Przez pierwsze kilka lat swojego życia Luke zawsze panikował, gdy w losowych momentach słyszał muzykę.
Jego rodzice na spokojnie wytłumaczyli mu pojęcie bratnich dusz oraz to, dlaczego ją słyszał, a Luke szybko to pojął, zaczynając puszczać muzykę, kiedy tylko mógł. Dzięki temu czuł się bliżej swojej bratniej duszy.
Przez chwilę w liceum randkował, pozwalał losowi toczyć się własnym biegiem, aby mógł się dobrze bawić, zamiast czekać na odpowiednią osobę. W końcu zobaczył, jak większość jego znajomych ze szkoły znajduje swoje bratnie dusze, podczas gdy on razem z zespołem jeszcze nikogo nie spotkali.
— Dwadzieścia dolców dla osoby, która jako pierwsza znajdzie swoją bratnią duszę — zawołał Reggie pewnego dnia na próbie.
— Dwadzieścia dolarów od grupy czy dwadzieścia dolarów od każdego? — Westchnął Alex.
— Bez różnicy.
Mimo wszystko Luke ciągle nosił ze sobą Mp3 kupione na wyprzedaży, na które zgrał mnóstwo swoich ulubionych piosenek, a słuchawki nigdy nie opuszczały jego uszu. Zastanawiał się, czy jego bratniej duszy podobała się puszczana przez niego muzyka, bo on zdecydowanie lubił słuchać tej jej.
Czy jestem czymś więcej, niż do tej pory się spodziewałaś?
Marzyłem by powiedzieć ci wszystko, co chciałaś słyszeć
Ponieważ taki jestem w tym tygodniu.— Interesujący wybór. — Zachichotał, gdy utwór pojawił się w jego głowie.
Gdyby naprawdę chciał, mógłby zagłuszyć go swoją własną muzyką, ale czuł, że słuchanie tej muzyki zbliżało go do jego bratniej duszy. Poza tym musiał wiedzieć, czego słuchała, by mógł ją znaleźć. Byli tylko dwójką ludzi, która prowadziła muzyczną rozmowę w swoich głowach. Jeśli to było mu dane, Luke zamierzał to przyjąć. Pamiętał każdą piosenkę, której słuchała druga osoba.
Kiedy zespół w końcu zaczął stawać się popularny, Luke wciąż nie znalazł osoby, która nieustannie słuchałaby muzyki. Uważnie obserwował ludzi obecnych na koncertach z nadzieją, że może ją znajdzie.
Czas start i już
Odliczanie do sezonu burz
Cała naprzód
Pneumatyczny w serce młotLuke skołowany rozejrzał się po klasie, gdy usłyszał wersy napisane przez niego już tak dawno temu.
— Wszystko dobrze, stary? — Reggie go szturchnął.
— Um, tak.
Chłopak się zaśmiał.
— Nie brzmisz na to.
— Po prostu, uch...
— Czego słucha? „Everytime we touch"?
Luke uderzył go w ramię.
— Nie, stary! Słucha naszego demo!
Oczy Reggiego szeroko się otworzyły.
— Wczoraj wieczorem kilka ich rozdaliśmy.
— Wiem! Ta osoba musiała tam być!
— Może będą na naszym dzisiejszym koncercie.
Luke westchnął. Naprawdę miał taką nadzieję.
☁
Elektryczność wydawała się przepływać przez chłopaków, gdy przygotowywali się do występu. Z jego głowy nie znikała informacja, którą odkrył podczas dzisiejszych zajęć, nieważne, ile razy próbował się na niej nie skupiać.
CZYTASZ
BACK OF MY MIND ━ LUKE PATTERSON
FanfictionLuke od zawsze zastanawiał się, dlaczego jego bratnia dusza słucha dziwnej muzyki. © carnationcreation | 2020