teraz takie coś mówisz. Nie będę tego żałował, chce tego. Chce Ciebie, Harry- Ostatnie słowa chłopak wypowiedział bardzo cicho i wprost do mojego ucha ocierając swoim kroczem o moje krocze.
Blondyn zdjął ze mnie koszulkę A ja pomogłem jemu z jego całując każdy nagi kawałek jego torsu
- Ahh Louis, Co Ty ze mną robisz?
Chłopak przestał mnie całować i spojrzał mi głęboko w oczy
- To co Ty robisz ze mną. Wiesz,że dzięki tobie jeszcze żyje? Gdy nie Ty i moja miłość do Ciebie, nie żyłbym. Pamiętam jak chciałem to zrobić, zabić się. Skoczyć z mostu, ale jeden SMS od Ciebie, a ja chciałem żyć dalej. Być przy tobie i cię wspierać. Nawet jeśli cierpiała jeszcze bardziej,gdy patrzyłem jak ta szmata robi rzeczy, które ja chciałem robić.Ale wtedy zrozumiałam,żePo prostu chce z Tobą być, uszczęśliwiać cię, wspierać, dać ci wszystko co najlepsze, chciałam móc Cię kochać. Chciałe żebyś był moją różą, moim Romeo, ale bez umierania- chłopak zachichotał i otarł łzy zbierające się na jego policzkach.
CZYTASZ
✔Glimmer of hope //Larry Stylinson
Novela Juvenil- Harry, chodź tu do mnie Zgodnie z prośbą blondyna podszedłem do łóżka. Gdy tylko znalazłam się blisko Lou złapał mnie za ramię i pociągnął tak, że znalazłem się nad nim. - Lou, mama śpi za ścianą - Ale ja nic nie robię, chce Cię tylko przytulić i...