Rozdział 70 - W oczach innych, a swoich

1.1K 96 90
                                    

Gdy wróciła akademika była prawie 1. Wszyscy byli już w swoich pokojach i najpewniej spali. W domu każde światło zgaszone, a dźwięki Kato stąpającej nogami po posadzce wydawały się niczym marsz słoni w tej ciszy. Mimo chęci, Mayumi musiała tego dnia zostawić przyjaciół z domysłami, a nie faktami. Wiedziała jednak, że musi powiedzieć im prawdę, zanim oni uwierzą w wersje Nakano na tyle mocno, by nie móc ich przekonać z powrotem.

Rano wstanie wcześniej, by nie biec na ostatnią chwilę, a by móc porozmawiać z nimi na spokojnie. Da radę przekonać wszystkich, że to, że się spotyka z Hawksem jest normalne, nie ważne kim jej wybranek nie jest dla Japonii. A sam związek jest normalny, a nie podszyty jakimiś dziwnymi fetyszami i bonusami.

Ciekawe czy będą źli, że ukrywała przed nimi coś tak ważnego... Szczególnie Kirishima i Bakugo, którzy wiedzieli, że ma jakiegoś tajemniczego przyjaciela, który pomaga jej ze sprawą Kasumi, ale nie podejrzewali, że samego Hawksa.

I znowu ukrywanie okazało się pozwoleniem dla zła. Sekrety to wręcz miejsce w którym narasta, pożywi się i czeka na odpowiedni moment, by zaatakować jak najboleśniej. W końcu co dobrego musi być ukrywane przed światem? Skoro jest to dobre, to można to ukazać innym. Więc, czy każdy sekret jest złem? A jeśli tak, to skoro musieli ukrywać swój związek, to on złem również był?

Kotłowało jej się w głowie. Weszła ociężale do góry, niczym jakby stąpając w ruchomych piaskach i zapadając się w nich. W samym pokoju jedynie zdjęła z siebie ubrania Keiga i założyła podkoszulek.

Jutro czeka ją horror.

~~~

Rano nie potrzebowała wiele, by się obudzić. Mimo wczorajszego tak dużego zmęczenia, dziś wstała wraz z pierwszym budzikiem, co było nie lada nowością. Teraz jednak znała swój cel na poranek. Wraz z pierwszym budzikiem, ciało wyrzuciło adrenalinę ze strachu przed rozmową, jak i późniejszą konfrontacją z innymi ludźmi. Wraz z pierwszym budzikiem poczuła strach, który ją rozbudził.

Ubrała się już od razu w mundurek i zaczesała swe długie loki w kucyka. Gdy brała swój telefon do rąk, który zostawiła tutaj poprzedniego dnia, od razu ujrzała jak mocnym echem odbił się jej związek. Ktoś jakoś wyczaił jej media społecznościowe i najpewniej podał dalej, bo miała mnóstwo wiadomości od ludzi. Najpewniej wyzwisk lub sprostowań wszystkiego.

Przymknęła oczy, zaczynając bać się coraz mocniej. Nawet już w internecie nie jest anonimowa.

Nie przeczytała jednak żadnej z wiadomości. Nie chciała zwyczajnie zobaczyć tych obelg. Nie było to miłe, a ona nie potrafi przyjmować wyzwisk i na nie reagować. Schowała jedynie telefon do jednej z kieszeni i wyszła z pokoju. Zeszła ostrożnie na dół, nasłuchując każdych dźwięków. Z daleka jednak usłyszała, że atmosfera w kuchni i salonie jest dość wesoła. Dobiegały stamtąd głośne śmiechy i rozmowy. Dość beztroskie i nieokreślone żadnym pesymizmem lub ciężkością danego tematu.

Nie rozmawiali w takim razie o niej. Poszli dalej i nastał dla nich kolejny zwyczajny dzień. Czy ona też dla nich będzie nadal zwyczajna? Czy nadal może być tą samą Kato?

Po cichu weszła do kuchni, chowając się pod ścianą niczym mysz przed kotem. Beztroskość i luźność trwała dalej, lecz z każdą następną osobą która ujrzała Mayumi, głosy uciszały. 

- Żałuję że była tam cenzura! - Wrzasnął na cały głos Mineta, a Mayumi poczuła jak czerwieni się ze wstydu. No tak, wszyscy to przecież oglądali razem z tym zdjęciem, choć w sumie nie wiedziała co było po nim przez to że wybiegła.

- Tamten śmietnik to był za mało?! - Wrzasnęła Jiro i ścisnęła pięści podchodząc do Minety, a ten zbladł na twarzy.

- Dziewczyny to potwory! - krzyknął i zniknął szybko za jednym z korytarzy, gdy ujrzał, że Kyoka rzeczywiście gotowa była wyrządzić mu mniejszą lub większą krzywdę, a jej słowa nie były puste. Broniła Kato jak i jej godności.

Unwanted child - Hawks x Oc [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz