Rozdział 32

134 9 15
                                    

Do mojej głowy nie docierają słowa chłopaka, nie mogę przyjąć tego faktu do mojej głowy. Nie mogę uwierzyć, że Olivier którego darzyłam wielkim uczuciem zabił osobę, którą przecież tak wielce kochał. Wmawiał mi, że Veronica zginęła w nieszczęśliwym pożarze, całe miasto tak uważało, ja tak uważała, a on nie powiedział mi prawdy.

- Jak to? - pytam ciężej oddychając.

- Tego dnia, nasz ojciec nastawił pułapkę na Oliviera, jednak on był sprytniejszy wysłał tam Veronicę, myślał że spotka się z ojcem, ale w środku była bomba. Kiedy dzwoniłem do niej żeby uciekała było za późno, chciała rozbroić bombę, nie udało się jej, zginęła na miejscu. Ktoś z ludzi  upozorował pożar, żeby nie wyglądało to na zamach.  Moja mała siostra odeszła, była tak młoda i głupio zakochana w Olivierze - opowiada.

Nie chodziło wcale o miłość życia, a o rodzinę. Alec był bratem Ver, która zakochała się w nieodpowiednim dla niej człowieku. Była w niego ślepa zapatrzona, robiła dla niego wszystko, a on ją tak załatwił.

- Olivier wiedział o bombie? - dopytuje.

- Nikt tego nie wie, ale kiedy się dowiedział, najgorsze jest to że on wykorzystał Veronicę żeby dostać się do naszego ojca, postrzelił go a Veronica zginęła, zniszczył naszą rodzinę! - wykrzykuje. - Pragnął władzy od samego początku.

Czyli to jest prawda na którą tak bardzo czekałam, o której chciałam wiedzieć? Wszyscy ukrywali przede mną fakt co zrobił Olivier, jego przyjaciel mnie przed nim ostrzegał, mówili żebym nie popełniła takiego samego błędu jak Veronica, która była słaba, bo wierzyła mu w każde słowo, bo dała się mu manipulować a on nigdy jej nie kochał. Czy to znaczy, że mnie też nie kochał? Byłam dla niego nikim po tym wszystkim?

- Przykro mi, ale co z waszym ojcem i po co ja jeśli to wojna rodzinna? - pytam, chcę znać każdy szczegół nie chcę dłużej znowu kolejnych tajemnic.

- Stracił pamięć, nie jest w stanie być szefem więc wszystko przypadło mnie - oznajmia. - Jesteś nam potrzebna, bo mój ojciec i Harry podpisali pakt, że rodziny nie będą ze sobą walczyć, ale ty nie jesteś rodziną w dodatku jesteś jedyną osobą na której może mu zależy i która może mu pokazać jaki popełnił życiowy błąd.

Właśnie może, ja już nie wiem czy byłam kolejną zabawką jak Veronica, czy może darzył mnie jakimś uczuciem. Być może byłam dla niego nikim albo całym światem, wiem teraz że nigdy nie spojrzę na niego tak samo. Nigdy nie będę w stanie go pokochać tak jak wcześniej, dopiero teraz widzę jakim był człowiekiem, jak bardzo krzywdził innych i myślał tylko o sobie. Był podłym egoistą, którego nie obchodziło życie  nawet ważnych dla niego osób, Olivier dalej jest zagubiony, nie nauczył się na własnych błędach.

- Pomogę wam, chcę żeby przejrzał na oczy, chcę żeby się poczuł jak ja się czuję w tym momencie - mówię będąc pewna siebie. - Będę częścią waszego gangu.

Sama nie wierzę do końca w to co powiedziałam, być może właśnie taka ma być nowa Zoey, waleczna i pokazująca innym jak silna jest. Sam chłopak przygląda mi się kilka sekund, bo nie jest pewny chyba tego co usłyszał, ale po chwili na jego twarzy łobuzerski uśmiech.

                                                                           ***

Resztę dnia spędziłam w swoim pokoju, Blake stwierdził że nie chce siedzieć na zewnątrz i bawić się w ciotkę pilnującą już duże dziecko więc przyszedł do mnie i spędził ze mną całe popołudnie. Obejrzeliśmy razem dwie części szybkich i wściekłych muszę stwierdzić, że chłopak naprawdę ma dobry gust co do filmów. Blondyn okazał się nie być taki straszny jak na początku, śmiałam się z nim przez połowę filmu, bo on musiał wszystko komentować, opowiedział mi kilka żartów, ale potem musiał się zmienić i teraz pilnuje mnie ktoś inny. Wcale nie jest mi tutaj tak źle, oczywiście boję się tego co może się wydarzyć, czy nikt nie zmieni planu, ale czuję w głębi że być może tak miało być już. Może moim przeznaczeniem nie miał być wyjazd do Bostonu, a zostanie i pokazanie wszystkim na oczy, a szczególnie Olivierowi, że nie jestem osobą którą można manipulować i traktować jak swoją zabawkę, ja też mam uczucia, też mogę być chamską suką.

Nienawiść nie zna granicOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz