•1• ,,Czy to ma jeszcze sens?''

306 19 6
                                    

Szymon:

Jak co dzień budze sie z myślą ,że w pracy spotkam Asie. Odkąd dowiedziałem sie ,że Tymek to mój syn nie brakowało mi energii na każdy kolejny dzień. Wstałem, ogarnąłem się, zjadłem śniadanie i wyszedłem do pracy z uśmiechem na twarzy.

Asia:

Odkąd dowiedziałam się ,że Szymon ma syna nie umiałam się z tym pogodzić. Gdy pojawiła się Iga w naszym życiu,  z dniem czuje się coraz bardziej zazdrosna. Szymon ma syna, nie chciałam żeby wybierał pomiędzy mną a swoim dzieckiem. Ogarnęłam sie, i wyszłam do pracy.

Właśnie miałam zamiar wejść na komende ale zobaczyłam Szymona... z Igą i Tymkiem. To mnie coraz bardziej uświadamiało, że nie będzie już tak jak kiedyś... Weszłam do pokoju żeby wziąść mundur i poszłam się przebrać.

Szymon:

Iga poprosiła mnie o pożyczenie auta, więc zaproponowałem żeby mnie z Tymkiem odwiozła na komende. Weszłem do pokoju ale Asi jeszcze nie było, więc się przebrałem.

Weszła Asia od razu pojawił mi sie na twarzy uśmiech.
-Cześć skarbie. - pocałowałem ją ale miałem wrażenie ,że Asia sie odepchnęła.
-Cześć. - powiedziała.
-Coś się stało? - zapytałem
-Nie nic, po prostu się nie wyspałam.
-Patrz Iga przysłała mi zdjęcie Tymka, słodziak co? Cudowne uczucie być Ojcem. - powiedział z uśmiechem na twarzy
-Jasne.

Rozmowe przerwał dyżurny z wezwazniem.

*zakończenie służby*

Szymon:

Zbliżał sie koniec służby i bardzo sie cieszyłem. Chciałem Asii zrobić niespodziankę a mianowicie zaprosić ją na randke i spędzić czas tylko we dwoje.

Asia:

Zbliżał się koniec dnia pracy - a co za tym idzie? Mianowicie nie łatwa dla mnie rozmowa z Szymonem. Ten dzień pokazał mi ,że Tymek potrzebuje ojca.
-Szymon...
-Już się zbieram, mam dla ciebie małą niespodzianke.
-Szymon musimy porozmawiać tu i teraz - powiedziała z łzami w oczach
-Ale co sie stało? Asia co się dzieje?
-Bedzie lepiej jak oboje zajmiemy sie swoimi sprawami. Po prostu będzie lepiej jak każdy z nas zajmie się sobą.. -powiedziała z łzami na policzkach
-ASIA CO TY CHCESZ PRZEZ TO POWIEDZIEĆ?
-SZYMON, NIE MOŻEMY BYĆ RAZEM. SZYMON TO KONIEC. - wybiegła płacząc
-Ale Asia.. - wybiegł za nią.

Asia:

Wybiegłam, byłam cała roztrzęsiona i wsiadłam do samochodu. Mimo mojego aktualnego stanu psychinego, odpaliłam samochód i ruszyłam przed siebie Skręcając na krzyżówce zobaczyłam samochód jadący prosto na mnie. Usłyszałam jakiś trzask, gdy otworzyłam oczy widziałam krew i potężny dym wokół mnie. Po tym straciłam przytomność.

Szymon:

Nie zdążyłem dogonić Asii, już jej nie było.
Wróciłem do pokoju cały zdenerwowany i roztrzęsiony, nie mogłem się pogodzić z decyzją Asii... Po chwili przychodzi do pokoju zdenerwowany dyżurny. Ja po chwili szybko otarłem łzy.
-Szymon...
-Jacek, co sie stało. Wchodzisz do pokoju bez pukania do tego zdenerwowany..
-Szymon, dostałem właśnie informacje o wypadku samochodowym..
-Jaki to ma związek ze mną?- zapytałem
-W tym wypadku została poszkodowana Asia, jest w bardzo ciężkim stanie, i właśnie przechodzi operacje pomyślałem że musisz wiedzieć...
-Asia? W jakim jest szpitalu?
-W miejskim.. Jedź do niej, ona teraz cie potrzebuje - powiedział
Wybiegłem z pokoju...

Po 15 minutach byłem przy szpitalu i szybko wbiegłem do budynku. Zobaczyłem recepcje.

-Dzień dobry, gdzie znajde Joanne Zatońską? - zapytał
Szymon... Po chwili odezwał sie ojciec Asii.
-Asia ma poważną operacje. -powiedział roztrzęsiony
Po 20 minutach wyszedł lekarz operujący Asie.
-Witam, czy państwo są kimś bliskim dla Pani Joanny Zatońskiej?- spytał lekarz
-Jestem ojcem. - powiedział Zatoński.
-A pan?
-Ja jestem chłopakiem Asi, czy można do niej wejść? - spytał
-Wolałbym nie, ale jeśli jest to konieczne to ewentualnie sie zgodze, jest w sali po operacyjnej.

Od razu zacząłem biec do Asi nie patrząc co sie dzieje dookoła. Wchodze, widzę Asie leżącą.

-Asiu, kochanie... - powiedział
-Nawet nie wiesz jak sie bałem o ciebie. Serce mi strasznie waliło.

Po chwili.. Asia powoli otworzyła oczy...

-To moja wina, prowadziłam samochód z łzami w oczach. Przepraszam cie. Jesteś dla mnie najważniejszy, nie potrafie żyć bez ciebie. Kocham cie najmocniej jak tylko sie da. - powiedziała osłabionym głosem

-Pacjentka jest bardzo osłabiona i nie jest w stanie za dużo powiedzieć w takim stanie, z dniem będzie z nią coraz lepiej. - powiedział lekarz.

*5 dni później*

Przez te wszystkie dni nie zmrużyłem oka w nocy, całe dnie i noce przebywałem w szpitalu u boku Asii. Nie byłem w stanie jej zostawić. Asia całe szczęście wracała do zdrowia.

-Pani Joanno, musimy panią zatrzymać jeszcze na co najmniej 10 dni na obserwacji. Życzę pani dużo zdrowia i odpoczynku.- powiedział lekarz.

-Rozumiem. Dziękuje za informacje - powiedziała.

U boku siedział Szymon trzymając mnie mocno za rękę.

-Szymon, przepraszam cie.
-Asiu, to nie twoja wina...
-Nie moja wina? Odkąd pojawiła się Iga...
-Ja i Iga nie jesteśmy już razem, to przeszłość. Nic do siebie nie czujemy.
-Wiem, ale odkąd sie pojawiła jestem zazdrosna.

-Asiu, ja tylko ciebie kocham, strasznie sie o ciebie martwiłem. Jesteś dla mnie najważniejsza.- powiedział całując prosto w usta.
-Ja też cie kocham. Dziękuje ,że jesteś. - powiedziała z przekonaniem ,że Szymon jest jej miłością do końca życia.

Hej!🤍 Tak prezentuje się mój pierwszy one shot, z którego jest dumna! Będę starała się je wrzucać często, lecz nie mogę nic obiecać. Mam nadzieje ,że się podoba. Na instagramie nazywam sie @zatoki_zyciem jakby miał ktoś wątpliwości. Miłego dnia/Dobrego wieczoru!🙈

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 19, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

|One shots ~ Asia i Szymon|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz