Kuroo pov
Siedzieliśmy w restauracji przy stoliku czekając na nasze zamówienie i rozmawialiśmy.
- Skąd jesteś, Yaku-chan?
- Hę? - przechyliła lekko głowę w bok.
- Powiedziałaś, że jesteś z Europy, tak?
- Ah, tak... ale nie o to mi chodzi...
- Powiedziałem coś nie tak?
- Yaku-chan? To brzmi trochę dziwnie...
- Wybacz, nie wiedziałem jak się do ciebie zwracać. Na Morisuke mówię zwykle Yaku lub Yakkun, więc powiedziałem Yaku-chan żeby było inaczej.
- Możesz mi mówić po imieniu, wystarczy Mitsu lub Hachi.
- Dobrze, Mitsu-chan - powiedziałem z uśmiechem opierając głowę na ręce - Opowiesz mi skąd jesteś?
- Hai, urodziłam się w Japonii i mieszkałam tu przez kilka lat, później przeprowadziłam się do Norwegii i w sumie tam spędziłam większość życia. A do niedawna byłam jeszcze na wymianie uczniowskiej w Stanach.
- To dlatego tak dobrze mówisz po angielsku, aż naprawdę uwierzyłem, że nie znasz japońskiego.
- Często rozmawiałam z Yaku i czasami przyjeżdżaliśmy w odwiedziny do Tokio, do tego mój tata jest Japończykiem, więc pilnował mojej nauki japońskiego. Mam też paru znajomych z Japonii, z którymi utrzymuję kontakt przez internet. Chociaż, wiesz, czasami zdarza się, że pod wpływem emocji plączę ze sobą różne języki.
- To musi słodko wyglądać... - nie chciałem powiedzieć tego na głos...
- Co?
- Skąd wzięło się imię Hachimitsu? - zagadnąłem, by zmienić temat.
- O, to proste. Moja mama pochodzi z Norwegii, a tam jest dość zimno, więc często piła gorącą herbatę z miodem i ogólnie bardzo lubi miód.
- Pasuje ci. - powiedziałem uśmiechając się lekko.
- Bo jestem słodka, tak? - zaśmiała się cicho, a ja się odrobinę zawstydziłem. Faktycznie, od naszego spotkania już kilka razy powiedziałem, że jest słodka...
*********
Po zjedzonym posiłku szliśmy parkiem w stronę domu Yaku.
- Jedzenie w Japonii jest takie smaczne!
- Cieszę się, że ci smakowało.
- Idziemy gdzieś jeszcze?
- Zabrałbym cię do kina, ale nie wpuszczają z własnymi słodyczami, miodku.
-Wow... Nie wiem czy to było bardziej śmieszne, żałosne czy urocze. - zatkało mnie trochę... Jednak widać, że to krewna Yakkuna. - Ale wiesz, zawsze możesz wziąć słone przekąski. - odwróciła się na pięcie i poszła dalej. Taaa, ród Yaku jak się patrzy.
CZYTASZ
No(r)Way, Honey! || Kuroo x OC
Fiksi PenggemarHejka, to nasze pierwsze ff. Będzie miło jeśli je przeczytacie, z każdym rozdziałem jest coraz ciekawiej! Krewna Yaku wraca do Japonii. Nikt się nie spodziewał takich zawirowań emocjonalnych...